Czyto ciąża czy moje urojenie?

Cześc, w mężem planujemy dziecko od dwóch miesięcy. Współżyjemy bez zabezpiueczena co dwa dni. Okres mam dostać we wtorek czyli za dwa dni. Wczoraj robilam test ciążowy po południu i wyszedł pozytywny ( kreska T widoczna ale bledszego koloru niż kreska C), dziś rano powtórzyłam test i znowu wyszło to samo. Do tego lekko bolą mnie piersi i boli brzuch jak na okres. Strasznie zrobiłam sie takze senna. Nie chcę sie nakręcać niepotrzebnie. Za nim powiem komu kolwiek ( nawet mężowi) wole pójśc do lekarza i zrobić badania. Co sądzicie czy nam się udało? Jak było z wami? Czy mogę się juz cieszyć? Jak narazie jakoś nie

moim zdaniem możesz się już cieszyć, bo też robiłam testy i druga kreska była bladziutka- oznaczała wczesną ciążę :) a objawy te same. gratulacje ;)

mozesz sie juz cieszyc, ale nie przesadzaj ze boli cie brzuch, jestes senna itp. te objawy dopiero przed toba;-)

Nie nakręcaj się, naprawdę.

poczekaj na spokojnie jeszcze kilka dnia, ja robiłam test w dniu @ i wyszedl z blada druga kreska, test z krwi potwierdzil ciążę ale okazała się biochemiczna... to już 2 taki przypadek u mnie i obiecałam sobie że żadnych testów nie będę robić do min tyg po spodziewanej @ :( ale oczywiscie calego serca zyczę Ci żeby to była ciąża :)