Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość juliawa

ślub po 5 latach związku, ale kiedy on do niego dojrzeje?

Polecane posty

Gość juliawa

Witam Was, wiem że takich tematów jest pełno ale nie mam z kim się podzielić swoją sytuacją. Jesteśmy ze sobą od 5 lat, od ponad 2 mieszkamy razem. Gdy nie miał pracy rozumiałam, że o ślubie nie ma mowy, ja go utrzymywałam a on jako mężczyzna upadał coraz niżej, no bo jak - kobieta go utrzymuje. Znalazł pracę, żyje nam się godnie. Ale ani ślubu ani zaręczyn, tzn. ja zaręczyn nigdy nie chciałam i nadal nie chce, ale chciałabym wreszcie być jego żoną. Jak staram się z nim rozmawiać o ślubie, to słyszę jak on to widzi, jak by chciał przeżyć ten dzień i obydwoje do wszystkiego się zgadzamy tylko że ani terminu ani żadnych sugestii z jego strony o tym kiedy miałoby to być. Zresztą te wszystkie rozmowy zaczynam ja, po cichu, spokojnie. Pokazuję mu obrączki w internecie w sklepach, nawet mówi jakie chce. Czasem mam wrażenie, że on tak mówi żeby mnie tylko zbyć. Tylko że on zawsze chciał ślubu ze mną a teraz jak proponuję że może w te wakacje to słyszę może... Nie chcemy hucznego wesela, skromny ślub ze świadkami i najbliższą rodziną, nie chodzi o pieniądze na ślub bo to opłacą moi rodzice. Ciągle zapewnia mnie, że strasznie mnie kocha, że jest ze mną szczęśliwy. Nigdy nie chciałam pierścionka, ale teraz od niego słyszę że mi kiedyś jakiś kupi...jakby chciał odwrócić moją uwagę od małżeństwa. Czasem zastanawiam się, czy dobrze postąpiłam zamieszkując z nim przed ślubem, ale sądziłam że skoro jestem szczęśliwa to czemu nie. Nie kłócimy się, mamy takie samo zdanie na wiele tematów. Jest nam naprawdę dobrze. Czasem mam wrażenie, że nie jest to miłość mojego życia, ale na pewno najlepszy kumpel pod słońcem. Wiem, że lepiej mi nie będzie, będzie świetnym ojcem i mężem. Zrezygnowałam z wielu rzeczy ale czego nie robi się dla miłości. Doradźcie mi Kochani, bo sama już wariuje, czy oczekuję za dużo, ile razy mam zaczynać rozmowę o tym ślubie. Wiem, że dla mnie wskoczyłby w ogień to czemu nie chce założyć obrączki. Jest typem domownika, tak jak i ja. Nie zabraniam mu niczego. Nie wiem już co mam myśleć.. Pozdrawiam i czekam na odpowiedź....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podoba mi sie to, ze nie chcesz zareczyn i pierscionka. Ale poza tym zachowujesz sie jak typowa dziewczyna czekajaca na zareczyny, w tym zalisz sie, ze to ty musisz zaczynac rozmowy. A dlaczego nie? Skoro rozmawiacie o tym szczerze, bez czajenia sie z romantycznymi zareczynami, przeprowadz te rozmowe do konca, nie daj mu sie wykrecic, moze zaproponuj konkretna date czy cos. Zamiast przebakiwac o tym, i czekac, az on sie zdecyduje, zmus go zeby sie okreslil - porzadnie, tak, zebys byla usatysfakcjonowana - albo przynajmniej wiedziala na czym stoisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juliawa
To nie jest tak że czekam z niecierpliwością, tylko nie wiem czemu on nie chce o tym rozmawiać wydaje mi się normalne ze każdy kiedyś chce się ustatkować tak na poważnie. Ja zaczynam rozmowy a on je kończy krótkimi odpowiedziami, nie chce żeby myślał że ja już muszę zakładać obroączkę. Troche mi głupio bo sądze że obydwie osoby muszą tego chcieć a tu widać tylko mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''nie chce żeby myślał że ja już muszę zakładać obroączkę'' Brzmi, jakbys cos przed nim udawala, boisz sie rozmawiac, zeby on przypadkiem nie pomyslal, ze masz parcie na slub. Przydaloby sie wiecej szczerosci w waszym zwiazku. Moze byc tak, ze bedziesz musiala stawic czola temu, ze jemu na slubie nie zalezy. Jesli to fajny facet, zmusi sie dla ciebie, ale potrzebowal tego nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juliawa
tylko że szczerość zawsze była, zawsze mówiliśmy o ślubie, zawsze mówił że bardzo tego chce... Może macie rację, może muszę postawić sprawę jasno tylko że jeden termin już się pojawił z mojej strony na wakacje, tzn. na sierpień i odpowiedź była może...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem ci, jak to wyglada u mnie: mnie troche zalezy na slubie, jemu wcale, ciagle powtarza, ze woli dziecko niz slub, ze go peszy bycie w centrum uwagi itd. Obydwoje znamy i rozumiemy pozycje drugiej osoby, w zwiazku z tym kiedy warunki beda sprzyjajace, razem podejmiemy decyzje. Ja (tak jak ty pewnie powinnas) akceptuje fakt, ze on rozmow na ten temat zaczynal nie bedzie. I nie widze problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekaczkka
Ja też czekam na decyzje swojego faceta jak na zbawienie:-( Juz samo poruszenie przeze mnie tego temetu było strasznie stresujące, bo myślałam że ten temet wyjdzie od niego. Ale gdy mijały kolejne miesiace, mieszkalismy razem to on milczał co powodowało ze czułam sie coraz bardziej sfrustrowana. Poruszyłam temet, oczywiscie on chce slubu ze mną, kocha mnie powiedział ze wszytsko idzie w tym kierunku ale ja nadal nie wiem KIEDY on to planuje, bo jesli za 2 lata to mnie ta opcja nie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dawaj sie zbyc glupim 'moze', reaguj kiedy tak mowi, oswiadcz mu, ze w takim razie jutro zaczynasz przygotowania (tylko konkretnie, jutro umowie sie ogladac sale czy cos).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekaczkka
Na co ci faceci czekają, skoro wiedzą już ze nam na tym zalezy? Dlaczego to nie powoduje przyspieszenia wszytskiego? Oni tak jakby to wpuszczali jednym uchem a drugim wypuszczali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''ja też czekam na decyzje swojego faceta jak na zbawienie'' Bo glupio dalas sobie wmowic, ze pomysl zareczyn musi wyplywac od faceta. Ja tam wole brac sprawy w swoje rece 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekaczkka
sprawy w swoje ręcę? No własnie to chyba zrobiłam kiedy to rozpoczęłam ten temat🖐️ Co jeszcze mam zrobić? Wziąć go za reke i isć do jubilera i pokazać pierścionek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juliawa
Te verde - wszystko jasne, tylko że jeżeli słyszysz od 4 lat od faceta że weźmiemy ślub jak się ustatkujemy ( a tak jest), to chyba proste jest że kiedyś ślub będzie...tylko czasem mam wrażenie że jemu się odwidziało, mówię mu że ja bardzo tego chce - odpowiada że on też, nie chcemy na razie mieć dzieci, więc raczej nie boi się że zaraz po ślubie powiem mu no to się zabieramy za dalszych członków rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia23N
Z facetami już tak jest może on się boi ? może nie dorósł do tego psychicznie a może takie życie mu odpowiada W SUMIE MA WSZYSTKO...mieszkacie razem cóż więc..pozostaje ci tylko czekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facetom na ogol zalezy na slubie duzo mniej niz kobietom. Nie ma sie co dziwic, ze facet nie wykazuje inicjatywy, kiedy mu nie zalezy (na slubie, nie na tobie!). Zwlaszcza, kiedy ty unikasz rozmow, bo kobiecie nie wypada i wieje desperacja, a do tego boisz sie, ze pomyslisz, ze ci zalezy. Ja mu sie wcale nie dziwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juliawa
Ja wiem że facet to nie kobieta, on się niczego nie domyśli jeśli mu nie włożysz tego w rękę i nie zaczniesz nią ruszać ale bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekaczkka
Aha wiec mam pokierować nim tak zeby konkretnie sie okreslił? Jakie to wszytsko jest małoromantyczne:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juliawa
Miałam już kiedyś narzeczonego, nie musiałam mu mówić weźmy ślub, po prostu się zaręczył...tylko zemu dla jednych to proste dla innych trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juliawa
czekaczkka - nie kierowac to nie o to chodzi, ostatnio rozmawialam z moim przyjacielem, kupil pierscionek zareczynowy swojej dziewczynie w styczniu, nadal go jej nie dal bo boi sie ze nie bedzie to romantyczne, czasami to tez nasza wina ze oni sie boja pojsc dalej bo nie wiedza czy spelnia nasze oczekiwania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekaczkka
juliawa Ja podobnie jak ty tez byłam wczesniej zaręczona i też wyszło to od faceta a teraz to ja czekam na decyzję faceta, tak jakby sie role odwóciły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekaczkka
Ja poruszyłam temet slubu ale już zapytac go wprost "KIEDY" to mi to chyba przez gardło nie przejdzie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to pogodzcie sie z faktem, ze oni albo nie chca slubu w ogole, albo sa pewni waszych zwiazkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''Ja poruszyłam temet slubu ale już zapytac go wprost "KIEDY"'' Robisz z siebie dziecko. Zapytac? We wszystkim jestes tak uzalezniona od niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juliawa
Nie wiem czego oni sie boja - odpowiedzialnosci? - żyjemy razem od 5 lat, odkad mieszkamy razem mamy wspolne fundusze, nie ma ze tyle moje a tyle twoje, poprostu funkcjonujemy (jak małżeństwo) i może u mnie to jest błąd jemu nic więcej nie potrzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekaczkka
A co mam zrobic? Nakazać mu? Narzucić datę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juliawa
te verde "albo sa pewni waszych zwiazkow." - są pewni czyli co wiedzą że nie odejdziemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czego oni sie boja - odpowiedzialnosci? x zasada jest prosta - jesli facet chce slubu to sie oswiadczy, jesli nie chce to tego nie zrobi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie sa pewni, ze to z wami chca spedzic w zycie. Ja tak nie mysle, ale czesto ludzie tak pisza na forum, ze nie chce sie ozenic, bo nie jest pewien, ze to 'ta'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×