Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie rozumiem takich ludzi. Tak zwani "bajkopisarze".

Polecane posty

Gość gość

Nie znoszę takiego typu ludzi. W liceum miałam koleżankę, która wymyślała sobie przeróżne historie, podróże, raz nawet opowiadała, że ma białaczkę. Po czasie wychodziło, że to wszystko nieprawda i w końcu każdy przestał jej wierzyć. Mój mąż niestety też ma w rodzinie takiego bajkopisarza. Opowiada niestworzone historie, a że w rodzinie u męża tylko on jest jako tako wykształcony (jest inżynierem) to każdy w to wierzy.Było już, że odziedziczył w Katowicach kamienicę, że na jego oczach spadł w przepaść jego kolega z pracy, że wybudowanie domu w dzisiejszych czasach nie kosztuje więcej niż 50 tysięcy, że on może sam sobie zrobić projekt, że jak był w Niemczech to ludzie dobre telewizory i meble na ulice wynosili taki tam dobrobyt, itd. itp. Niedawno powiedział, że zarabia 6 tys jako pracownik fizyczny. Na jego nieszczęście mój ojciec jest kierownikiem w firmie, gdzie on pracuje i zdemaskowałam jego kłamstwo (6 tysięcy to zarabia mój ojciec, a nie szary pracownik fizyczny). Od tamtej pory unika naszego towarzystwa, ale ostatnio dowiedziałam się, że zaczął opowiadać, że my prosimy go o pożyczkę (???). Nie rozumiem takich ludzi, wymyślających bajki z d**y i jeszcze mieszających w te historyjki osoby trzecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambaRAz
ja ich dobrze rozumiem wychowalem sie na andersenie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu lubił bajki jako dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja to czasem nawet lubię posluchać takich ludzi, jest się z czego pośmiać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogę się śmiać dopóki nie miesza mnie w swoje opowiastki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, są dwa typy ludzi kłamiących. Wydaje mi się że tak jak w pierwszym poście, jeden typ kompletnie nad tym nie panuje, żyje kłamstwem i nawet sam w to wierzy. Myślę że to rodzaj choroby. A drugi typ to kłamcy którzy chcą się podbudowac w oczach innych ludzi, patrz - większość na kafe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zlzuj poslady, laska :D I nie zyj zyciem innych. Co cie obchodzi co sobie wymyslaja i opowiadaja. Ubedzie ci cos od tych historyjek? Jak ktos zauwazyl, jest sie z czego posmiac. Wiecej luzu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znaczy wydaję mi się, że ten facet kłamie właśnie po to by się podbudować w oczach innych. Najczęściej jego opowieści dotyczą tajemniczych spadków, zawrotnej kariery za granicą, stypendium na studiach, których tak naprawdę nawet nie zaczął, zarobków, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o to, że on zaczął mieszać w swoje opowieści nas. Mój facet dowiedział się, że ponoć on ma nam pożyczyć 20 tysięcy :O. Kompletnie nie wiem po co, dlaczego, w jakim celu to mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co z tego? Krzywdzi tym kogos? Zajmij sie soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kafe sami tacy są :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalatw sprawe z kolega a nie na forum p********z. Co za dziunia beznadziejna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On się w oczy wszystkiego wypiera i nie ma tu nic do załatwiania, niech sobie opowiada trudno. Zastanawia mnie co kieruje takimi ludźmi, że konfabulują. Czy wy też znacie takie osoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko wszystko ok . Ale poraziło mnie słowo SZary pracownik fizyczny . Gdyby nie ten szary pracownik fizyczny to twój tatuś nie miał by gdzie pracować bo firmy by przestały istnieć bo nie było by komu na nie z*********ć . Tak więc trochę szacunku do tych szarych pracowników .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem dlaczego Cię to razi? Szary / przeciętny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego że mam szacunek do ludzi . Znam zwykłych jak ty ujęłaś pracowników fizycznych którzy są dobrze wykształceni . Mój mąż ma swoją firmę ,ale sam kiedyś był zwykłym pracownikiem . O zgrozo może to i lepiej bo szanuje swoich pracowników przynajmniej i nigdy do mnie nie powiedział słów typu słuchaj wiesz ten robol to to i tamto .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ciebie autorko boli co on mowi, bo wlasnie traktujesz go jak szarego pracownika fizycznego, kogos gorszego od siebie i ze niby mialabys od takiego nic, kase pozyczac?? zgroza! co ludzie pomysla? zluzuj dupsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, bola poslady od duposcisku? Zluzuj d**e :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko jęczysz jak byś jeździła na dzikiej świni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozyczyc ci masc na bol d**y, autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie użyłam słowa robol/robotnik tylko szary w sensie przeciętny. To tak jakby powiedzieć szary obywatel/pracownik. Nie wiem czemu się akurat tak tego uczepiłaś, ale niech Ci będzie. Boli mnie, że opowiada, że pożyczam od niego pieniądze nie dlatego, że jest pracownikiem fizycznym, a po prostu. Gdyby był dyrektorem też by mi się nie podobały takie historyjki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przejmuj się, tu siedzą same takie wymyślające historyjki o mężu lekarzu i 100 tysiącach miesięcznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest choroba mitomania. Znałąm takie dwie, wszystkie choroby przeszły, jednej z nich to ojciec na raka umierał, a matka ją z domy wywalała. Druga ponad 100 kilo żywej wagi ale co miesiać uraczała nas historią jak to ja obcy faceci zaczepiają na ulicy i proponują randkę. Laska słuchała opowieści innych ludzi, by za jakiś czas powiedzieć nam te same historię. To jest choroba to trzeba leczyć. Te osoby wiedzą że kłamią ale nie moga sioe powstrzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jak ma na imię ta twoja koleżanka, która wymyślała podróże i białaczkę? Bo miałam identyczną koleżankę na studiach.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim Zdaniem on krzywdzi autorke skoro w swoije opowiesci wciaga ja i jej faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Imię na M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy to jest Monika J. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to za krzywda? to poprostu plotka, z tym sie nie walczy, to sie ignoruje. nie macie juz wiekszych problemow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, Magda. Jak widać jest wiele osób wymyślających takie historie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak :) wychodzi na to, ze jestesmy kolezankami ze studiow :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×