Faceci nie okazują mi zainteresowania

Mimo że nie jestem wcale jakaś szkaradna. Jestem szczupła, dbam o siebie, staram się ładnie ubierać. Uroda to oczywiście kwestia względna, ale uważam, że wcale nie jest źle. Co do zachowania to również nie odstraszam byciem głośną i robieniem wokół siebie zamieszania. Należę raczej do osób cichych i nie śmiałych, ale nie sądzę też, by inni mieli mnie przez to odbierać jako wyniosłą i arogancką. Tak więc nie wiem gdzie leży problem. W tym roku stuknie mi 21 lat, a ja nigdy w życiu nie byłam nawet na randce. Tylko błagam, nie piszcie, że przyjdzie jeszcze na mnie pora, bo jestem już w takim wieku, kiedy potrzeba bliskości drugiego człowieka jest bardzo odczuwalna. Poza tym moje życie towarzyskie niezbyt się układa, co tylko potęguje uczucie samotności.

Po co ci facet tak na prawde? Chcesz sobie problemów dołożyć?

Zmień kwiatek na "bratek"

Bo chcę kochać i być kochaną.

Należę raczej do osób cichych i nie śmiałych, x tu problem, nikt NIE lubi kobiet bez charakteru

Wstaw jakieś zdjęcie, ocenimy Cie :)

Nie zgodzę się z tym, że osoby ciche i nieśmiałe nie mają charakteru i że są nieatrakcyjne dla mężczyzn. Ja osobiście właśnie takiej dziewczyny szukam, bo wydaje mi się z taką kobietą można zbudować coś bardzo trwałego, największy problem w tym że takie kobiety często pragnął facetów wygadanych i przebojowych i nie zwracają uwagi na przeciętniaków ;)

Kolejna bierna suka

Może przez nieśmiałość nie umiesz okazać że jakiś facet w twoim otoczeniu Ci sie podoba. Jeśli zalotnie nie umiesz spojrzeć lub sie uśmiechnąć to raczej nie licz na wiele, nawet jak umiesz to też nie licz na zbyt dużo. Uważaj na swoje nie doświadczone serce, bo możesz je łatwo stracić. Nie doszukuj się w drugim człowieku spełnienia i satysfakcji. Budowanie relacji wymaga wiele poświęcenia i doświadczenia...Teraz jest czas żeby je zdobyć :) Ale ostrożnie.

"Należę raczej do osób cichych i nie śmiałych, ale nie sądzę też, by inni mieli mnie przez to odbierać jako wyniosłą i arogancką." a może jednak? ludzie czasem źle interpretują, a twoja postawa może sugerować, że nei chcesz z kimś rozmawiać, nawiązać znajomości (choc w rzeczywistości tak nei jest)

Warto zaznaczyć że faceci o brunetowskich rysach twarzy okazują tylko Jednej swoje zainteresowanie.....

A ja szukam takiej szarej, cichej myszki i za cholerę nie mogę takiej znaleźć... gdzie się ukrywacie?

Dlaczego nei jestem tą Jedną?

Jesteś ale to przez onieśmielającą poświatę fikuśnej nie mają odwagi zdobyć twoich względów.

Czarujesz ;)

Jeśli doskwiera ci ta sytuacja, to recepta jest prosta. SAMA próbujesz zagadać faceta, który ci się podoba. Spróbuj, może będzie to wyjątkowa znajomość. Przełam się, powalcz ze swoją nieśmiałością. Nikt mi nie wmówi, że to niemożliwe, to tylko kwestia chęci. Wiele biernych i nieśmiałych cichych myszek wierzy, że książę sam je odnajdzie, że sam zapuka do ich drzwi. Mija rok, dwa, trzy i książę nie puka. Często trzeba samemu powalczyć o swoje szczęście.

Lepiej niech się nie poniża, przecież jak ją zleje to w głowie klepki jej się poprzestawiają i życie nigdy nie będzie już takie samo. Jak znajdzie się ten właściwy to sam ją zagadnie :)

No i się zaczyna, królewny z drewna zwykłe zagadanie do chłopaka traktują jako rzekome poniżanie, choć gdzie jest to poniżanie, to wiedzą tylko one. I zalecają oczywiście bierne czekanie. No to odezwij się koło trzydziestki, jak tam sytuacja. Albo kup kota.

Ale to już nie chodzi o to, czy ja jestem w stanie zagadać czy wolę biernie czekać. Chciałabym się po prostu dowiedzieć, gdzie leży przyczyna tego, że faceci się mną nie interesują. Fiku mikuuu, możesz mieć rację, bo niejednokrotnie już właśnie słyszałam, że bycie nieśmiałą i małomówną przez innych odbierane jest jako bycie arogancką.

sama nie okazujesz zainteresowania ludźmi więc czemu oni mieliby interesować się sobą? Nawet jak nie widzą Cię jako osobę arogancką, to po prostu niechętną do nawiązywania kontaktów.

Spróbuj się trochę otworzyć, nie chodzi o to byś robiła coś wbrew sobie, stała się nagle przebojową, po prostu przełamuj swoją nieśmiałość uśmiechem, zapytaniem o pogodę itp. :)

mnie na jesieni stuknie 23 lata :D też nie mam za wielu znajomych i chłopaka, ale mam na to w******* :P wkurza mnie tylko niezbyt mądre pytanie starych bab typu "co się z Tobą dzieje, że nie masz chłopaka?" jakbym była jakaś ułomna albo gorsza bez niego

Świetnie ktoś tu napisał: ty nie wykazujesz zainteresowania innymi, oni nie wykazują zainteresowania tobą.

Pewnie nie masz atrybutów kobiecości. To, że jesteś cicha też nie pomaga jeśli żadna z ciebie piękność.

No fakt, możesz sprawiać wrażenie niezainteresowania podtrzymywaniem danej znajomości lub nawet poprostu nie dostępna. Z pewnymi osobami można śmiało rozmawiać, gdzieś wychodzić itp, a z niektórymi nie ma się na to ochoty - nie dlatego, że coś nam w nich nie odpowiada, ale dlatego, że wydaje się niezainteresowane znajomością z nami.