co czujcie podczas palenia papierosa?????

ja mam nagły przyplyw radości ;D

ja palę bardzo rzadko, powiedziałabym nawet że kilka razy do roku. Zawsze kiedy to robię, siadam sama na balkonie i z góry patrze na świat, ogarnia mnie smutek i poczucie bezsilności, z tym właśnie odczuciem kojarzy mi się papieros

Swędzenie w płucach oraz ich obfitość. Kiedy oddychasz nie czujesz tego co wdychasz , ale gdybyś chciał wessać teraz całe powietrze w końcu będziesz pełen i więcej nie łykniesz ; tak właśnie " smakuje " nikotyna. To taki twardy tlen. Czujesz go w sobie. To tak jakbyś wdychał kamień w postaci gazu. Nie potrafię dokładniej tego opisać. Możesz się mnie zapytać więc co w tym takiego pociągającego że tyle osób to pali ? Myślę że zaczyna się od pierwszego papierosa. Kiedy pierwszy raz spróbowałeś alkohol chciałeś poznać co to znaczy " faza " jednemu się ona spodoba i będzie kontynuował picie , inny odrzuci. Z paleniem jest podobnie. Na początku też masz fazę. Nogi stają się miękkie jakby z waty , a głowa ciężka jakby była kulą żelazną. Takie połączenie sprawia że " odpływasz ". Nie wiem czy to ulga , ale zdecydowanie czujesz tę siłę nikotyny. Później te uczucie mija , głowa już nie jest ciężka , ale płuca chcą czuć ten ciężar. Uzależnienie znaczy więc że " musisz to czuć na płucach" - ten ołów. Bez tego ołowiu wdychane powietrze nie ma sensu. rozumiesz ? Palacz wie że " żyje " paląc

A stany lękowe? Nie czujecie z pierwszymi machami zwiększenia napięcia?Uczucia niepokoju? To potem mija....i gdy sie czesciej pali....wtedy czuje sie jakby wiecej tych "przyjemnych"doznan...po dluzszej przerwie....dla jednych to kilka godzin dla innych kilkadziesiat minut...po zapaleniu papierosa pojawia sie takie napięcię lękowe,rodzaj poddenerwowania. Nie macie czegoś takiego?

zajeeeebistaaaa ulge przyjemnosc :) uwielbiam

zależy jakie papierosy :D

Nie palę od ponad trzech lat.Ale bardzo tęsknie za fajkami.Nie chorowałem gdy paliłem, a teraz wszystkie choroby mnie trzymają

ja nie palilam 6 miesiecy od 2 tygodni zaczelam znowu -jaka ulga

odprężenie,przyjemność,spokój

Nie paliłem 5 lat,W święta zacząłem od nowa.O całe niebo czuje się lepiej i zadowolenie z życia.To jest to!!!!:D

Ja pale od dosłownie paru dni i po wzięciu paru buchów zaczyna mi sie lekko kręcić w głowie. Kumpel, co pali od około 5 lat, mówi, że to normalne, że za miesiąc- dwa nie bede czuł fazy po pięciu buchach, ale po pięciu petach, a jak bede dużo palił, to i nawet po pięciu paczkach. A poza tym- jak tylko faza wbija na rejony, to mi staje. I tutaj mam pytanie do tych, co palą od dawna- wy też tak macie??? Może tak jest tylko na początku??? A może to tylko ja tak mam???

ja jak sie nazre slodyczy to mam odprezenie przyjemnosc i spokoj

Skoro mówicie ze to takie super to ja też zacznę jutro kupie swoją pierwszą paczkę fajek :)

Przyszły palacz lepiej nie. Bo sie jeszcze uzależnisz i dopiero bedzie. Bedziesz musiał wypalać minimum paczke dziennie i dopiero bedzie

czuje że nie moge wejść po kilku schodkach bo zadyszke mam

Ja rzuciłem fajki bo zbyt wiele osób w moim otoczeniu zmarło od palenia. Jednym z nich był mój tata. To była śmierć w męczarniach pomimo podawania morfiny. To ja już wolę czasem zapalić zioło i przynajmniej wiem że po nim nie muszę lecieć po kolejne.