Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja teściowa wczoraj stwierdziła że ...

Polecane posty

Gość gość

jestem leniem bo w 7 miesiącu ciąży chcę przestać pracować. Ze ona dzien przed porodem skonczyla pracę i dała radę ... No ja na swoja pracę nie narzekam ale mam duzo stresu bo duzo roboty a mało ludzi i pewnie nic z tego mieć nie będę... Stwierdzila ze jestem za delikatna i w ogole te kobiety jakieś wrażliwe sa teraz :o w****ila mnie niemiłosiernie. Pójdę i tak wtedy jak bede miala ochotę iść ale po cholerę się odzywa ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracuję po 8h dziennie przed kompem pozniej jeszcze w domu coś zrobie obiad ogarnę chatę to potrafi przyjechac do nas i wylookać czy wszystko czyste i posprzątane jest. Mieszkamy osobno, mamy swoje mieszkanie ale niedaleko teściów i do dziś zaluje ze tak blisko kupilliśmy mieszkanie-15km!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja tesciowa tez pracowała do samego konca, rodzic poszła z pracy a u lekarza przez cała ciaze nie była ani razu..... :O mogłas jej dowalic ze dzisiejsze kobiety bardziej dbaja o siebie i dziecko w ciazy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam na zwolnieniu od 4 miesiąca i mam to w dooPie prace i ZUS, a także teściową i innych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż jej tylko powiedział tyle że laski w 5 tygodniu chodzą i żyją to była w szoku ale i tak jestem zla ze tylko tyle sie odezwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybierz cymbalow byle kobiety
powiedz jej ze skoro jestes leniem a ona nie to ty wezmiesz zwolnienie jak zaplanowalas a ona niech te dwa miesiace zaiwania na 2 etaty, mozesz jej odstapic swoj wtedy nie trzeba myslec, wiec nie bedzie miala czasu na ocene ciebie i wszyscy beda zadowoleni :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przejmujesz sie kretynką, wyśmiej ją!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
buzi nie masz? odpowiada sie, ze Twoja ciaza i Twoja sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj spokój..... teraz często kobiety siedzą w ciąży przy biurkach i kompach a potem dzieci z nieprawidłowym napięciem się rodzą właśnie od tego "zgniatania" w brzuchu Nie ma co ryzykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja ją wyśmiałam co się będę przejmować raszplą :o wkurza mnie że tak to ćwierka jaka to jej wnunia nie bedzie cudowna i w ogóle ale najlepiej jakbym po robocie jeszcze koło męża latała. raz zadzwoniła jak wróciliśmy z pracy mąż gotował obiad ja ogarniałam mieszkanie i odebrał pyta go co robi, mówi że obiadek to ona a czemu nie twoja żona? :o normalnie myślałam że pojadę i jej przyj***e :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba jej bylo odpowiedzieć, ze nie kazda zona robi za sluzaca we wlasnym domu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z nia rzadko rozmawiam, dzwoni jak cos chce zebym jej załatwiła bądź mąż. i pozniej zdziwiona że nie chcę do nich przyjeżdzać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to że ona miała tak a nie inaczej że dała radę nie znaczy że ty musisz chcieć tak samo. Nie musisz podzielać jej losu, każdy sam decyduje w życiu i jej gadania są tu zbędne i niewłaściwe. Sama decyduj jeżeli jesteś dorosła a innym ludziom pokazuj że masz już wyrobione zdanie. To tak jakby matka dwójki dzieci szynakowała matkę jedynaka (że wydziwia i powinna mieć już drugie bo kobiety są do tego stworzone i dadzą radę ). Każdy sam kuje swoje żelazo, inne lubią harować, jeszcze inne muszą , ty jak nie musisz to też nie musisz się zmuszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie wystarczy że będę pracowała jeszcze miesiąc...Ale nie mam zamiaru jej sie tłumaczyć ze swojej decyzji.Nikt mnie nie ukonoruje że się poświęcam w imię pracy.I tak w stosunku do niektórych kobiet pracuję dość długo... Jeszcze się zdąże napracować w życiu zapewne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cos Ci opowiem :D kiedys bylismy u teściów, a bylo upalne lato i mielismy robic sok malinowy, a wiadomo, wszystko sie psuje w upale, wiec mowie, ok, chodzmy, ale na chwilę, po 20 minutach zaczelam poganiac mojego, ze sok trzeba robic, a tesciowka do mnie z buzia, ze ona to sama wszystko robila i nikt jej nie pomagal, wiec zlapalam wqrwa i sie jej zapytalam, czy byla szczesliwa z tego powodu, ze sama zapieprzala, a panowie siedzieli jak królowie? ? nic nie powiedziala, wiec poszlam za ciosem i mowie, ze to, ze ona wybrala takie zycie nie oznacza, ze ja tez bede z siebie robic sluzaca, bo jak nauczyla, tak miała, jak skonczylam, stwierdzila, ze przeciez ona nic nie mowi ;) od tamtej pory mam blogi spokój. . polecam :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz że się napracujesz to jeszcze przy dziecku się trochę narobisz więc jak masz okazję to korzystaj i wypoczywaj . Pamiętaj też że kobiety mają to do siebie że chciałyby by inne podzielały ich los i jak jedna musiała się wysilac czy cierpieć to będzie drugą zachęcać do tego samego. Trzeba patrzeć przed siebie i mieć własne zdanie. Żal mi tych wszystkich dziewczyn które żalą się że teściowa daje dziecku słodycze, że nie szanuje zasad w domu synowej itp itp itp a wszystko bierze się z braku siły psychicznej i asertywności synowych ( z wredoty teściowych również).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym sokiem malinowy to dobre :D. Brawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje drogie -na zwolnienie poszłam w 2 m-cu ciąży i miałam serdecznie w głębokiej doopie zdanie teściowej,koleżąnek i męża.wazne było zdrowie mojego dziecka.dlaczego tak przejmujecie się d**erelami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest wasze życie,nie teściowej.jak cos się nie podoba to utrzymywać chłodny ,ale uprzejmy dystans typu-pozwoli mamusia ,żę tutaj się nie zgodzę z mamusią -itd.może ironia i sarkazm niekoniecznie ,bo często teściowe nie łapią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje drogie-a ja poszłam w 7 tygodniu, bo zapowiedziano mi, że po porodzie nie będę miała czego w firmie szukać i również miałam w głębokiej doopie zdanie kogokolwiek. się wyspałam, książki poczytałam, spacerowałam i korzystałam z ostatnich miesięcy bycia sama ze sobą :) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie-to jest jedyny czas w życiu kiedy możęcie poleniuchować.ja pracowałam na bloku operacyjnym i jeszcze mnie opieprzyli że mówie tak pózno-2 m-c-natychmiast kazali mi iść na zwolnienie.a miejsce pracy na mnie czekało i dostałam jeszcze podwyżkę.czas spędzony w domu bezcenny.naprawde odpoczęłam,dbałam o siebie,przygotowałam się na przyjście malucha ,no i oczywiście brałam kasę większą niżbym pracowała,co za paradoks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka tematu
Moja zawsze była fałszywa od kiedy pamietam. Ostatnio cos chciala mnie sie poradzić odnośnie rozliczania PITów bo ja zawsze sobie rozliczam sama i mężowi (wielka mi filozofia :o ) , ona oddaje koleżance bo się nie zna nie ma czasu bo duzo obowiazków domowych ma ;) no i odpowiedziałam jej ładnie to ta że jeszcze się musi upewnić zapytać koleżanek, nosz k***a mówie sobie srał ją pies, po cholere sie pyta mnie skoro i tak potrzebuje potwierdzenia od kogo innego. Zaśmiałam się i wyszłam z pokoju, pytajac jej po co mnie zaczepia skoro i tak moje zdanie sie nie liczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to co mówi teśćiowa to jednym uchem wpuścić a drugim niech wyleci,pokiwac uprzejmie głową ,żę tak oczywiście i robić swoje.tez coś przejmować się starszą panią.mnie najbardziej w*******o jak teściowa mówiła-ale ty masz dobrze,mój syn ci pomaga w domu. a ja na to -mamo ,pomagac to on mógłby gdybym ja nie pracowała,ale jeżęli obydwoje pracujemy taką samą ilość godzin w tygodniu to on po prostu wykonuje swoje obowiązki w domu. ona na to -żę on cięzej,bo fizycznie a ja -mógł się uczyć to by tak nie z*********ł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja teściowa mówiła mi tak samo, że do ostatniego dnia.... Powiedz jej że straszny z niej ciemnogród skoro swoich praw nie znała i dała się tak wykorzystać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytam to i cieszę się że moja teściowa mieszka około 1600 km od nas:D Nie odzywamy się do siebie od dwóch lat i myślę że już tak zostanie:) Za dwa tyg chrzciny naszego dziecka, a ona nawet zaproszona nie została...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka tematu
ale każdy pracuje na swój rachunek. ona za mnie żyć nie będzie. w*****a mnie tylko takie gadanie przy ludziach oh ah ja pracowałam do urodzenia dziecka praktycznie ( a najlepiej jechac z pracy na porodówke) i co potem miała dziecko nerwowe ryczało całe dnie chorowało i nie wiem czy to miało wpływ ale pewnie jakiś miało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy robi jak uwaza.Kiedys nie tak latwo mozna bylo dostac dluzsze zwolnienie podczas ciazy.Teraz to inne czasy i nie kazdy nadaza a wiadomo,ze po urlopie to pracy juz nie bedziesz miala,wiec po co sie meczyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka tematu
Teraz to inne czasy i nie kazdy nadaza a wiadomo,ze po urlopie to pracy juz nie bedziesz miala,wiec po co sie meczyc! ale akurat w moim przypadku wiadmo że miejsce dla mnie po powrocie bedzie, bo wszystkie dziewczyny powracały i pracuja juz rok 2 lata nie ma mowy o zwolnieniu ich...ale pytanie czy ja bede chciala tu pracować, więc nie ma sensu siedziec do samiuśkiego porodu, uważam że 7mc to akurat żeby sobie przystopować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u mnie moja mama tak marudzi. Caly czas mi opowiada jak to dzien przed porodem umyla wszytskie okna i wypucowala mieszkanie, oczywisicie zrobila to po pracy. Ostatnio sie na mnie obrazila bo z powodu przeziebienia bylam tydzien na l4....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jakby mogla i miala do tego jeszcze 100% platne to bym siedziala na zwolnieniu, tesciowej nie sluchaj, masz jakas taka dziwna co by chciala cie zajechac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×