Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lilliana

Temat NIE dla katoliczek pigułki anty i tester

Polecane posty

Gość lilliana

Na wstępie zaznaczam że do rozmowy stanowczo nie zapraszam fanatyków kościoła katolickiego - jeśli jesteś taką osobą nie powinnaś tu nawet wchodzić, a tym bardziej się powiadać. Pytam osoby wykształcone, znające temat, z dowolnej wiary lub nie wiary - poza sektą kk. Wpisy takich osób będą zgłaszane, ignorowane. Otóż biorę po ciążach tabletki anty. Czuję się z nimi świetnie - nie chcę nachalnie zachwalać żadnej marki, ale ustaje mi silna anemia, nie przytyłam, wyglądam lepiej, czuję się lepiej. Mam bardzo krótkie, bezbolesne miesiączki, nie czuję w ogóle że mam cykl co jest cudowne bo nie mam żadnych napięć przedmiesiączkowych, fali ciepła, nie czuję jak to wszystko wpływa na moją psychikę. Jak nietrudno się domyślić mam już dzieci i więcej na pewno nie chcę, szukam antykoncepcji na 100% pewnej - mówiąc językiem katoli, zamykającej "życiu" wszelką drogę. I mam problem, bo do końca nie ufam pigułkom, tzn. wiem że ich skuteczność to jest jakieś 97%. Chcę zabezpieczyć się jeszcze lepiej - myślałam o prezerwatywach ale nie mam pojęcia kiedy ich użyć. Teoretycznie jeśli pigułki nawalą to mogę mieć owulację kiedykolwiek, czy więc sądzicie że tester płodności na ślinę, taki dobry, pokaże mi to jeśli przypadkiem zaowuluję? Nie zmienię tabletek raczej na spiralę, bo wtedy odpadną mi korzyści z tabletek, które wyżej wymieniłam, tzn. zostanie my cykl i jeszcze większe miesiączki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem wierząca ale akurat po twojej stronie, słuchaj a dlaczego tylko bierzesz pod uwagę siebie? a maż? ja jestem zwolenniczką tabletek ale musiałam odstawic bo czeka mnie zabieg, i widze jak one mi obciążyły wątrobę jak mi sie zniszczył żołądek, i teraz właśnie "uderzamy" w męża, podda sie zabiegowi który całkowicie zapobiega ciąży, a zabieg jest odwrracalny, i ja sie przestaje truc i jemu tez sie nic nie dzieje, prezerwatywa u mnie to porażka, bo kiedy mąż musi ja zalozyc to mi sie wszystkiego odniechciewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli masz dobrze dobrane tabsy nie m prawa pojawić się owulacji. najlepiej pogadaj z lekarką ale myślę że nie musisz nic więcej robić by się zabezoieczyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz jakby to powiedzieć - nie myślałam o podwiązaniu u męża, bo ja po prostu chcę brać te tabletki, brałabym je nawet nie będąc w związku. Mi jest z nimi lepiej, czuję się lepiej psychicznie, nie mówiąc już o tym że nie mam okresów, obrzęków, bóli. Nie palę, badam się regularnie - jeśli coś się będzie działo, wtedy odstawię. A prezerwatywy nam nie przeszkadzają, po prostu nie wiedzę sensu używać ich ciągle, i "chcę się dowiedzieć kiedy właściwie jest największe ryzyko na cyklu" sztucznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mirena- spirala hormonalna. Nie masz cylku, nie masz okresu, raz na jakis czas pojawia sie delikatne plamienie. Dziala 5 lat. Moja mame (!) kosztowalo to ok. 300 euro. Dla meza- wazektomia, zabieg odwracalny i nie majacy wplywu na seks (ale po nim to Ty bedziesz musiala uwazac :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skuteczność to 99%, wyluzuj, nie masz się czym przejmować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli planujesz jeszcze dzieci odradzam wazektomie- to zabieg tylko potencjalnie odwracalny, dla większości których znałam po latach okazywało sie że nie (zrosty)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najwieksze ryzyko na cylku sztucznym jest wtedy gdy zapomnisz wziac pierwsza tabletke z nowego opakowania. Tak mi powiedzial moj ginekolog. Ze to wlasnie ta pierwsza tabletka jest najwazniejsza i prawie wszystkie ciaze po tabletkach biora sie z tego, ze kobieta zapomniala tej pierwszej, wziela ja za pozno, lub przy wymiotach albo biegunce, zbyt szybko wydalila z organizmu. Sie nie dziwie Ci wcale, ja tez lubie tabsy brac ;) Piersi mi urosly, nie mam celulitu, nie tyje, wrecz przeciwnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aż dziwne że katole jeszcze tu nie ..atakują.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
etam, ja katolem nie jestem, tabletek nie popieram, ale niech laska robi co chce skoro dobrze się czuje :) Napisałam tylko żeby wazektomie sobie darowała, jeśli planuje mieć dzieci, chyba że nie to wtedy super metoda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilliana
Ja jeszcze dodam, że biorąc je mam ciągle wyrównaną ochotę na sex, całkiem dużą ale nie mam takich dni że chciałabym ciągle i co godzinę. nie mam też takich dni że mam zerowe libido, jak przy cyklu. Ktoś pisał że jak mąż sobie podwiąże, to ja mam uważać - hehe - nie no nie mam innych partnerów, ale dobre to było :) A ta Mirena to jest po prostu spirala? A boli jej zakładanie? Bo my oboje się boimy operacji, stąd też nie myślałam o takich metodach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilliana
przecież pisałam że mam 2 dzieci i nie chcę więcej, mąż też. jakie jeszcze badania powinnam robić biorąc tabsy? bo ja na razie co 2 miesiące krew i mocz tak mi doradziła ginekolog, morfologia, i mam iść po pół roku na usg jamy brzusznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym zrobiła próby wątrobowe i INR. Jeśli INR będzie nieprawidłowy radziłabym odstawić tabletki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilliana
Dzięki, o to chodziło, zapomniałam właśnie o INR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama mowila ze nic nie boli, to jest malutke (tak to spirala- z hormonami, dawna mniejsza niz przy tabletkach, bo przenikaja od razu do krwi). Wazektomia- ja nie mieszkam w Polsce i tutaj to jest zabieg nie trwajacy 20 minut i malo inwazyjny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilliana
Pomyślę, jak rozumiem to że przenikają od razu do krwi może sprawić że są mniej obciążające niż pigułki. Czytałam teraz w sieci że Mirena jest nawet skuteczniejsza, choć tyle jest stron i opinii że nie wiadomo komu wierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tak serio? nie boisz się zakrzepicy? udarów niedokrwiennych? nowotoworow estrogenozależnych? zatorowości płucnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilliana
badam się, to 1. poza tym na wstępie jestem zdrowa, więc mam szanse być zdrowa. moja matka, ciotka, brały tabsy przez dekady i nie mają tych chorób. Ja póki co jedyne czego się obawiam to bóle i anemia po odstawieniu tabletek. A ty na serio nie boisz się modyfikowanej żywności, barwników, skażonego powietrza, żyjesz na wsi z dala od dróg i jesz tylko żywność z upraw ekologicznych? bo tak krytykujesz te tabletki jakby były najgroźniejszą rzeczą na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak trafia kobieta z udarem wiesz jakie jest pierwsze pytanie? czy bierze pani hormony? o dziwo odpowiedz zazwyczaj pozytywna. Badania nie mają nic do rzeczy, zakrzep powstaje (fachowo:organizuje) się błyskawicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilliana
Ok ale ile kobiet faktycznie biorących hormony ma ten udar, 5%, 10% ? i co polecasz w zamian? wkładka tez ma hormony - czy jest lepsza? pytam poważnie. z drugiej strony nie zrezygnuję raczej z tego że tabletki zatrzymują mi cykl i dają minimalne krwawienia, bo dzięki temu znacząco poprawia mi się jakość życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilliana
ciężko wybrać, ryzyko zakrzepicy nawet 10% a jakość życia oraz uprawianie seksu, ryzyko ciąży, jednak dopóki w Polsce nie można się wysterylizować to chyba wybór jest oczywisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są inne metody, prezerwatywa, wazektomia. 10% to bardzo dużo, ale odsetek ten może być jeszcze znacznie większy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilliana
prezerwatywa może spaść więc dla mnie to szalone ryzyko, wazektomia nie wchodzi w grę, poza tym obie te metody nie usuną mi cyklu a mi o to chodzi. Czytałam gdzieś że przy Mirenie miesiączki mogą być bardziej obfite więc to też nie dla mnie - o ile to prawda bo już nie wiem. napisano, że to możliwy efekt uboczny, ale że ogólnie wkładka jest zdrowsza. Przeraża mnie jednak myśl o jej zakładaniu i wyjmowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda mi kobiet które ryzykują ciężkim kalectwem żeby móc się pieprzyć bez zastanowienia. No ale cóż, Twoje decyzje, Twoja odpowiedzialność. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie podchodźcie do wazektomi jakby to był zabieg kosmetyczny. Po pierwsze - odwracalna jest teoretycznie, w większości przypadków nie jest, ale rozumiem, ze to bez znaczenia dla kogoś, kto nie chce mieć więcej dzieci. Wazektomia może mieć natomiast bardzo dotkliwe skutki uboczne. Oczywiście, u znikomego procenta, ale trzeba byc ich świadomym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po wazektomi w 60% pojawia się zapalenie nasieniowodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilliana
"szkoda mi kobiet które ryzykują ciężkim kalectwem żeby móc się pieprzyć bez zastanowienia" Pisałam: żadnych katoli. Akurat ja się "pieprzę z zastanowieniem" w przeciwieństwie do osób mających piątkę dzieci i 2000 na miesiąc. Mi szkoda Ciebie - nie wypowiadaj się nie pytana o zdanie, nie to jest tematem dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lilliano może być popracowała nad twoja tolerancją, bo jest na żenująco niskim poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilliana
Do mnie to piszesz - chyba sie pomyliłaś. Zobacz co napisała mi jakaś osoba kilka pięter wyżej. Nad tolerancją dla katofaszystów nie zamierzam pracować bo uważam że tę sektę trzeba zwalczać, więc odpuść sobie. I czytaj wyżej a nie tylko mój ostatni post. Wyraźnie pisałam że to temat nie dla katoliczek więc po co tu wchodzą? chyba muszą się liczyć z tym że zostaną wyproszone/zbluzgane. Ta osoba sama sobie jest winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilliana
Nie ma tolerancji dla Muzułmanów i katolickich świrów. Nie ma, nie u mnie, nie w moich tematach. Won.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×