Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wiza USA

Polecane posty

Gość gość

Hej mam 22 lata mieszkam w Polsce w Polsce mam narzeczonego z którym buduje dom, uczę się zaocznie a na codzień zajmuje się dzieckiem mojej koleżanki. Dostałam zaproszenie na ślub mojego kolegi z dzieciństwa z którym razem się wychowywałam on mieszka w Chicago i od dwóch lat ma obywatelstwo amerykańskie. Jakie mam szansę na wizę w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz duże szanse ja byłam w gorszej sytuacji a dostałam wizę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Loteria! Wszystkich prześwietlają indywidualnie. Możesz się nie spodobać i nawet nie powiedzą dlaczego odmówili. A dostałaś już oficjalne zaproszenie od znajomego? Gdzieś w USA się to załatwia chyba urzędowo. Nie pamiętam dokładnie jak to robił mój wujek. Popytaj znajomego jak zwiększyć szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dostałam normalne zwykle zaproszenie na slub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość/ a jak wyglądała twoja sytuacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja sytuacja była taka że raz nie dostałam wizy wcale a mój mąz miał na 10 lat i już był w Stanach. nie miałam zadnego zaproszenia, nie pracowałam poszłam od tak że mnie mąz prosił. I normalnie dostałam wize tylko dlatego ze mówiłam prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie to nie chodzi o zaproszenie na ślub tylko na przyjazd do niego. Pamiętam, że mój wujek coś takiego załatwiał i nie wiem czy notarialnie to się nie załatwia? Musisz popytać, bo to zawsze zwiększa szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile to kosztuje ? Wszyscy mi mówią ze mam bardzo małe szanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żadnych "zaproszeń urzędowych" nie ma. To relikt lat 80-tych. Teraz wszystko załatwia się w ambasadzie. Idź i spróbuj. Nikt Tobie tutaj nie powie czy dostaniesz czy nie bo to nie kafeteria o tym decyduje tylko pracownik konsulatu. Obecnie jest bardzo mały odsetek nieprzyznawania wiz więc masz spore szanse nawet 99%. Na rozmowę możesz zabrać jakieś papiery, ale np. ja nie miałam nic i po pierwsze nie chcieli a po drugie wizę dostałam. Masz jedynie problem bo nie masz stałej pracy. To jest duży minus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile to kosztuje ? Wszyscy mi mówią ze mam bardzo małe szanse bo nie mam stałej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze to jest minus ale dochód mam. A nam jeszcze jedno pytanie czy oni mogą sprawdzić gdzie pracują moi rodzice albo gdzie ja pracuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze to jest minus ale dochód mam. A nam jeszcze jedno pytanie czy oni mogą sprawdzić gdzie pracują moi rodzice albo gdzie ja pracuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni wszystko mogą sprawdzić mów prawdę i nic nie kręć bo oni wszystko maja w kompie a tam siedza sami psychologowie i cię filtrują na wylot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A o co mogą mnie zapytać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiza teraz kosztuje ok. 150 dolców. Najpierw wypełniasz formularz na stronie, pozniej dzwonisz i umawiasz sie na rozmowę, i płacisz na poczcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plus
Cała prawda zawarta jest w wiadomości gościa z 18,24 W USA mieszka moja rodzona siostra. Byłam u niej 5 razy na wakacjach /oczywiście zawsze wracałam dużo wcześniej niż miałam wstemplowane pozwolenie na lotnisku w NY/ W ubiegłym roku siostra była w szpitalu. 2 lata temu skończyła mi się wiza więc złożyłam wniosek i pojechałam na rozmowę i co? okazało się, że wizy nie dostałam. Po interwencji siostry za 30 dni stawałam ponownie na rozmowę. Konsul długo coś czytał w monitorze swojego komputera, podszedł z moim paszportem do konsula u którego byłam miesiąc wcześniej długo rozmawiali. Następnie zginął mi z oczu na ok.10 min. Wrócił i powiedział, że dostałam wizę ale kosztowało mnie to w ciągu 1 miesiąca 2 razy po 525 zeta. Życzę powodzenia. Bądż pewna siebie, spokojna i nie okazuj zdenerwowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko ta prawda nie dotyczy jakiegoś "urzędowego zaproszenia" no proszę Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie pytania mogą mi zadać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz stałej pracy, jesteś panną, jedziesz do kolegi, na 99% wizy nie dostaniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co jedziesz, do kogo, na jak długo, czy za swoje pieniądze, kto sponsoruje wyjazd i płaci za bilet, kiedy planujesz jechać, co posiadasz w Polsce (mieszkanie, samochód), czy masz na to papiery? Czym się zajmujesz w Polsce, gdzie pracujesz, jak długo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jadę do kolegi który bierze ślub czyli nie zostanę u niego, jadę w odwiedziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właściwie, to cofam to co napisałam wcześniej, ze masz az 99 procent szans. Minusów z Twojej sytuacji jest sporo: brak stałej pracy i co za tym idzie stałego dochodu, młody wiek, sama, nie masz żadnego majątku, może niewiele na koncie (o zarobki też mogą spytać albo chcieć zaświadczenie z pracy). Głównie badają zawsze Twój związek z krajem. Potencjalnie każdy Polak jest dla nich imigrantem, który uwielbia Amerykę i chce tam zostać na zawsze. Możesz próbować jeśli nie jest Tobie szkoda tych 500 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce mam narzeczonego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie mam i też mogę im tak powiedzieć. Mąż to inaczej, narzeczony nie ma tu znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale są osoby które pracy nie mają a wizę dostaną prawda ? Ale plusy mojej sytuacji tez są. W Polsce mam cała moja rodzinę, narzeczonego, mam zaproszenie od kolegi, i dochód z opieki nad dzieckiem mojej koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie możesz im to powiedzieć bo tego nie sprawdza prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze nie słyszałam żeby wizę dostał bezrobotny. Twoja praca - bez urazy - jest nic nie znacząca, bynajmniej dla konsula. Tak jak pisałam, jesteś potencjalną osobą, która chce zostać w USA i nie wrócić. Nie masz nic na papierze czym mogłabyś udowodnić swoje związki z Polską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak przedstawię zaświadczenie ze pracuje to sprawdza to czy na pewno tam pracuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogą to sprawdzić bo we wniosku wizowym wpisujesz nr tel. do pracy. Może być taka sytuacja, że rozmowa pójdzie np. dobrze i wezmą Twój paszport powiedzą do widzenia proszę czekać. Później mogą jeszcze zadzwonić i coś zweryfikować i niestety przyślą paszport bez promesy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie sprawdzono,mojego męża również,podałam jego zarobki Wizę dostaję,nie kłamię. Idz na rozmowę zdystansowana,uśmiechaj się,nie uciekaj wzrokiem i nie kręć bo skażesz się na niepowodzenie Zaproszenie urzędowe wysyła mi zawsze siostra,która mieszka na stałe w USA.Przestrzegam wizę wbitą do poszpartu,po przylocie do Stanów.Za kazdym razem dostaję 6m-cy.Zawsze jestem krócej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×