DZIEWCZYNY Z WIOSKI A DZIEWCZYNY Z MIASTA MOJE SPOSTRZEZENIE

Przez rok chodziłem z dziewczyną z wioski oddalonej od miasta w którym mieszkam o 30km. Fajna dziewczyna, ona miala wtedy 20 lat a ja 22. Nie wiem czemu ale ciagle gadała o slubie, o tym,że jestesmy ze soba rok to powinienem myslec o zareczynach, planowala jaki zespol ile gosci na wesele. Dla mnie to bylo chore. Jak mowilem zeby poczekac spokojnie, to ona krzyczala, plakala ze jestem niepowazny, ze jej znajome to juz niektore dziecko maja i ze ja ją wpędze w lata i zostawie. rozstalismysie. Poznalem dziewczyne mieszkajaca niedaleko mnie, 3 bloki dalej. Ja juz starszy jestem mam 26 lat, ona 23. Nigdy nie naciskala mnie na slub. Sam po 2 latach jej sie oswiadczylem. Ale ze slubem ona chce jeszcze poczekac. Nic na szybko, ma studia itp. Ostatnio zaczela odzywac sie do mnie ta byla- z wioski , że ostatnio czesto o mnie mysli. I wciaz ma do mnie zal, bo moglismy do tego czasu byc juz malzenstwem. Nie reaguje na jej smsy, zmienie nr niedlugo bo nie chce problemów. Powiedzcie mi czy dziewczyny z mniejszych miejscowosci zawsze maja takie parcie na slub?

tak. bo sie im dokucza ze beda starymi pannami. takie to jest lepiej pijaka biedaka ale chlopa byle byl.a potem placz. szpan autem mezem i dzieckiem. i lepsza praca zalatwiona po znajomosci. moge dalej pisac

Presja w takich wiochach na młódki jest bardzo wysoka. Tam mając 25 lat to juz dziewczyna musi mieć męża i 2 dzieci, jeśli tak nie jest to uważają ją za dziwaczke albo wręcz za wariatkę Krótko mówiąc ciemnogród...

Mieszkalam w miescie nastepnie rodzice kupili dom w malej miejscowosci kim jestem :D w miescie mieszka bardzo duzo osob o niskiej inteligencji tak jak i na wsi :O

na wiosce dziewczyna 20+ to stara panna mój tato jest ze wsi jak miałam 20 (około, dokładnie nie pamiętam) lat to pojechałam ostatni raz do dziadków, poszliśmy do kościoła, zaraz zakręciły się koło mnie stare kwoki, jaka ja jestem ładna itp. a ja coś w tym stylu, że jestem najmłodsza, na to jedna baba - a ta starsza to mężatka pewnie ? :-P tata cały czerwony haha

szkoda mi mojej byłej bo widac ze taka zmęczona zyciem jest. Moim zdaniem powinna zmienic podejscie. To fajna dziewczyna, ale za bardzo ma parcie na zalozenie rodziny. Nie chce wyjechac ze swojego miejsca zamieszkania, nie pracuje od czasu skonczenia szkoły.

ciesz sie ze cie na brzuch nie zlapala jak moje kuzynki ze wsi robia

Jeszcze jedno mnie zastanawia,gdzie wy mieszkacie? ja mieszkam w okolicach Szczecina i tu nie ma takich typowych wiosek jak w innych czesciach pl Tu raczej ludzie ktorzy maja pieniadze mieszkaja za miastem

jej rodzina to powinna ją wspierac w rozwijaniu sie bo dobrze sie uczyla w szkole, chodzila do technikum geodezyjnego a tam bylo full nauki, dla mnie to dziwne ze ona sie przejmuje takimi rzeczami

Nieprawda.Ja jestem z malego miasteczka.Jak studiowalam to wcale nie myslalam o slubie,dzieciach.

Cos w tym jest .Na wsi dziewczyna ktora ma 25 lat to stara panna której nikt nie chce .Stąd te parcie na ślub .To chore ,ale czasem kobiety wychodzą naprawdę za takich na ktorych nie powinny nawet spojrzeć .A potem nie wiem dlaczego narzekają na swoich facetów .Same sobie takich wzięły za mężów . Presja rodziny ,srodowiska.

22lata to juz musi byc zareczona albo mezatka. i lepiej zeby nie byla bezplodna. bo dopiero to bedzie. jezu. dziewuchy walcza o kawalerów. sluchajcie uczylam w zawodówkach, kazda 18latka w ciazy juz jest. w szkole albo od razu po w ciaze zaszla. a takie mialy plany: liceum, studia, policja, wojsko. a skonczyly jak wszystkie-za mąz i do teściowej pod strzechę. i jedyną ich radościa to zakupy w biedronce raz na tydzien:) i co jeszcze? typowa ladna 15latka w gimnazjum juz ma chlopaka. bo chlopak i to z samochodem to jest ktos. zawiezie na dyskotekę, zaplaci za kosmetyki w rossmanie, na szminkę da. i jak odwiezie ze szkoly samochodem pod dom, to nawet fajek ojcu z wrazenia wypadnie z buzi, matka swojej bluzki niedzielnej pożycz, babcia ucieszy sie ze juz dorosla.i wieczór minie w obgadywaniu przyszłego wesela:O czym sie miasto rozni? mialam 18lat i za chlopaka dostalam w papę, a moje kuzynki 14 letnie do 5rano na wiejskiej potupaji sie bawily. ja musialam o 24byc w domu w wieku 18lat

gdzie są? mazury,lubelszczyzna,wschód polski

Stwierdzam ze Szczecin to jednak inna polska,ta lepsza i ludzie bardziej normalni Bylam na mazurach okolice Lublina,Lodz,Wroclaw i tam ludzie sa jak z innej epoki,zacofani

Tak myslalam :D tam jest to zacofanie,wschod polski

Moim zdaniem nie zawsze, tak samo jak nie zawsze te z miasta nie mają :) zależy jakie ma ktoś aspiracje...wiesz, jak w simsach ;)

nie pitolcie mi bo uczylam w zawodówce. dziewczyny z miasta chcialy isc do pracy i na wieczorówke, żadna nie wyszla za mąz. dziewczyny ze wsi? tylko jedna poszla do policealnej szkoly, a reszta wesele od razu po szkole.dzieci od razu i wiszą na wyplacie meza z nudy palac fajki

Zwykle tak jest, ze ogolnie ludzie z miasta bardziej chca sie rozwijac, sa otwarci na to co ich otacza, czesto podrozuja, sa bardziej rozwinieci, znaja jezyki obce. A czlowiek ze wsi (takiej typowej) jest zamkniety w swoim kregu, jego zycie ogranicza sie do sasiedniej wioski lub najblizszego miasteczka. Dla ludzi wazniejsze jest zdanie sasiada, a najwiekszym autorytetem jest ksiadz i to co powie jest swiete. Zero postepu, niskie ambicje. Dla dziewczyny celem jest szybkie wyjscie za maz, urodzenie gromady dzieci (z nastawieniem zeby mial kto pomagac w gospodarstwie i opiekowac sie na stare lata), wychowywanie ich i uslugiwanie mezulkowi.

te których już nikt nie chce i pewnie nie zechce lądują na kafeterii,gdzie lubia sie wymądrzać we wszystkich tematach a zwłaszcza wtych które ich nie dotyczą,nie dotyczyły i tyczyć nie będą

Wroclaw zacofany? Lol to niezle pojechalas/es.

i co jeszcze. mam 3 rodziny na wsi. dziewczyny skonczyly liceum i poszly na studia zaoczne. jedna na staz do gminy poszla i dostala prace, druga siedziala w domu.,trzecia do banku do pracy dojezdzala. wszystkie to rowiesnice rok po roku roznica miedzy trzema. oj przydalby sie jakis chlopak. ciotka wyprawiala wesele za weselem. w wieku 21lat wyszla za mąz ostatnia. a jak jedna z nich byla na dziennych, to ciocia przepisala jej gospodare zeby przeszla na dzienne i wyszla tylko za maż.

Tak jest .Dziewczyny ze wsi potem najczesciej narzekają jakie to mają kiepskie zycie .Az szkoda tych dziewczyn ze są takie poddatne na presję srodowiska ..

wieśniary maja straszne parcie na kase,tak w zasadzie to więcej je nie obchodzi,chociaz jak maja faceta z miasta to czuja się nobilitowane

ale głupoty gadacie!!! Ja jestem ze wsi, mam 27 lat i jakoś nie śpieszno mi do ślubu. Nie wiem, gdzie takie wioski (o których piszecie) w Polsce są.

sory z dziennych na zaoczne i wrocila na wies do domu. i tak wszystkie zostały w gminie i na wsi:):):)

Ja jestem ze wsi i tu kazda młoda dziewczyna (moje koleżanki) nie myślą o założeniu rodziny jeszcze, mam 22 lata, sąsiadki mają 24, 26 , studiujemy na politechnice Warszawskiej.

mazury warmia podlasie lubelszczyzna kurpie:):):):) kujawy:) dokuczaja dziewczynom, jak ja bylam sama w wieku 28lat i dostalam prace na wsi. moja pierwsza praca we wiejskiej szkole, to dokuczano mi ze jestem panną:( jak potem trafilam do gminnego liceum i zawodówki to dziewczyny z miejscowosci mnie oblukały i co??? "a pani to obrączki nie ma, ale ma pierscionek" "a pani to stara panna, ale zaręczona" "a pani to ma chlopaka widzialam was w biedronce" żywe i szczere dziewczyny, czesto zdolne i kochane, naprawde!zlosliwe moze ale taka ich mentalnosc. "ale sie roztyla, chyba w ciazy" tak bylam w ciazy, ale nie bralam slubu "a pani mezatka nie jest" itd. ale tylko te wiejskie panny:) ale to sa lepsi ludzie, maja dobre serca

wiem cos o tym mam 2 na studiach ze wsi i jedna po slubie i dziecko ma a druga chodzi z 5 lat z gosciem i skamle zeby wzial z nia slub . obie wyznaja zasade ze i tak nie beda mialy pracy po studiach wiec najwazniejsze dzieci i maz

jest mentalnosc sredniowieczna

Dziewczyny ,ale tu nie chodzi o Was studiujące w miastach ,tylko o te które mieszkaja na wsiach .. Wy juz inaczej myslicie .:-D