Nie potrafię o nim zapomnieć

kocham go chociaż nawet dobrze się nie znamy.. i już raczej nie poznamy wiem ze on tez coś czuł , ale widocznie nie tak mocno jak ja i stchórzył , zostawił to tak jak było. Było dużo przeszkód żeby zbudować związek , ale moglibyśmy chociaż sprobowac.. już nie możemy , nie widujemy się już codziennie , nie widujemy się już wcale , on odszedł z uczelni i nieważne ze mieszkamy w tym samym mieście ja i tak czuje już do siebie wstręt ze tak zawładnął moimi myślami , ze wiem ze bylabym gotowa wszytsko w sekundę rzucic wystarczylo by jego jedno slowo.. nie zrobie nigdy więcej zadnego kroku , nigdy nie dam już do zrozumienia ze mi zależy bo jemu widocznie nie a ja tylko cierpie jak o tym mysle , i znowu żaden inny facet dla mnie nie istnieje..

:(

Basia?

nie , nie Basia

nic nie jest stracone, jeżeli ma się dosyć odwagi, aby twierdzić, że wszystko jest stracone i że trzeba zaczynać od zera .

up

Co zostawil tak jak bylo?

Natalia?to ty?znowu....

Mówił że jesteśmy sobie pisani. Planowaliśmy ślub. Kilka miesiecy temu przypadkowo odkryłam że kręci z inną. Nazywał ją swoją ślicznotką. Widziałam ją. Wyzywająca-taka jaką zawsze chciał...ale nie poddałam się. Zamowilam rytuał miłosny z http://urokmilosny24.pl – po 9 tygodniach wrócił: )