Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy nie szkoda wam kasy na imprezy rodzinne slub komunie chrzciny

Polecane posty

Gość gość

wiadomo dostajecie zaproszenie na uroczystosc. wszystko kosztuje. nie szkoda wam kasy na to.? nie wypaqda nie isc. ale jak pomysle ze musze wydac 500zł to az mnie krew zalewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak idziesz dlatego,że ,,wypada",a nie żeby świętować z bliskimi ważny dzień to o czym tu gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie z tego składa się też życie, ze wspólnego świętowania, spotkań, życzeń. zacieśniają się wtedy więzy rodzinne, przyjaźnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie najblizsza rodzina byla mama wiec reszta sie dla mnie juz nie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy tylko kasa się liczy? a co z więzami rodzinnymi, miłymi chwilami razem spedzonymi, celebrowaniem ważnych momentów w życiu, wspomnieniami? nic tylko konsumpcjonizm i kiszenie się we własnym smrodku? cieszę się, że mam jednak normalną rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu 500 zł??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne, że szkoda. Jak mam wydać z 500zł na wesele, iść do fryzjera, kupić jakąś kieckę czy mężowi koszulę, dojechać, zapłacić za nocleg, czyli wychodzi prawie 1000zł. Czasami wolałabym dołożyć trochę i pojechać odpocząć, a nie jeszcze wrócić zmęczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jeszcze licze dojazd. teraz tez wydatki sie szykuja. a ta kase wolalabym przeznaczyc na cos do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My właśnie z tego powodu nie jedziemy na wesele szwagra. Dojazd 600 km, brak zapewnionego noclegu. No i wiadomo z 10 miesięcznym dzieckiem taka podróż bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my mamy wesele za 2 miesiace. nieiwem jak to ogarniemy. niewiem jak dojedziemy . jak wrocimy. gdszie bedziemy spac. tylko ze nas dzieli 100km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
100 km? i to jest problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jedziemy z dzieckiem. gdyby slub i wesele byly w 1 miejscowosci. to zaden problem. a tu najpierw do tesciow jechac. od tesciow 30 km do kosciola potem znow 30 km w inna strone na sale weselna. dziecko bedzie chcialo spac co z nim zrobie. jak w nocy wroce. 1 raz mam taki problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.55- Twój mąż nie pojawi się na ślubie własnego brata ze względu na 600 km?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
laska nie przesadzaj to nie jest daleko. Wsiadasz w auto i jedziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdybym miala samochod to zaden problem. a nie mamy auta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepsze jest wyciąganie kasy od chrzestnych , my nie dajemy nigdy pieniędzy, zawsze jakąś rzecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. 600 km w jedną stronę z malym dzieckiem, bez noclegu to ogromny kłopot. I nie chodzi tu o kasę, a o naszą wygodę i komfort.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sobie wynajmijcie jakis pokój, w koncu to brat twojego meża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem- to zostań ty z dzieckiem skoro ono jest ważniejsze niz to zeby mąż pojechał na ślub własnego brata, czyli swojej rodziny prawdziwej, a nie wtórnej jak ty i dziecko, i niech sam jedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiezy rodzinne mozna sobie w d... wsadzic. my na swieta jechalismy do tesciow, wiadomo dojazd i prezenty dla nich- kupilismy porzadne, bo to bylo 2w1 na ich rocznice slubu tez. Z tesciami mieszka szwagierka z rodzina, wiec jej mlodszemu synowi kupilismy gre edukacyjna, ale starszemu (14 l) juz nic, zreszta on nie wierzy w Mikolaja juz dawno. No i na drugi dzien oni wrocili od tesciow szwagierki i ten starszy przychodzi do mnie, przytula sie i dziekuje. Ja oczy w slup, a tu okazalo sie, ze szwagierka dala mu kase niby , ze od nas. Bo wg niej glupio wygladalo, ze on od nas nic nie dostal. No i naszemu dziecku prezent dala-widac to zobowiazuje wg niej. Chociaz my wiele razy mowilismy, ze od kupowania prezentow naszemu dzziecku jestesmy my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daliście jednemu dziecku prezent??? Boże, skąd faceci wyciągają takie wredne suki, a potem się wstydzą za nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty z 17:31 zwykła pyzda jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.31- stuknij się w głowę, może zmądrzejesz i faktycznie taką rodzinę jak ty to tylko szerokim łukiem mijać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma co ukrywać ale imprezki kosztują ;) Trzeba się ubrać , pomyśleć o dojeździe,czasami opłacić nocleg a do tego dochodzi prezent lub koperta. Dlatego też ja wybieram tylko te uroczystości które są dla mnie ważne.Osoby które po prostu są mi bliskie i utrzymuję z nimi non stop kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehehhehehehhehe
"nie rozumiem- to zostań ty z dzieckiem skoro ono jest ważniejsze niz to zeby mąż pojechał na ślub własnego brata, czyli swojej rodziny prawdziwej, a nie wtórnej jak ty i dziecko, i niech sam jedzie" ehehhehe Pamiętaj kochana NAJWAŻNIEJSZA rodzina dla męża jest ZONA I DZIECKO a reszta pozniej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na szczęście mojego męża nie obchodzi opinia kafeterianek i woli spędzać czas z "rodziną wtórną" zamiast gnać do brata na zlamanie karku ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gościu 17:31 - Dziwne Wasze zachowanie. Kupujesz jednemu - olewasz drugiemu. Jako powód - bo on nie wierzy. Sorry , ale trzeba mieć gdzies rodzinę by tak zrobić. Zobaczysz jak się poczujesz jak ktoś Twoje dzieciaki taki potraktuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie na złamanie karku kretynko, tylko na ważne wydarzenie w życiu brata, rozumiem, ze do twojego rodzeństwa też nie pójdziecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz swieta.wiec znow 100zł na sam dojazd. wiadomo cos zawiesc. tesciowa sobie wymyslila zeby corka u nich zostala na 2 tyg. bo ma imininy. wiec w ciagu 2-3 tyg. poleci nam jakies 500zł. a w czerwcu znow wydatek wesele. gdybym mialam kupe kasy albo urzadzene mieszkanie. a tak to wszystko przeliczam ze za to moglabym juz cos kupic do domu. odklad mam juz swoja rodzine i dziecko stalam sie sknera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trochę wam się za dużo wydaje..wy byście chciały żebyście były na 1 miejscu dla waszych mężów, ale niestety jest inaczej ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×