Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego kobiety niepracujące zawodowo wzbudzają

Polecane posty

Gość gość

Dlaczego kobiety niepracujące zawodowo wzbudzają w innych takie negatywne emocje ? Dlaczego tak bardzo drażni innych ( głownie kobiety ) ze inna kobieta lubi zajmować się domem i dziećmi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo zdesperowane bo swoich nie moga miec albo nudza sie bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieta niepracujaca zawodowo ma super -jest krolowa w swoim domu i nie łazi do g******ej roboty, gdzie szef poniża a ogromna wieksosc kobiet pracujacych g***o zarabia, jest wyzyskiwana ponizana molestowana mobbingowana dyskryminowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi to wisi kto pracuje kto nie. Chętnie poszłabym do pracy, ale moja mama pracuje, teściowa również i nie mamy z kim zostawić dziecka. Jakoś za dużo afer powychodziło i oboje z mężem nie chcemy, aby coś się stało naszemu dziecku. Gdyby nie miał umowy na stałe to ja bym wróciła do pracy, ale że ma umowę na stałe to jest jednak pewniejsza niż taka jaką ja bym miała bo pewnie na okres próbny/zlecenie lub przez agencję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość kobieta niepracujaca zawodowo ma super -jest krolowa w swoim domu i nie łazi do g******ej roboty, gdzie szef poniża a ogromna wieksosc kobiet pracujacych g***o zarabia, jest wyzyskiwana ponizana molestowana mobbingowana dyskryminowana xxx masz złe doświadczenia, ja tam lubie swoja pracę, pracuję nadal a jestem w połowie 6mca, więc nie wsadzajcie wszystkich kobiet pracujących do jednego worka Mi tam wszystko jedno czy kobieta pracuje czy siedzi w domu i zajmuje sie dzieckiem.Jesli ma z czego je utrzymac i nie ciagnie kasy na chama od meza/konkubenta to wszystko jest ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie drażnią bo obarczaja druga osobe odpowiedzialnością za utrzymanie rodziny i jeszcze twierdzą że ją kochaja,dla mnie to nie miłośc tylko pasożytnictwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieta niepracujaca zawodowo ma super -jest krolowa w swoim domu i nie łazi do g******ej roboty, gdzie szef poniża a ogromna wieksosc kobiet pracujacych g***o zarabia, jest wyzyskiwana ponizana molestowana mobbingowana dyskryminowana x tak kobieta jest królową a mąz parobkiem,smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli jak maz albo partner kupi ci zakupy na obiad czy zaplaci za prad to uwazasz sie wtedy za pasozyta? Chore myslenie, p.s ja na l 4 , poszlam w 5 miesiacu ciazy moj maz pracuje, ale takich rodzin gdzie jedna osoba pracuje wcale nie uwazam za psazytnictwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gościu z 10:55 hm no widzisz jak tu siedzę to większość argumentów jest "kiedyś było..." To użyje tego samego argumentu. Kiedyś mężczyzna szedł polować a kobieta gotowała to co upolował :) A tak serio-ja się nie czuję jak pasożyt, bo wg mnie kobieta powinna zajmować się dzieckiem do 3-4 roku życia. Zanim zdecydowaliśmy się na dziecko-oboje o tym rozmawialiśmy i dużo rzeczy rozważaliśmy, a że mamy takie samo zdanie to chyba o to chodzi ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym nie wytrzymała w domu 3-4, poza tym jak po takiej przerwie wrócić na rynek pracy? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie my mamy pracować do 67 lat a wy biadolcie jak wrócić po 3-4 latach do pracy ? NORMALNIE !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no chyba normalnie to na kase z biedronki jak masz takie ambicje...myslisz ze obecny zaklad pracy bedzie na ciebie czekał 4 lata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam umowę do dnia porodu ponieważ firma zaczęła się rozpadać i szły zwolnienia. Jak wytrzymać? Siedzę już 2 rok (całą ciąże L4 nie dlatego że chciałam, a dlatego że musiałam, i synek ma już 14 miesięcy, powinien mieć 12,5 ;) ) Jakoś mi źle z tym nie jest. Mimo że nie pracuje cały dzień na pełnych obrotach. Dobrze się z tym czuję, chociaż za pracą tęsknię, ale bardziej za tym, że poznawałam nowych ludzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to jest 4 lata ? Nic w porównaniu do tych ok 40 lat pracy które musisz mieć. Jak ktos ma dobre wykształcenie i jest dobry w danym zawodzie to nie ma znaczenia ile lat będzie na L4 czy wychowawczym itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie po za tym, ja nie obrażam twoich ambicji, nie wyzywam od pracoholików itp... Dyskutujmy na poziomie a nie zniżajmy się do obrażania. Po za tym każdy ma swoje ambicje, moimi największymi to być spełnioną mamą, żoną i kochanką męża ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja sie nie zgodzę, konkurencja jest ogromna na rynku pracy, trzeba mieć nie wiem jaki zawód i doświadczenie zeby pracodawca cie przyjął po 4 latach przerwy.albo znajomości:) Zreszta ja nie mysle nawet siedziec tyle w domu, nie dalabym rady psychicznie... Ale kazdy robi to co uwaza za sluszne i mi nic do tego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meememememme
Ja rozumiem, ze kobieta rodzi dziecko, wiec chce je wychowac i jesli finanse na to pozwalaja, to niech siedzi z dzieckiem do 3-4 roku zycia-taki etap po prostu. Przeraza mnie jednak, gdy dama ma juz dosc duze dziecko, szkolne, a dalej siedzi w domu, bo maz dobrze zarabia. I nie idzie do pracy z lenistwa i wygody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
top secret dokładnie :) każdy ma inny zawód, może księgowej byłoby trudno, fryzjerce też, ale np. kierownikowi supermarketu już nie ;) po za tym ja napisałam-i tak miałam umowę do dn. porodu więc dla mnie to bez znaczenia bo powrotu nie miałam :] Więc i tak muszę szukać innej pracy, a np. wrócić i co chwila na L4 bo dziecko chore-przez te 4 miesiące bo już miałam roczny macierzyński-byłabym ok 5-6 tygodni na L4 więc po co? Moje dziecko jest chorowite szybko podłapuje choroby-czynnikiem jest wcześniactwo i ja nic na to nie poradzę, pójdzie do przedszkola przez 6 mcy nie będzie chorował to znajdę pracę :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u ciebie to akurat sprawa zrozumiala, jesli dziekco wymaga wiekszej uwagi i jesli sa ku temu warunki to ok. Ale mi chodzi o kobiety ktore wykorzystuja meza partnera a same siedza i pierdza w stołek przez 5 lat a pozniej zdziwione ze pracy znalezc nie mogą... Jak jest taka luka w cv to pracodawca predzej zatrudni mlodego albo mloda laske ktora bedzie robic na full etatu i bedzie mial swiety spokoj z chorobami dziecka a przez to ciaglymi L4 itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracuje w branzy HR wiec troszkę sie orientuje w temacie jak to jest z przyjeciem do pracy po takiej przerwie ale wszystko tez zalezy od zawodu, u nas to nie przejdzie niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo te pracujace zal d**e sciska ,że panie w domach mają spokój ,szef im nie gdera nad łbem, klienci nie pyskują i moga się wyspać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ale mi chodzi o kobiety ktore wykorzystuja meza partnera a same siedza i pierdza w stołek przez 5 lat a pozniej zdziwione ze pracy znalezc nie mogą..." Nie przyjdzie ci to do tej pustej główki ze sa malzenstwa gdzie taki układ im odpowiada ? To czy kobieta pracuje czy nie to jest TYLKO sprawa miedzy partnerami . Swoja droga przykro ze dla ciebie zajmowanie sie dzieckiem to pierdzenie w stołek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co cię to obchodzi, że ktoś siedzi w domu i pierdzi w stołek - jego sprawa, jego życie - zajmij się swoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17.03.14 [zgłoś do usunięcia] gość ale co cię to obchodzi, że ktoś siedzi w domu i pierdzi w stołek - jego sprawa, jego życie - zajmij się swoim xxx :) mnie to nie interesuje ale swoje zdanie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 36 lat i nigdy nie pracowalam :) i pewnie juz nie będę. Dobrze nam tak jak jest i mam w d***e co kto o mnie myśli .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
top secret -- a ty teraz jestes w pracy ? i "pracujesz"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swoja droga przykro ze dla ciebie zajmowanie sie dzieckiem to pierdzenie w stołek xxx nie uwazasz ze 5 letnie dziecko potrzebuje kontaktu z innymi dziećmi a nie całodziennego siedzenia z matką w domu bez kontaktu z rówieśnikami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dziś mam wolne, siedzę w domu:) nie rozumiem pytania:) nie jesteś szefem by mnie rozliczać z mojego czasu pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
top secret ps 5 latek musi już chodzi do przedszkola ... ale to czy kobieta w tym czasie siedzi w domu i "pierdzi w stołek " nie powinno cie obchodzić bo nie za twoja kase zyje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×