Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

okropny, straszny współlokator, najgorszy jakiego można sobie wyobrazić

Polecane posty

Gość gość

Pomóżcie mi bardzo. Mieszkam w 4 osoby z przypadkowymi osobami, tzn. nie znaliśmy się wcześniej. Dwie osoby są spoko tylko z jednym kolesiem jest mega probem, przynajmniej w moim odczuciu. Na początku naszego wspólnego mieszkania nie przeszkadzał mi aż tak to co robi, ale zaczęło się to nasilać coraz bardziej z każdym miesiącem, a mieszkamy od października. Nie wiem co zrobić, żeby zaprzestał robić tego co zaraz tu poniżej wymienię. Nie mogę się wyprowadzić, nie chcę się z nim kłócić i mu narażać, bo to podejrzany element, a mieszkać razem będziemy jeszcze do czerwca. Chce to jakoś przeżyć co robi, albo uprzykrzyć mu życie tak, żeby się nie domyślił bezpośrednio że to ja i bez żadnych pyskówek, bo nie lubię się kłócić tym bardziej z kolesiem. Oto lista jego przewinień: nie spuszcza wody w sedesie i dlatego często zostaje żółta woda, śmierdzi albo widzę jak brudny papier pływa! dwa razy zapchał kibel raz kostką toaletową a raz nie wiadomo czym... do tego kibla również wyrzuca pety nie dające się spuścić i tak one sobie pływają po jego wizycie w łazience, tzn. prysznicu wszystko wszędzie jest mokre puszcza hip hop na full, nosi dredy, ale nie słucha reggae tylko takiego właśnie chamskiego hip hopu typu firma jp filmy i ogólnie wszystko na kompie ogląda na full niezależnie od godziny dudni w całym mieszkaniu to co słucha/ogląda popsuł odkurzacz, a mianowicie przez niego pękła rura! sprowadza sobie koleżków od browarów i marihuany... marychą wali potem w całym domu, a butelki/puszki po piwsku wystawia na przedpokój przy drzwiach i przejść nie można a z tymi koleżkami też są głośni i to mega i tworzą jakiś pseudorap i ciągłe darcie ryja... podbiera wszystkie moje rzeczy np. z kuchnii gąbki, płyn do naczyń, papier, takie rzeczy jak olej, sól, pieprz, musztarda, keczup i chyba uważa, że ja się nie skapnęłam... niestety nieśmiałość itp. mnie paraliżuje i nie umiem mu wprost tego powiedzieć paskudzi na maksa kuchenkę jak gotuje poza tym zawsze na niej coś przypali i nie dość, że płyta popalona i nieumyta to smród wszędzie... a niestety do tego jeszcze najczęściej smaży ryby i pewnego razu podrzucił na moją półkę w lodówce obok moich rzeczy jakąś swoją rybę, ktora się już psuła i śmierdziała... nie wiem czemu to zrobił i dlaczego nie mógł tego wywalić często mi podrzuca na moją półkę jakieś swoje jedzenie o którym potem zapomina albo nie wiem co i można by jeszcze wymieniać a wymieniać, jednym zdaniem: ten flejtuch i ogólnie mega dziwny facet nie daje mi spokoju przez takie rzeczy a co najlepsze, uwaga: ostatnio sprowadza sobie laskę (już pomijam to jak to ON nie ONA głośno jęczy i sapie jak uprawiają sex) której powiedział dosyć głośno, że usłyszałam w swoim pokoju, że: KTOŚ MU CIĄGLE PODBIERA NACZYNIA, PŁYNY, GĄBKI, PAPIER I ZOSTAWIA PO SOBIE SYF NAWET W LODÓWCE... a sam zbił mi talerzyk MÓJ na którym raz widziałam, że jadł, bo byl brudny i się nie przyznał... no to już jest szczyt i mnie ubodło bardzo... aż miałam wyjść z tego pokoju i wtedy wszystko wygarnąć, ale nie mam śmiałości i właśnie boję się rekacji itp. a do czerwca wytrzymać trzeba. Mam wrażenie, że ta marycha mózg mu już wypaliła, bo koleś jest straszny i jak widać nawet nie ogarnia co jego a co nie jego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i jeszcze bym zapomniała przez co najmniej tydzień lubi trzymac w zlewie nieumyte gary przez co utrudnia innym mycie swoich rzeczy i wszędzie woda się przelewa :/ Jestem zniesmaczona taką osobą i to na maxa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie to Ty masz wypalony mózg Jak ja nie lubie takich ludzi jak Ty Zamiast mu normalnie prosto w oczy powiedzieć, co i jak, że przeszkadza C***apier w kiblu albo żeby trzymał sie swojej pułki w lodówce to nie, lepiej jak tchórz pokątnie kombinowac jak mu życie uprzykrzyć i jeszcze żeby się nie skapnął że to Ty No gratuluję odwagi Jak tak się trzęsiesz to pogadaj z innymi współlokatorami, może razem coś poradzicie A najlepiej to na bieżąco mówic co nam nie pasuje a nie robić z siebie ostatnią szmatę do pomiatania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest typ z pod ciemnej gwiazdy jak to mówią. Moi współlokatorzy też są nim zalęknieni. Też to jakie towarzystwo on sprowadza dużo daje do myślenia... To są typy, które o 4:00 nad ranem walili i kopali w nasze drzwi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ukradnij mu marichuane i zamiast tego podrzuć tytoń albo nasraj mu w dredy, dredy i hip hopy to patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawiacie z gosciem,przedstawiacie liste zarzutow,prosicie/grzecznie/o poprawe sytuacji.Nie ma zmian-powiadamiacie wlascicieka,niecl goscia sprowadzi na ziemie.Jak nie,uprzedzacie wlasciciela,ze zrywacie umowe.Albo wy,albo on.Efekt murowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matko, masz styl jak półanalfabeta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×