Oblałam egzamin na prawko i wyć mi się chce, kto ze mną

Kto ze mną popisze i podzieli się swoimi doświadczeniami w tej kwestii??? Ja miałam dzisiaj pierwsze podejście, wszystko szło super, żadnego błędu, wszystkie zadania wykonane, mieliśmy już zjeżdżać do wordu i na skrzyżowaniu skręt w lewo egzaminator wcisnął mi hamulec, bo stwierdził, że stworzyłam zagrożenie przy zjeździe ze skrzyżowania... Nie do końca się z tym zgodzę, ale niech mu będzie...Jestem wściekła na siebie, że nie zaczekałam przed pasami, mimo że miałam zielone... Jednak najgorsze jest to, że czuję się strasznie upokorzona... Egzaminator był cholernie nieprzyjemny, wyglądał jak gestapowiec, okropna jest ta atmosfera na egzaminach, dlaczego nie traktują nas jak ludzi? Czy jemu by się coś stało, gdyby uśmiechnął się do człowieka i normalnie zagadnął???

To egzamin a nie spotkanie w kawiarni. Na maturze tez mialas mila atmosfere? Na egzaminie musoisz byc w 100% skupiona do ostatniej chwili. I )omimo ze egzaminator sie nie usmiecha ty jak najbardziej musisz pokazac ze jestes wyluzowana. Teraz wez dodatkowe godziny a najlepiej wykup je na dzien egzaminu.

Na maturze nauczyciele byli serdeczni i uśmiechnięci, ja uważam, ze wszędzie warto być człowiekiem...

egzaminator najwidoczniej czekał na łapówkę

tu się zgodze. Mam już dosyć samochodów zastawiaJacych chodniki bo przecież to k***a jest parking i wymuszania aby jakiś Ch*j się łaskawie zatrzymał przed przejściem dla pieszych chociaż kiedy leje. W ogóle tak mnie denerwują kierowcy którzy myślą ze im wszystko wolno a pieszy to jakiś podgatunek gryzonia ze regularnie rysuje go karoserię jeżeli np blokuje przejście na chodniku:)

Do poprzednika - jezeli uwazasz za sluszne rysowanie karoserii samochodu blokujacego przejscie (to nie jest wlasciwe, ale rysowanie karoserii to mimo wszystko wandalizm i chuliganstwo), to tak samo sluszne byloby zaczepienie zderzakiem pieszego, ktory idzie kilkadziesiat metrow wzdluz po drodze dla pojazdow i utrudnia ruch samochodow, pomimo tego ze rownolegle do tej drogi znajduje sie chodnik dla pieszych. Jak Kuba Bogu ....

ale gdzie Ja napisałem ze robię to specjalnie? Poza tym jeżeli idzie poboczem to widocznie chodnik jest zastawiony. Nie ulega wątpliwości ze to kierowcy z wiadomych przyczyn mają gdzieś prawa pieszych;)

ale dyskusja się wywiazała... a chcialam pogadac z ludzmi, ktorym za pierwszym razem nie wyszło... jak sobie poradzic z tym przygnębiającym uczuciem???

Chodnik jest dla pieszych - droga jest dla pojazdow. Pojazdy nie maja czego szukac na chodniku.Pieszy przechodzac przez jezdnie (czy na wyznaczonym przejsciu czy poza nim) powinien upewnic sie, ze naglym wtargnieciem na jezdnie nie zagraza ani sobie ani innym (rowniez kierowcom, zmuszajac ich do ostrego hamowania). Sam jestem kierowca od 40,lat (bezwypadkowo,chociaz przejezdzam okolo 40 tys. km rocznie - pol na pol prywatnie i sluzbowo) i chcialbym, aby piesi respektowali mnie na drodze przynajmniej w czesci tak jak ja ich respektuje.

ale skąd ta gadka o chodniku? ona gdzieś napisała że jexdziła po chodniku?

ale P********z. Jasne . Piesi nagminnie wędrują poboczami i atakują kierowców na przejściach. Pieszy nie ma prawla ani obowiązku znać wszysukie przepisy. Dlatego ze pieszy pieszemu raczej krzywdy nie zrobi. To kierowcy korzystają z udogodnień i oni stwarzają zagrożenie. Gdyby byli pani piesi nie byłoby wypadków natomiast gdyby ich nie było to wypadków byłoby tyle samo. Wielokrotnie widziałem nieuzasadnione pretensje kierowców i wymuszanie "swoich praw" bo przecież są więksi czyli zwykła przemoc jak dla mnie. Spadam bo prezentujesz właśnie taka postawę. Uważasz ze jak masz jakiegoś złoma to boga za nogi złapałes.

ja zdałam za czwartym razem i jeżdze podobno doskonale:)

shere khan chyba nie ma prawka

wierka, wreszcie wpis w temacie :-)

nie mam i nie chcę mieć. Nie chcę mieć też samochodu ani po raz kolejny chować bliskich bo jakiś buc myśli ze jest bogiem za kierownicą

wszysukie wpisy są temacie. Nie umiesz jeździć to nie dostajesz prawka. To nie zabawa ani szpan tylko udogodnienie dla zdrowych psychicznie i dojrzałych emocjonalnie ludzi którzy zdają sobie sprawę z odpowiedzialności. Ty sobie nie zdajesz. Myślisz ze to kolejna klasowka a egzaminator jest przeciwko tobie zamiast dać ci bezkarnie zabijać ludzi na ulicy

Nie martw się to najtrudniejszy egzamin w tym P******ym kraju, najtrudniejszy w Europie i jeden z najtrudniejszych na świecie!!!!!!!! Wszystkiemu winna dowolna interpretacja egzaminatorów co do błędów nie uregulowana żadnymi poważnymi przepisami!!! Widziałam świetny demot: TYLKO W POLSCE EGZAMIN NA PRAWKO WYMAGA 100% WYKONANIA ZADAŃ! Czyli u nas posrany wóz albo przewóz! Chcą zrobić z ludzi bezbłędnych cyborgów! idioci!

pff, kochana ja zdałam dopiero za... a zresztą, nieważne, zaraz by mnie tu zwyzywali że gamoniem jestem ;). Nie przejmuj się, życie jest za krótkie żeby płakać z takiego powodu, zdasz następnym razem.

szkoda kasy

Miej wyj...ne na tych złodziei co tylko kasę wyciągają zrób se jak najbardziej legalnie w Czechach albo na Ukrainie, może na Słowacji kopary dziadom opadną jak ci prawko wydadzą w WK

pomijając wszystkie nadużycia to może postawcie się na miejscu takiego egzaminatora. Zaliczy egzamin a jutro przyjdą do niego rodziny ofiar ze sznurem baw go powiesić z takimi samymi zarzutami. Ze dla kasy daje prawko każdemu byle szybciej bo kolejki chętnych są. Poza tym na nim też ciąży odpowiedzialność karna w przypadku jeżeli osoba którą dopuścił do ruchu spowoduje wypadek śmiertelny. Osobiście zabrałabym prawo jazdy połowie obecnych użytkowników dróg a przed przystąpieniem do egzaminu kierowałbym na obowiązkowe i dogłębne badania psychiatryczne co zmniejszyłoby liczbę nadających się do użytkowania dróg o kolejne 50% pozostałych

Jasne po nauczyłeś się jak małpa trasy na egzamin (znam w kij ludzi co tak zrobili a teraz przez rondo boją się jechać) i jakoś tam zdałeś hipokryto

ShereKhan.... ja się z Tobą w bardzo dużym stopniu zgadzam, jeśli chodzi o bezpieczeństwo na drogach i poziom jazdy. Podczas godzin spędzonych za kierownicą elki miałam okazję niejednokrotnie widzieć karygodne zachowania kierowców - przejazd z hukiem na czerwonym przez duże skrzyżowanie, wyprzedzanie na podwójnej ciągłej, gdzie za chwilę przejście dla pieszych i gdyby taki pieszy się na nim zjawił, zostałaby z niego miazga... Ale atmosfera, jaką tworzą w wordzie, jest przegięciem i nie ma to nic wspólnego z bezpieczeństwem na drogach....

Kup sobie kamere drogowa, niech ojciec zamontuje w samochodzie i pojedzie z toba na nastepny egzamin. Jak wyjedziesz na miasto nastepnym razem to grzecznie do egzaminatora powiedz "pan pozwoli, ze tata za nami pojedzie i nagra moj przejazd", od razu zdasz. ;)

ta jasne. Bo wszyscy boją się waszych tatusiów jak mamusia:D

Nie tatusia, ale dowodu na to, ze sie zadnego bledu nie popelnilo.

przecież egzaminy są filmowane i tak. A błąd można popełnić w obsłudze skrzyni biegów chociażby . Można nie złamać żadnego przepisu a ruszać z dwójki np.

znałem kobietę która wlała olej do smaźenia do samochodu. Nie wiem kto jej dał prawko ale moim zdaniem popełnił błąd

a czemu by nie? rzepakowy nadaje się i do jazdy, i do smażenia, jest bardzo wydajny

powiedz to tym którzy jechali za nią w chmurze dymu do czasu by jej się samochód nie rozkraczyl. Poza tym nie wlała go do baku ;)