Jak kiedyś lubiłam moją przyjaciółkę tak teraz jej nie cierpię

Zmieniła się bardzo... Może nie tyle zmieniła, co pokazała swoją prawdziwą twarz. Zrobiła się chamska. Rozumiem, że powinna być wobec mnie szczera, ale czasem czuję się tak jakby chciała żeby było mi przykro, żebym czuła się gorsza. Jest zawzięta, chce być we wszystkim najlepsza: mieć lepsze wyniki na studiach, lepszego chłopaka, lepiej wyglądać. A radzi sobie o wiele lepiej niż ja, lepiej się uczy, ma więcej kasy, więc może sobie kupować co chce. Więc nie wiem skąd się w niej bierze taka zawziętość skoro ja i tak zwykle jestem "gorsza". Poza tym denerwuje mnie jej stosunek do innych ludzi, którym źle życzy bez powodu... A wśród znajomych to ona jest bardziej lubiana, bo nie pokazuje swojego prawdziwego charakteru, a ja jestem mniej zauważana, chociaż nie jestem taka okropna. Ciężko jest zakończyć ta znajomość, znamy się kupę czasu, ale ja już nie wiem co robić, nie ma chyba dnia w którym bym nie czuła się zirytowana jej zachowaniem...