Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Śmieszne irytujące żałosne zachowanie teściów piszcie

Polecane posty

Gość gość
A jak maja sie do ciebie odnosić , jak wzięli gołodupca na mieszkanie . Udają że ciebie nie ma :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż miał przepuklinę na kręgosłupie. Był piłkarzem, operacja musiała być natychmiastowa i oczywiście prywatnie bo na kasę chorych czas ok 6 mc!! Groził mu wózek, za jedno badanie w szpitalu zapłaciłam 750 zł za drugie 600 na operację potrzebowałam 6 tys., Czas naglił a kasa szła jak woda na lekarzy, badania, rehabilitację:( Moi rodzice ( chociaż dopiero planowaliśmy ślub) sami przyszli i się dołożyli do operacji a rodzinka męża!!! powiedzieli że nie mają kasy a po 2 tyg kupili auto z salonu!!!!!!!!!!!!! łaskawie odebrali męża ze szpitala i wykasowali go jak za taxi!!!! po czym teściowa zgrywała matkę teresę, przychodziła i trzeba było ją obsługiwać. Wqrwiłam sie spakowałam męza i siebie i pojechalismy do rodziców na wieś. Stara kwoka nie wiedziała nawet gdzie jesteśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja teściowa (teściowie są rozwiedzeni) nie przyjechała na chrzest naszego synka, twierdząc, że nie chce jej się "tłuc tymi pociągami". Mały ma 16 m-cy a ona widziała go dwa razy! Kiedy zapraszamy ją do siebie, to w ostatniej chwili odwołuje przyjazd. Było już tak 4 razy:) Mam ją w nosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojej siostry teściowa nigdy nie przychodzi na urodziny wnuków, bo twierdzi, że jej to nie sprawia przyjemności, a jak juz się zjawi, to bez prezentu. Nigdy dzieciom nic nie dała, nawet głupiej czekolady, a ma 3 tysiące emerytury. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa uważa, że żona to jest nikt. Teraz, po prawie 5 latach małżeństwa, przestała już nawet udawać. Gardzi mną, uważa, że żona to osoba drugiej kategorii, za to matka, to jest matka. Nie ważne, że sama jest żoną i że odizolowała całkowicie teścia od jego rodziców i rodziny. Aha i to, że matka to jest matka nie stosuje się do mnie, bo oczywiście moje dziecko najbardziej kocha babcię i za babcią świata nie widzi. :D :D :D Gdyby mąż nie był za mną, już dawno do rozwodu by doprowadziła. A teraz coraz bardziej gardzi mężem i jest coraz bardziej zdumiona i wściekła, że mu "nie opadły emocje" i dalej coś we mnie widzi. No przecież on powinien z nią wszystko ustalać i robić wspólne plany, a ja mogłabym być w łaskach, gdybym zgodziła się na rolę "córki" czyli posługaczki teściowej. Po prostu w tej rodzinie królowa jest tylko jedna. :D Ale ja się z tego śmieje i to olewam. Jednak gdyby mąż był maminsynkiem i mnie nie kochał, to by mi do śmiechu nie było... I nie ukrywam, że drażni mnie jej zachowanie i jej nie lubię. Zdumiewa mnie, jak potrafi sama sobie poprzekręcać fakty i ustala rzeczywistość według własnego widzi mi się. Jak wydaje o czymś osąd, to choćby sam papież twierdził inaczej, nie przekona jej do zmiany zdania. :D Choć tyle razy wyszła na idiotkę przez to, ale już się raczej nie zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesssuu jak dziadkowie moga tak traktowąć własne wnuki? wierzyć się nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa jest dobrym człowiekiem i szczerym , niestety moja własna matka wrobila mnie w długi ( około 6 tys) i jeszcze dvpę mi obrobila do brązowej ze nic odemnie nigdy nie dostała . Maz nie wie o tym bo mi wstyd , sama spłacam dobrze ze niezłe mi sie powodzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do bratowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi średnio raz w tyg dzwonią do męża że po wnuka przyjadą, młody ma 20 miesięcy-ani razu go nie wzięli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takatamjedna2
a ja lubie moją prawie synową:) to kochana dziewczyna:) juz nie są razem z moim synem z jego winy, ona wyszła za mąż za kogos innego ale zawsze jest mile widziana w moim domu i w razie kłopotów zawsze moze na mnie liczyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synowa nr 1
Ich, teściowo teściowo, ty stary rowerze. Zacznę id początku, choć moje tesciowa nie jest taka zła ;) Pierwsza nasze spotkanie - siedzimy u mojego ukochanego w pokoju, wpadają jego rodzice z zakupów. Ojciec super, przywitał się, pogadam, matka jakby mnie nie widziała. Kupiła nowy telefon, siadla obok synka i mu pokazuje. Maz jej tylko powiedział ze później obejrzy i zostaliśmy sami. Nie mowie ze miaka się zachwycać mną, ale "dzień dobry" mogła odpowiedzieć. Przez cały nasz przedmałżeński związek usilnie psuła nam randki. A to prosiła żeby ja na zakupy zawieźć, a to przywieźć z pracy bo pada i miolion innych - ani ona, ani teść nie mieli prawa jazdy wtedy. Przed ślubem awantura o moja listę gości. Nie podobali jej się że zaprosiłam 2 przyjaciółki z którymi trzymam się od dziecka, ale ona zaprosiła teściów swojego brata z którymi widzi się od święta. Ok, ona płaciła ale ja tysiąc razy mówiłam ze za swoich gości zapłacę sama, to nie chciała. O mało nie zrezygnowałam ze ślubu przez jej fochy! Teraz mam małego synka i jest fajna babcia, chociaż na początku ptzesadzala, zachowywała się jakby to byli jej dziecko, cala wyprawkę chciała kupić. Ale przystopowala i juz jest ok. Ogólnie to taki typ księżniczki, a jej mina miwi wszystko! Tescia trzyma krótko bo on trochę podpija. Zwykle on gotuje, sprząta a ona zajmuje się swoimi paznokciami. Aa. Zapomnialabym. Ma kochanka, żonatego - mówi o tym otwarcie di swoich dzieci i do mnie, nie widzi w tym nic złego. Ogólnie nie narzekam bo się nie wtraca, nie narzuca i kocha wnuka. Jest po prostu typem irytującym wszystkich wkoło sama sobą. kochać jej nie muszę, ale akceptować by wypadało. Pozdro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja teściowa ma kompletnie w d***e mnie i wnuczkę. Kompletnie się nią nie interesuje, jak rozmawia na skype ze swoim synem, to nawet o Nią nie zapyta. Ciągle się mnie o coś czepia, a już hitem było jak wzięła mnie na pogawędkę i zaczęła mnie pouczać jak mam się zachowywać i co robić żeby uszczęśliwić jej synka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe, jakie byłyby najbardziej śmieszne/żałosne zachowania synowych/zięciów... hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa nie jest zła, chociaż lubi się wtrącać ale jest to do przeżycia. Faworyzuje swoją córkę ale to jest akurat bardziej śmieszne niż denerwujące bo babę ponad 30-letnią traktuje jak 13-letnią, samą faworyzowaną to wkurza :) Jest spoko ale ma taki dar, że przy takiej nawet przyjemnej pogawędce potrafi rzucić taka jedną uwagę, że mam ochotę ją udusić :) A co najmniej wyjść bez słowa. Zauważyłam, że ona zwraca bardzo dużą uwagę na wygląd, konkretnie chodzi o wagę - kto jest szczupły a kto niekoniecznie, kto przytył. Sama do najszczuplejszych nie należy, normalna kobieta po 50. Ale najpierw opowiada jak to jej było przykro, jak przytyła po dzieciach, nie mogła tego zrzucić a ludzie to komentowali. A sama teraz robi to samo. Jak ja przytyłam po ślubie to komentowała to, niby nie było to takie złośliwe tylko w formie żartu ale przykro mi się robiło - najwidoczniej ma krótką pamięć. Ale muszę tu jej oddać sprawiedliwość bo jak teraz w ciąży schudłam (póki co to się utrzymuje, tzn. brzuch i waga rosną ale reszta ciała jest szczuplejsza niż przed) to też każdemu zwraca na to uwagę i komentuje też w tą drugą stronę. I lubi jeszcze się przechwalać jaka to ona jest: zaradna, pracowita, zdolna, jak super gotuje i piecze. No i uwielbia narzekać - co ją boli, jak ją boli, ile czasu ją boli itp itd. ale tutaj teść jej się każe zamknąć (dosłownie, czasem aż mi głupio słuchać jak się do niej odzywa) zazwyczaj bo ona to opowiada każdemu więc w sumie on to słyszy z 8 razy w ciągu dnia więc ma dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bromba81
u mnie hitem bylo to,ze jak tesciowa chciala "wyparzyc " smoczka corce, woda w czajniku byla juz chlodna a ona z tekstem ze wyparzyla bo przeciez byla zagotowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bromba81
a tak ogólnie moja teściowa jest osobą po prostu fałszywą :(a teść zachowuje się jak 90 letni dziadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam tutaj o mojej teściowej i o ślubie jak się zachowywała razem z teściem, ale nie wspomniałam jaki maja stosunek do wnuka. Mam małe dziecko. Teściowie w ogóle nie zainteresowali się wnukiem ani razu go też nie widzieli. Wiedzą, że istnieje i tyle. Po porodzie nawet nie zapytali jak dziecko się czuje, czy wszystko jest ok. Na chrzcie się nie pojawili. Nie będę jęczeć, że nic na tę uroczystość nie dali, bo w sumie mam to gdzieś i niczego od nich nie chcę. Mój synek nigdy niczego od nich nie dostał, nawet na urodziny czy święta, Traktują go tak jakby nie istniał za to nad córką swojego nastarszego syna się rozpływają i posyłają nam jej zdjęcia na telefon. Najstarszy brat męża ( ten który ma córkę) zbluzgał mnie od najgorszych kiedy byłam w ciąży, że najpierw o ciąży nie poinformowałam jego rodziców, czyli teściów tylko wpierw przekazałam tę wiadomość moim rodzicom, bo tak ustaliliśmy z mężem. Gościu stwierdził, że jakim prawem najpierw powiedziała swoim rodzicom jak jego powinni się dowiedzieć jako pierwsi, powinnam też zawiadomić ciotki, jakiś wujków i kij wie kogo jeszcze ( na oczy tych ludzi nie widzialam), bo jego rodzina ma pierwszeństwo... Zareagowałam bardzo wybuchowo i nie utrzymujemy z tym bratem kontaktów. On nie wie dlaczego i zachowuje się jakby się nic nie stało. Przepraszam nie usłyszałam. Dodam tez, że na etapie narzeczeństwa teściowa robiła wszystko, żebym zrezygnowała i odeszła od jej syna. Tak nam z teściem psuła życie, że byłam na sraju wytrzymałości. Na szczęście nie udało im się. Żeby nie było ja nigdy nic złego moim teściom nie zrobiłam, a zawsze byłam tą najgorszą, bo żonę ich drugiego syna tak uwielbiaja, że mało jej tyłek wyliżą za przeproszeniem, a to naprawdę podła osoba i niejednokrotnie się o tym przekonałam. Muszę tez dodać, że teściowa na każdym spotkaniu z moimi rodzicami przed ślubem nie powiedziała do nich ani jedego słowa. Siedziała i machała tylko ramionami za to teść zanudzał wszystkich swoją zerową wiedzą na temat polityki i historii, bo tylko o tym może gadać,a nie ma o tym zielonego pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tam:) Ja też nie mam lekko. Długo by opisywać, a szkoda mi nerwów:) Krótko mówiąc: teść ożenił się drugi raz. To to drugie - pseudo teściow- nie wiem skąd się urwało, ale masakra. Nie umeim się z nią dogadać i chyba już nie chce. Nie dzwoni do mnie, ani do wnuczki, bo niby wszystko jej teść mówi co u nas słychać, bo ten z kolei do syna wydzwania po 3 razy dziennie (masakra podwójna). Teść chciałby wszystko wiedzieć, do wszystkiego się czepić. Ogólnie mam wrażenie że mają nas w d.u.p.i.e. Podróże są ważniejsze niż my. Jak wpadają do nas (dzieli na 250 km), to jak po ogień, szybko, szybki i do domu, bo musi pracować. Przyjeżdza pozałatwiać jakieś swoje sprawy i tyle. Nigdy nie ma czasu. Kiedyś zawsze z podrózy mi coś przywozili, ale raz się wkurzyłam i powiedziałam, żeby mi badziewi nie przywozili, jak nie mają w zamiarze nic lepszego. Na co mi kolczyki, które mnie ciągną do ziemi, bo takie cięzkie, a koło srebra nawet nie leżały heh. Po tygodniu zczarniały heh. Nakupowali mi jakiś bluzek (takich jak teściowa sobie), bo uznali że mamy taki sam gust:). To nic że teściowa 20 lata starsza. Kiedyś teść mnie zabrał do sklepu, bo chciał mi kupić coś na Dzień Dziecka. Niby miło z jego strony, ale nie mogłam sobie wybrać tego co chciałam, tylko on mi wybierał. Przemilczałam i wzięłam, no bo w końcu to prezent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja córka miała zaparcia jak była malutka i jak moja teściowa przyjechała to poszła do jej pokoju (ja w tym czasie robiłam jej kawę) i włożyła jej termometr w tyłek twierdząc, że w ten sposób pomoże jej się załatwić, a kiedy powiedziałam jej że nie życzę sobie, żeby stosowała takie metody na mojej córce to stwierdziła, że nie musi mnie pytać o zgodę bo to w końcu JEJ wnuczka... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś zrobiłam taki wypasiony obiad, to teść powiedział, że jadł juz kiedyś taki gotowiec z Biedronki. Łzy same mi popłynęły z oczu, ale ok. Przetrawiłam to. Niejednokrotnie pytał jak dzwonił, co gotuję na obiad, bo chyba uważa że ja nie potrafię, no ale ok. To w końcu się wściekłam i kolejny raz jak zapytał co mamy na obiad, to powiedziałam, że pójdziemy na łąkę i będziemy szczaw żreć... Jak po raz tysięczny wpieprzał się w wychowywanie mojego dziecka, to mu powiedziałam, że on akurat jest ostatnią osobą, która mogłaby mi jakichkolwiek rad udzielać. Na urodzinach Córki teściowa nie była ani razu, a teść chyba 2 razy. Jak za tym drugim razem teściowa nie przyjechała, to teść wyskoczył z tekstem, żebym dałą kawałek tortu to zawiezie żonce, więc mu powiedziałam, że tort jest dla GOŚĆI, anie na rozdawanie:) Wiem, wiem- wredna jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takatamjedna2
boszzz, jak ja wam współczuje takich tesciów .. masakra jakaś:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze do mojej wypowiedz z godz. 16:14 jedną rzecz, otóż nigdy , za żadne skarby nie poprosiłabym teściów o przypilnowanie dziecka nawet gdyby sami chcieli. Nie ufam im , ponieważ zdażyła się sytuacja, że byliśmy w odwiedzinach z naszym psem, który nie jest problematyczny, nauczony czystości, no wiadomo. Razem z mężem wyszliśmy na chwilę do ogrodu, pies spał pod stołem w jadalnii. Naraz usłyszeliśmy skomplenie i piszczenie. Pobiegliśmy do kuchni i to co zobaczyliśym mam ciągle przed oczami: teść trzyma w powietrzu psa za obrożę i go dusi,śmieje się przy tym, pies piszczy i nie umie nabrać powietrza, teściowa się śmieje i mu poklaskuje. Mąż i ja zaczęlsmy krzyczeć, że ma w tej chwili przestać , odpechnęliśmy go i zabralismy psa do auta i odjechaliśmy. Teściowie potem stwierdzili, że przesadzamy, że psowi nic się nie stało, a w ogóle to miejsce psa jest na dworze przy łańcuchu ( nie sa ze wsi). Od tego czasu mam do nich zerowe zaufanie. Nie wiem co by było gdybyśmy w porę do kuchni nie przybiegli :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że psowi nic się nie stało psowi?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
racja, napisałam psowi, a miało być psu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moja przyszła tesciowa jest w porzadku. Tylko wkurza mnie jak ide do mojego M a ona przychodzi potrafi gadac nawet 2h o wszystkim i o niczym. I jeszcze to, ze robi z niego mamisynka. Tzn, pierze mu, uklada w szafach, pokoj sprzata, buty czysci, skarpety w reku pierze, zmywa po nim, wynosi szklanki po nim, o zgrozo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no psowi. Pies- psowi, kot- kotowi. Ta sama odmiana:classic_cool: :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już poprawiłam. Pisałam na szybko, zdaża się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wybaczam, tylko sie pod koniec dnia jeszcze usmialam:) a ten post wyzej o przyszlej tesciowej jest moj. Ktos tak mial, ze nim zamieszkaliscie razem tesciowa doslownie wszystko za niego wykonywala??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadowolona z życia gość
A moja przyszła jest fajna. Robi mi prezenciki, ale tylko markowe. Mam od niej rękawice Gucci, bluzę Armani, czapkę Versace, Bluzkę Burberry:) I masę innych drobiazgów. I co powiecie? A widziałyśmy sie dopiero 3 razy :p Mówił mi chłopak, że bardzo się jej podobam i innej synowej nie chce. Ona też mi się podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdaża się, zdaża, przecież nikt nie ma pretensji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×