Czy czasami chodzicie spać w ciągu dnia?

Czy to normalne? Bo ja od chwili gdy wróciłam do pracy, mam dwójkę dzieci, karmię jeszcze piersią, to gdy przychodzi weekend jestem wykończona, zmęczona, nie mam ochoty spotykać się z nikim, tylko zamknąć drzwi i cieszyć się rodziną, a gdy już posprzątam, ugotuję, to czasami dopada mnie takie znużenie, że chętnie bym się położyła na drzemkę. Dzieci wstają o 6 rano, mąż nie chce im robić rano śniadania, więc ja się zrywam rano, ale przez to nie mogę odespać porannego wstawania w tygodniu. Czy to normalne, że jestem taka zmęczona w weekendy? Proszę o rady.

moim zd to normalne ja mam dwójke dzieci małych, nie parcuję zawodowo a czasami jestem tak zmęczona że zasypiam razem z dziećmi o 10-tej :p

o 20 tej miało byc.

Nigdy w życiu :D Ja do spania muszę mieć całkowitą ciszę :D Zresztą nawet jak zdycham przez chorobę to też nie zasne.

no trudno żebyś nie była zmęczona przy takim trybie życia co to znaczy mąż nie chce? łaski nie robi. ty też pracujesz a on fochy robi? kopa mu w d**e i niech się zajmie dziećmi rano w weekendy żebyś mogła odespać bo długo tak nie pociągniesz.

taaa, śpioszek ze mnie i cała rodzina się przyzwyczaiła:)- tz. mąż i 4 letnia córeczka:) mąż jest na szczęscie kochany i czasem zabiera specjalnie gdzieś małą, żebym ja sobie pospała :) ...no, ale jemu jest na rękę jak ja jestem wypoczęta wieczorem (wiadomo o co chodzi)...a tak serio- to jak córka ząbkowała, to czasem brała ją moja mama i wtedy BUCH do łóżka, zamiast do kina czy na kolacje i sobie w wolnym czasie z mężem po prostu spaliśmy:D

Ja w dzień nie chodzę spać bo potem nie umiem już normalnie funkcjonować

Nie mam dzieci,ale jak jestem zmęczona lub jak jest niskie ciśnienie i nieciekawie się czuję to kładę się i czytam,a póżniej śpię!

Nigdy ,nie lubię spać wcale w dzień nigdy nie zdarzyło mi się zasnąć ,ja ogólnie mało śpię bo spać nie mogę to skutki mojej pracy w różnych godzinach . Ale mój mąż tylko położy głowę na poduszkę i już śpi .

Acha, chyba rzeczywiście długo tak nie pociągnę :) A czy wasi mężowie też czasami przysypiają na kanapie?

Bardzo rzadko, jak jest wyjątkowo niskie ciśnienie to zdarza mi się przysnąć, ale to raczej wieczorem około 20-21 jak córcia zaśnie, na jakieś pół godziny...A później kładę się spać koło północy. A w sobotę odsypiamy z mężem na zmianę, on w tygodniu od rana zajmuje się córką jak jaj chodzę wcześniej do pracy, jak mam zmianę popiołudniową to ja wstaję do małej a on trochę dłużej śpi. Nie wyobrażam sobie sytuacji że wszystko jest zwalone na jedną osobę, to chore.

a u nas z kolei popołudniowa drzemka to norma nawet w dni powszednie. Facet wstaje wcześnie rano, ja mam problemy ze snem i często zasypiam dopiero 1-2 w nocy więc jeśli mam ugotowane, posprzątane i wszystko porobione to normalnie kładziemy się spać i śpimy tak godzinka góra dwie. Przynajmniej jesteśmy wyspani a moim zdaniem lepsza drzemka niż oglądnie tv. Często jak wstaniemy sobie po 17-18 to po prostu gdzieś jedziemy na spokojnie na zakupy czy spotykamy się z kimś

tygodniu po poludniu, wracam z pracy, zjem i ide spac. Spie 3-4h potem wstaje i normalnie funkcjonuje.

My też idziemy na "drzemik" jak dziecko akurat usnie w ciągu dnia. To sie zdarza coraz rzadziej... ale jak jest to zawsze śpimy. Mała wstaje 5:30 my sie kładziemy koło pólnocy wiec jest co odsypiac. Czasem jak jestesmy mocno padnieci a dziecko nie wybiera sie spac to robimy sobie "dyżury" i kazdy idzie spac na godzinkę.

Spe czasem, gdy mam na rano do pracyu i musze wstac o 4.30. Teraz tez niedawno wstalam, zasnelam przed 17, wstalam o 18, corka w tym czasie sobie malowala a potem wlaczyla bajke. Maz wroci o 23, to przynajmniej w koncu na niego poczekam (w wiadomym celu) bo jak w tygodniu nie kladlam sie spac, to nigdy nie doczekalam az wroci.

odespać w dzień to teraz jest moje nawjiększe marzenie,padam na ryj z niewysypiania sie corka ma rok i 3 miesiace i do niedawna wstawala o 6 a od paru dni o 5!!! chdoze jak zombie,jestem na granicy wytrzymalosci i juz mam mysli samobojcze :(1

ja uwielbiam spać w dzień. pół godziny drzemki i człowiek czuje się jak nowo narodzony :) a z mężem ustal, że Ty wstajesz wcześniej w soboty, on w niedziele, co to znaczy, że on nie chce? Ty też nie chcesz, więc trzeba wypracować kompromis

my tez robimy sobie drzemi, tylko czasem popołudniu za dlugo spie i jestem bardzo"zmulona"

ja śpie regularnie po południu, a nawet czasem w pracy...:)

w zyciu, a tym badziej jak jest pogoda to do ogrodu na dzialke a nie spac w ciagu dnia zreszta nie mam na to czasu bo zawsze jest cos do zrobienia, wole z mezem pogadac jak dzieciaki spia a spie w nocy

tak :) jesli mnie zmuli to sie kłade a czemu nie?

Ale kiedy spać w dzień jak jest małe dziecko a ty pracujesz? Jak dziecko śpi to ok, ale które dziecko ma drzemkę po 16, to chyba rzadkość, a wtedy najwcześniej się wraca z pracy zwykle.Chyba że mąż albo babcia czy dziadek jest w domu to rozumiem. Dla mnie drzemka w dzień to abstrakcja chyba że mam dzień wolny-mogę spać z dzieckiem, ale szkoda czasu mi wtedy na sen:)