Najbardziej nietrafione prezenty , które dostaliście?

I z argumentami przemawiającymi na minus...Tak ku przestrodze dla innych(czego nie kupować) i dla zabawy temat... Moim najgorszym prezentem była TOREBKA Z FILCU.W sumie wcześniej nawet nie wiedziałam , że takie są.Od razu gdy znajoma wyjęła (złożoną ) to myślałam że to jakaś wkładka a nie prezent dla mnie.Od razu nie podobał mi się wzór ale nie dałam po sobie poznać bo wiadomo liczy się gest i pamięć...Więc mimo że mi się nie podobała to ją nosiłam aż z czasem przywykłam.W internecie są dużo ładniejsze wzory i wyglądają całkiem ładnie...Jednak największym jej minusem przekreślającym definitywnie takie torebki w moich oczach jest to , że strasznie szybko się mechacą...A ja nie zamierzam tracić życia na skrobanie ich żyletką.Po prostu po drugim razie tracę cierpliwość i żałuję , że od razu nie wystawiłam ją na tablicę peel i nie opchnęłam.No ale z drugiej strony głupio sprzedawać prezent.

z zasady - kiedy moja mama widziała coś "ładnego" do ubrania w sklepie i mi to przynosiła :D

Figurka smoka , zatkało mnie miałam 16 lat he he i wibrator w ogóle mi nie potrzebny he he

Kurtka - płaszczyk z eko skóry 4 moze 5 numerów za duzy :P

cyfrowa fotoramka do wyświetlania zdjęć. Na ślub. Schowałam w szufladzie. Nie chce mi się tam wgrywać zdjęć. Zdjęcia moge wyswietlić na kompie. No i fotoramka żre tylko prąd. Kicha!

Majtki XL a mam rozmiar majtek m

puste plyty CD,do dzis dnia nie rozumiem motywu ofiarodawcy:O

to akurat praktyczny prezent....gdyby to było 10-15 lat temu :P

puszka coca coli na 13 urodziny ;)

plyty?chodzi o ten prezent?

Z twoimi plytami to tak jak z moimi majtkami , zlosliwosc

Tak, o te płyty :)

No a z moją torebką to nie?Od razu mi powiedziała że pytała sklepową to powiedziała że oj jak się będzie mechacić to najwyżej maszynką do golenia...No ale sorry strata czasu.Już dosyć że siebie trzeba ogarnąć , nogi itp...A tu jeszcze tą torebkę ogól xD

Ta torebka to rzeczywiscie musiala byc ohydna

fakt:Oale to nie bylo 10 czy 15 lat temu tylko pol roku temu:O:O:O

Ale chyba najgorsze byly majty, jak mogli dac ci majtki takie duze

Zestaw trzech ksiązek Paolo Coelho, ktorego nienawidzę :D

Kiedyś zapisałam się na zajęcia z tenisa stołowego i dostałam niedługo po tym w prezencie rakietki do ping-ponga i pomijając, że szybko skończyłam z tym sportem, bo chciałam się tylko nauczyć grać towarzysko, to te rakietki były totalnym chińskim badziewiem a ja miałam swoją porządną. Zdarzyło mi się też dostać na gwiazdkę kolczyki od chłopaka który krótko mnie znał i nie zdążył zauważyć, że nigdy nie noszę kolczyków. Jak miałam 10 lat to dostałam płytę Gabriela Fleszara, a ja w tym wieku w ogóle nie słuchałam muzyki, a na pewno nie takiej. Płyta i rakietki szybko znalazły nowych, bardziej zadowolonych właścicieli, a co do kolczyków, to dopiero o nich przypomniałam, sprawdzę czy ładne ;)

i ze w ogole majty.wstydu ludzie nie maja czy co?

Sweterek- nawet nie wiem czy to właściwie sweterek, ten ciuch mi niczego nie przypomina... Rękawy i plecy normalne, z fajnego, dobrego materiału w ładnym kolorze, za to przód z dermy, strzępiasty, niby taki jak rozpinany... tylko ani guzików, ani zamka, ani wiązania żadnego. Nawet nie wiem jak to nosić, do niczego mi nie pasuje, źle się układa w każdy możliwy sposób, w dodatku za duży rozmiar. Nawet zdjęć nie mogę na necie niczego podobnego znaleźć. Szkoda kasy, bo ciuch markowy, a taka kaszana...

moja mama notorycznie kupowała mi za duże ubrania...i do tego z tych workowatych. Ręce opadały. :D

hahaha golenie torebki mnie rozwalilo

O i płytę Biebera dostałam w prezencie od babci, która w sklepie opowiadała, że dla wnuczki, nastolatki :D a ja slucham metalu :p

jeszcze sie za te plyty nie´´zemscilam´´ale moze dam tej osobie....pokrywke do garnka?hehe,cos wymysle

o, mnie jeszcze rodzice na 18 próbowali (i na próbach się naszczęście skończyło) wcisnąć samochód, bo mięli takie marzenie, że tak zrobią. I wszystko byłoby z***biście gdyby nie to, że prawka nie miałam nawet w planach.

Dobrze , że ręce a nie co innego... ;P

Tak dostalam majtki Xl pod choinke ale nie od mezczyzny

moja mama oddała mi drogą bieliznę, którą kupiła sobie i okazała się za mała ;-( mama nosi rozmiar 48 a ja 40, więc duuużo na mnie za duża, ale mama stwierdziła, że majtki lepiej większe ;-)

Haha czafna fajna jestes, pokrywka bedxie ok haha albo kosmetyk bez zawartosci wiesz albo pusta ksiazka

też dobre :D W każdym razie - ja się dzięki mojej mamie nauczyłam nigdy nikomu nie robić niespodzianek. Jak mam kupić prezent to pytam co to miałoby być. I nigdy nie kupuje ubrań, perfum i biżuterii.