Moj facet poniewieral mnie przez polnocy..

Nigdy nie sadzilam ze znajde sie w takiej sytuacji... Wzial moj telefon, przegrzebal wszystko, znalazl 1 nic nie znaczaca wiadomosc do kolegi.. Zaciagnal mnie do lazienki, dusil bardzo mocno, wydzieral wlosy, wykrecal rece... Mialam wrazenie ze mdleje z bolu.. Gdy chcialam krzyczec szarpal mocniej... wykrecal sutki.. bil po piersiach.. nalewal wode w zlewie i chcial mnie topic.. na szczescie .. nie zrobil tego... Po tym wszystkim wygonilam go z domu.. to juz 3x, lecz nigdy nie robil tego tak okrutnie i mocno... Prawie rok czasu razem.. planowana przyszlosc... Nad ranem wygonilam go z domu...

A nie nasral jeszcze na klate i nie rozmazal ?

ja jeszcze skopa w jaja bym zasadziła

Jaki psychol. Znam go? :D

Nie dalabys rady w zaden sposob sie bronic... jest duzy, a ja drobna.

Zwracam sie do Kobiet z podobnymi "przezyciami"... jak sobie poradzily, czy byla mowa o jakiejs "szansie"? Jak zakonczyly, jesli w ogole? I czy po takich akcjach bylo ich wiecej..?

miałaś orgazm?

to jest jeszcze twój facet ? ty chyba sobie żartujesz ? chyba, że chcesz wystąpić za jakiś czas w programie 997 jako martwa ofiara damskiego boksera.

Urbańska, to Ty?? ;P

Nie byłam, bo gdyby facet zrobił raz choć połowę z tego co opisałaś już dawno nie byłby moim chłopakiem. Nie ważne jakie mieliśmy plany. Dziewczyno, ogarnij się. Chcesz by tak wyglądało Twoje życie? Sceny zazdrości, przemoc i znęcanie się psychiczne za 1 stary nic nieznaczący sms?

Kobito jestes psychiczna.

ja p******ę... i jeszcze nie wezwałaś policji?za coś takiego zakłada się sprawę karną-i nawet jak do pierdla nie wsadzą,to chociaż pognębią:O zmądrzej,kobieto-każdym następnym razem może się skończyć dużo gorzej:O

up

to chyba toksyczny zwiazek sie nazywa..

chory psychol

i dobrze ci tak!! :) jak się wiążecie z frajerami to tak jest :) głupie c**y :)

większość polek to takie glupie c**y :( zamiast znaleźć sobie normalnego chłopa to wolą jakiegoś pop*****leńca :(

nie pisz na tym forum, tutaj raczej się popiera agresję wobec zdradzających.

Nie mial wyjsca, musial wyjsc. Nikt nikogo nie zdradzil. Wlasnie sie zastanawiam czy dac kiedys jeszcze szanse- byl po alkoholu ... na trzezwo jest normalny.