Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tomasz22

Zajście w ciąże z BORDERLINE

Polecane posty

Gość Tomasz22

Witam, piszę tutaj ponieważ potrzebuje porady. Ja mam 22 lata ona niedługo 20. Jestem od 4 lat w związku z kobietą która wyniszczyła mnie już psychicznie, od niedawna dowiedziałem się że jest takie zaburzenie BORDERLINE. Wszystkie cechy takiej osoby posiada właśnie moja dziewczyna. Ciągle się kłócimy o najmniejszą rzecz i ona nigdy nie odpuszcza i nawet jak jest winna to nigdy nie umie się do tego przyznać i zwala wine na mnie. Od dwóch miesięcy jest ze mną w ciąży (wpadka) i teraz uświadomiłem sobie, że z tą kobietą nie da się wytrzymać. Gdyby nie dziecko to już bym ją zostawił, a teraz sam nie wiem co zrobić. Chcę aby dziecko miało dobrze i chcę być dobrym ojcem, ale jak tu się dogadać z dziewczyną. Proszę o rady bo już nie myśle zdrowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trudno udzielić jakiejś sensownej rady, zostawić jej w tej sytuacji nie możesz bo byłbyś jeszcze gorszy od niej, ale nie musisz pozwalać na to żeby pastwiła się nad tobą. Musiałeś zrobić bachora żeby zrozumieć że nie chcesz z nią być?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba przed czydziechą
a to borderline to sam sobie wymyśliłeś, czy ktoś jej to zdiagnozował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem od 4 lat w związku z kobietą która wyniszczyła mnie już psychicznie, ja bym nie wytrzymał 4 miesięcy nie jesteś normalny... teraz masz dwa wyjścia, alimenty albo zostać i męczyć się z nią, tylko zdaj sobie sprawę że teraz masz o jakieś 70 procent mniejsze szanse u jakiejkolwiek kobiety przez to że masz dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomasz22
Ciąża była nieplanowana. Mieliśmy zamieszkać razem, ja wynająłem mieszkanie i ona też tego bardzo chciała a jak przyszło sie wprowadzić to sie wymigiwała potem znowu chciała i tak w kółko.. Cały czas ma jakiś problem, nic jej nie pasuje.. Czy jest realna szansa, aby taka kobieta zmieniła swoje zachowanie? ona w ogóle nie widzi, że mnie bardzo krzywdzi, malo tego to ona wciąż czuje się jak by była ofiarą wszystkiego.. Do tego wciąż mnie o wszystko podejrzewa. Naprawde bardzo ciężko to wszystko znieść, do tego ciągły stres, brak apetytu i utrata wagi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jestes z nia juz 4 lata a teraz trujesz ze gdyby nie dziecko to bys odszedl. Trzeba bylo na poczatku odejsc a teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ALIMENTY I DAJ SOBIE Z NIĄ SPOKÓJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja żyję z takim osobnikiem od lat i dopiero rok temu dowiedziałam się że to osobowosć Border. wspólczuję ci bo wiem co cię czeka przeżyłam pieklo na ziemi obecnie dochodzę do siebie po terapii u psychologa teraz już wiem w czym tkwiłam pamiętaj- tacy ludzie się nie zmieniają nic z tym nie zrobisz czeka cię powolne umieranie w jej ramionach lub jezeli dasz radę odejdziesz i będziesz płacil alimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tacy ludzie są niestabilni, nieprzewidywalni nie nadążysz za jej sposobem myślenia nigdy nie będziecie równoprawnymi partnerami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba sobie bylo c***a uciac zanim to dziecko zrobiles. A jak zrobiles to juz nic nie poradzisz. Ta kobieta sie nie zmieni bo i po co skoro od czterech lat jestes z nia to nie musi sie zmieniac. Wspolczuje temu nieszczesliwemu dziecku bo bedzie miec matke wariatke i tatusia ciote.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaciągnąć ją do psychologa i psychiatry i obu wam będzie łatwiej! wszystko da się ustabilizować warto się postarać szczególnie ze dzieciaczek w drodze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zglaszaj na policje wszystkie jej akcje zeby potem dostac prawo opieki. A jak juz dostaniesz to kopnij w d**e i wywal na ulice. Ja bedzie wiedziala ze nie chcesz wiecej z nia byc to sie szybko sama uspokoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale teksty, typowych ciemnych s*******now. Tak nagrywaj ja, w ogóle może do więzienia wsadzic. Dowiedz się jak najwięcej o tej chorobie. TO NIE JEST wariatka. Dla mnie to jestes żalosnym dupkiem, frajerem tępym. Oby takich chodziło mniej po ziemi. Ciekawe debilu co by było gdybyś to właśnie Ty zachorował w czasie małżeństwa i ona cie zostawiła ty tępy bucu. Nie mam słów na takich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomasz22
Chce jeszcze dodać, że zanim zaszła w ciąże postanowiliśmy razem zamieszkać aby poprawić relację. Ja wynająłem mieszkanie, umeblowałem i straciłem na to wszystkie oszczędności (15tyś). Gdy miała się wprowadzić to zawsze coś wymyślała, że nie może ze względów rodzinnych itp mimo, że ze mną uzgadniała przeprowadzke. Potem była wpadka i powiedzieliśmy jej rodzicom o dziecku i zamieszkaniu. Mimo tego moja dziewczyna ciągle szukała wymówki i codziennie robiła o coś problem. Postanowiłem, że odejde do niej a dzieckiem bede sie interesowal i placil i tak też zrobiłem. Przez tydzień nie odzywałem się do niej w ogole - zero kontaktu a ona w tym czasie przysyłała sms że nawet sie nią nie zainteresuje itp zeby wzbudzic we mnie poczucie winy. Po tygodniu udała się zrozpaczona do mojej rodziny i zrobiła wielki pokaz jaka to ona jest pokrzywdzona, że nie chce sie nia zająć, że ona chce ze mną mieszkać bo rodzice już jej to zaakceptowali. Ja pod wpływem rodziny pogodziłem się z nią i umówiliśmy się, że wprowadzi się po tygodniu. Do tego czasu kupiliśmy jeszcze razem różne drobiazgi do mieszkania i dzien przed jej rzekomą przeprowadzką sie znowu poklocilismy i ona oznajmiła, że jak jest taka atmosfera to się nie wprowadzi wcale. Pojechałem do niej jakoś załagodziłem sprawę i ona powiedziała, że potrzebuje czasu na oswojenie się z tym. Dziś mieliśmy rozmawiać na temat mieszkania i pojechałem do niej a ona oznajmiła, że się nie wprowadzi bo będzie mieszkać z matką, żeby jej pomogła po urodzeniu dziecka (dopiero na koniec pazdziernika ma termin). Jestem strasznie załamany i wykończony psychicznie, ponieważ włożyłem bardzo dużo pracy w to mieszkanie i pieniędzy, a ona w ogóle nie potrafiła tego docenić, a jeszcze do mnie powiedziała, że mogłem oddać to mieszkanie wcześniej. Mieszkanie stoi teraz 3 miesiąc puste a opłaty muszę ponosić ja (1500zł/mies). Ja nie potrafie sam tu mieszkać i jestem w pułapce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona nie zachorowala podczas malzenstwa tylko przez 4 lata robila jazdy. Zgadzam sie ze tylko debil jest z taka i jeszcze wiekszy debil ze dziecko z takim psycholem zrobil. Metoda jest jedna jak na wszystkie takie kopa w d**e i kijem. Urodzi to odebrac dziecko i wygonic. Rznij ja od tylu jak juz musisz albo kaz obciagac to nastepnego nie zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomasz22
Nie jesteśmy w czasie małżeństwa jakbyś nie doczytał, poza tym nie wiesz jak ona się zachowuje i nie obrażaj kogoś na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze ci to zrobi bo moze sie nauczysz ze z takimi jebnietymi psycholami nie umawia sie na wspolne mieszkanie. Nie masz jaj i to twoj problem. Jestes c***a i ona to widzi. Dlatego po tobie tak jezdzi. Postaw sie raz jak facet. Odwolaj mieszkanie bo z wariatka mieszkac nie wolno. Opiekuj sie dzieckiem, kaz zrobic test dna i potem zazadaj oddania dziecka tobie a ja kopnij w d**e. To jedyne co mozna zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
gościu powyżej - owszem, to nie jest "wariatka", ale facet musi wiedzieć, na co się pisze... jeśli dziewczyna faktycznie ma takie rozpoznanie - to jest to naprawdę poważne zaburzenie psychiczne :( to nie jest depresja, fobia, czy inne tam coś, co się całkiem fajnie i stosunkowo szybko leczy :( terapia borderline jest długa, żmudna i trudna - zarówno dla pacjenta, jak i dla terapeuty; wielu terapeutów nawet nie chce się za tę terapię brać :( z kolei życie z kimś, kto ma borderline - to jak rollercoaster :( z perspektywy dziecka: to tak, jakby być wychowywanym przez alkoholika/schizofrenika/itd... pewnie, że zawsze są szanse i nadzieje - ale trzeba wiedzieć, na co się człowiek pisze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty wyzej to moze zarobisz te 15 kafli co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto normalny pakuje 15 tys w wynajete mieszkanie. skoro sytuacja byla tak niestablina, trzeba bylo szukac mieszkania umeblowanego. a sam dlaczego tam nie mozesz mieszkac? juz jestes dorosly facet, wiec w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedno co pozyteczne to ze moze dowali ci tak ze nie bedziesz chcial jej wiecej rznac i nie zrobisz nastepnego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mam BORDERLINE... jestem też 4 lata w związku, aktualnie zaręczona... mieszkamy razem... owszem są kłótnie albo o jego komputer albo o moje wieczne spanie... nie znam Twojej dziewczyny ale ja z tym zaburzeniem bardzo cierpię... głównie na obnizony nastrój... najgorsze są jej ciągłe zmiany decyzji... akurat ja ich nie mam ale domyślam sie, że jest Ci ciężko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomasz22
zgadza się dokładnie, nie potrafie zrozumieć jej ciągłych zmian decyzji. Do tego dochodzą różne kłamstwa, którym oczywiście zawsze zaprzecza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisałam wyzej że przeżyłam z takim człowiekiem wiele lat i skończyłam na terapii bo tak mi zniszczył psychikę też kłamał a potem zaprzeczal, nawet w obliczu dowodów to wszystko było jak karuzela, już nie byłam w stanie myśleć normalnie bardzo ci współczuję, nic z tym nie zrobisz, jezeli chcesz jakoś przetrwać do czasu porodu to poczytaj o tym zaburzeniu i zacznij się uczyć żyć- a raczej przetrwać tak abyś nie zwariował i się nie załamał psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro ona ma matke i chce z nią zamieszkać to bardzo dobre wyjście, niech tam zamieszka a ty w tym czasie zacznij porządkować swoje życie, biorąc pod uwagę ze przez najbliższe okolo 20 lat będziesz musiał płacić alimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myslicie ze jej jest latwo? Ze prosila sie zeby byc chora? Zeby cierpiec na Borderline? Latwo ocenia sie ludzi nie znajac ich uczuc ani ich relacji, tego jak widza swiat. Myslisz ze latwo jej jest nosic w sobie dziecko nie bedac do konca swiadoma tego co sie w jej zyciu dzieje? Ze bedzie musiala dorosnac, zaciskac piesci i plakac po katach. Podupiles sobie pobawiles sie. Okazalo sie ze jest chora i zalales. To czas odejsc... Skur*ysyn.... Wiem co ona musi przezywac i ze kazda klotnia wzbudza w niej szereg uczuc ktorych w zaden sposob nie mozna opisac. Wiem bo sama jestem chora, cierpie na BPD od wielu lat. Ona potrzebuje lekow i terapii a nie odrzucenia. Nie szczegolnie w takim momencie. Chyba ze chcesz miec na sumieniu ja i dziecko, bo odrzucenie dla borderline to najgorsze co moze byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez mam borderline. zdiagnozowane. To nie jest jakies straszne zaburzenie i jest jeden plus - z wiekiem objawy lagodnieja. Mam 28 lat i juz jest ok, wszystko do opanowania. Wieksz 20-24 lata byl najgorszy. Poczytaj wiecej o chrobie, ona niech poczyta i idzcie na terapie. Niestety ale to Twoja wina że jest jej gorzej, border zachowuje sie az tak ekstremalnie jak jest nieszczesliwy. I probuje Cie krzywdzic zeby poczuc ze Ci zalezy. A najbardziej sie boi ze odejdziesz. To choroba. Im bardziej sie oddalasz tym bardziej ona bedzie Cie dreczyc. Przybliz sie troche i jak poczuje ze sie nigdzie nie wybierasz to sie opanuje. Do tego jest w ciazy wiec hormony dodatkowo wplywaja na jej nastroje. Tylko terapia i duzo rozmawiania. Da sie z tym zyc. Tylko trzeba mniej myslec... p.s. leki przy borderline nic nie daja, mozna ew. brac na depresyjne objawy ale to tez lipa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zreszta - moze to ona od Ciebie odejdzie bo borderom ludzie sie nudza. Budzisz sie ktoregos dnia i juz kogos nie chcesz znac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, straszny buc. Jesteś mężczyzną czy mięczakiem. Jak można w chorobie zostawić. Terapia pomaga, ona musi koniecznie dowiedzieć się co jej jest, to naprawdę pomaga. Terapia i świadomość tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona9060
Witam ja też mam te zaburzenie leczę się od 17 roku życia przemiennie a to na objawy depresyjne , lękowe, psychozę najgorzej było właśnie jak miałam około od 18 do 23 lat . Mój facet jest świetnym człowiekiem i przez wszystko przechodził razem ze mną.W tej chwili mam 25 lat i jestem w ciąży i nie biorę leków czuje się świetnie stabilna jak nigdy . Nasz związek przetrwał choć nie było kolorowo .Porozmawiaj z nią spróbuj pomóc . Zaszła z tobą w ciąże musisz być odpowiedzialny i stworzyć swojemu dziecku normalny dom .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×