Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tesciowa OBRAŻA MOJE DZIECKO !!!!!!!! JAK mam na to reagować

Polecane posty

Gość gość

Mój syn ma 12 miesięcy i jest bardzo żywym dzieckiem nie lubi siedzieć na rękach tylko lubi być w ruchu .... i wszystko zaczęło się od tego że teściowej brat ma wnuka o 1.5 miesiąca starszego od mojego Filipka I diametralnie różnego od niego pod względem wyglądu (jest niski i bardzo szczupły) jak i rozwoju ruchowego ( takie typowe spokojne dziecko lubi się bawić w miejscu jeszcze nie chodzi itd) No i teraz co tylko widzę teściową muszę wysłuchiwać że - mój filip jest rozpuszczony (jak niby może byc rozpuszczony w wieku 12 miesiecy O.O ??) - za dużo biega ( i od tego ma szpotawe nóżki ) -jest za gruby bo go przekarmiam ( filip co prawda waży prawie 13 kg ale jest bardzo wysoki prawie o głowę wyższy od swoich rowiesników i na prawdę wcale duzo nie je :/) jak na reagować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie tak samo. Komentuj, ze ten drugi jest niedozywiony, opozniony w rozwoju skoro nie chodzi i pewnie autystyczny skoro tak spokojnie sie soba zajmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie komentuj tego drugiego jak radził ktos przede mną./ Nie można obrażac drugiego dziecka. Reaguj stanowczo. To Twoje dziecko i nie chcesz słuchać komentarzy tego typu. Twoje dziecko rozwija sie prawidłowo, umie chodzic, chce poznawac otoczenie, świat, na rękach dziekco mogło sobie byc jak miało kilka miesięcy. A gruby nie jest na pewno bo ma wage prawidłowa - może zadzwonic do pediatry jak chce - i dobrze że lubi jeść bo gorzej gdyby był niejadkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja osobiscie nie toleruje "tykania" cudzego dziecka. Mozliwe ze rodzice tamtego sa poczciwymi ludzmi a tesciowa wypaple co autorka powie i co wtedy? Komu bedzie przykro? Z pewnoscia nie glupiej tesciowej tylko wlasnie rodzicom tego chlopca. Powiedzialabym grzecznie, ze czasy sie zmieniaja i teraz zwyczajnego charakteru nie nazywa sie rozpuszczeniem, nie zalewa sie takich dzieci wodka z cukrem zeby rodzice mogli sobie pobalowac, tylko sie akceptuje ze dziecko to czlowiek a nie maszynka dopasowana do wyobrazen. Powiedzialabym takze stanowczo, ze slucham sie lekarza w kwestii rozwoju dziecka i ze ow lekarz nie ma zadnych zastrzezen a jesli bedzie je mial to takze bedziesz sie go sluchac. Popros takze o to by nie porownywala dzieci przy Twoim synu bo nie chcesz, by nabawil sie kompleksow. Jesli to nie podziala - ograniczyc kontakt do Swiat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko może być rozpuszczone juz jako niemowlak. Do prawdy nie wiem czemu się dziwisz teściowej... ja tez nie lubie rozpuszczonych, rozwydrzonych i rozczeniowych dzieciaków. Dziecko sie wychowuje od noworodka- taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, dziecko nie moze byc rozpuszczone jako niemowlak. To ze Tobie gosciu wyzej sie tak wydaje to juz inna sprawa, niektorzy nadal wierza w Mikolaja bo im tak wygodnie, wcale nie trzeba sie nad niczym zastanawiac, tak juz swiat jest skonstruowany ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mów tak samo do teściowej: "mama cos slabo wygląda, chyba przytla mama trochę i pewnie kolana od chodzenia juz bola, dlatego tak kiepsko mama sprząta? Za Malo wazyw mama je, i za dużo czerwonego miesa. A jak mamy cisnienie? Nie za wysokie? Oj chyba mama za dużo je, wie mama ze powinna mama ważyć przy swoim wzroście maksymalnie 60kg"? Moze zrozumie aluzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01.04.14 [zgłoś do usunięcia] gość Nie, dziecko nie moze byc rozpuszczone jako niemowlak. To ze Tobie gosciu wyzej sie tak wydaje to juz inna sprawa, niektorzy nadal wierza w Mikolaja bo im tak wygodnie, wcale nie trzeba sie nad niczym zastanawiac, tak juz swiat jest skonstruowany oczko.gif x no tak, bo dzidzie są głupie i nic nie rozumieją ;) naiwna jesteś ;) mam 3 dzieci. każde inne a jednak każde grzeczne. Jeden umie wychowywać a drugi będzie uważał, że dziecka wychować się nie da ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdura. Dwunastomiesieczne dziecko grzeczne w efekcie wychowania? Ty masz troje dzieci? Chyba snisz :) Moje dwunastomiesieczne dzieci nie rozumieja 3/4 tego co do nich mowie a na slowo "nie wolno" reaguja smiechem i kazde normalne dziecko w tym wieku tak reaguje i jedyna metoda jest zabieranie / pokazywanie + konsekwencja. Nigdy nie uwierze, ze roczniak poslucha slowa "nie wolno" bo rozumie jakie to dla niego zagrozenie :) A tym bardziej nie uwierze w to ze oznacza to iz dziecko jest niegrzeczne. Albo nie wierzysz sama w co piszesz albo nie masz dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgodzę się, że roczne dziecko mało rozumie i że może nie być "rozpuszczone". Pracuję w żłobku. Nas - opiekunek roczne dzieci słuchają, wykonują polecenia, biorą udział w zajęciach, te, które już chodzą sprzątają po sobie itp. A rodzice robią wielkie oczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również pracuję w żłobku i nie potwierdzam słów koleżanki wyżej. Niestety, wszystko jest kwestią indywidualnego podejścia rodzica ale zachowania dzieci są skrajnie różne. Należy wziąć pod uwagę, że w żłobku działają dwa mechanizmy, których nie ma w domu: a) działanie w grupie (dzieci naśladują się) b) nie ma rodziców Te dwa mechanizmy działają niezawodnie. Wystarczy sterować kilkorgiem bardzo "plastycznych" dzieci (dzieci plastyczne to takie, na których zachowanie łatwo wpłynąć) by reszta grupy dostosowała się. Drugi mechanizm jest nie mniej ważny, dzieci bez rodziców czują się mniej pewnie. Nie należy też zapominać o tym, że mamy kilkunastoletnie doświadczenie zawodowe, znamy triki i sposoby, różne różniaste :) Musimy z nich korzystać by zapanować nad grupą ale ja nie odważyłabym się stwierdzić, że takie maluchy mogą być rozpuszczone, ponieważ w tym wieku dzieci próbują różnych rzeczy, w tym także: na ile mogą sobie pozwolić. O rozpuszczeniu można mówić wtedy, kiedy dziecko rozumie wszystko co się do niego mówi a wybiera opcję bez namysłu. Przy takim rozumieniu rzeczy nie można powiedzieć, że roczne dziecko jest rozpuszczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sratatatata ,kazde dziecko w każdym wieku potrafi mieć niespodziewane chimerki ,nawet te na ogol okiełznane, ale swoje tez trzaski zapewne ma rzadziej lub częściej A to się tylko cieszyc, ze dziecko w ruchu i lubi biegać, to jest okaz zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01.04.14 [zgłoś do usunięcia] gość Bzdura. Dwunastomiesieczne dziecko grzeczne w efekcie wychowania? Ty masz troje dzieci? Chyba snisz usmiech.gif Moje dwunastomiesieczne dzieci nie rozumieja 3/4 tego co do nich mowie a na slowo "nie wolno" reaguja smiechem i kazde normalne dziecko w tym wieku tak reaguje i jedyna metoda jest zabieranie / pokazywanie + konsekwencja. Nigdy nie uwierze, ze roczniak poslucha slowa "nie wolno" bo rozumie jakie to dla niego zagrozenie usmiech.gif A tym bardziej nie uwierze w to ze oznacza to iz dziecko jest niegrzeczne. Albo nie wierzysz sama w co piszesz albo nie masz dzieci usmiech.gif x mylisz się. Moje dzieci rozumiały bardzo dobrze co znaczyło "nie wolno". Oczywiście musiał byc nadany temu ton (ale to się tyczy nie tylko maluchów ale i dzieci starszych... jak powiesz do 4latka- Kacperuniu tak nie wolno niuniu robic" to też Cie wysmieje) Tylko Ci co nie potrafią wychować i maja rozwydrzone dzieci mówia tak jak Ty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci rozumieją i to duzo a ze na twoje "nie wolno" reaguje śmiechem to nie dlatego,ze jest glupie i nie rozumie a dlatego,ze rozumie ale ma cie gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie, ze ma gdzies. Wszystkie dzieci w tym wieku maja "nie wolno" gdzies :) Tylko dzieci, ktore sa bite lub w przypadku ktorych wywierana jest inna forma przemocy (np krzyk) sa "posluszne" w wieku roku. i nie dlatego ze rozumieja.. ale dlatego, ze sie was boja :) No to rzeczywiscie, mozecie byc dumne :) Sorry ale nie uwierze ze jakiekolwiek roczne dziecko realnie postepuje zgodnie z zyczeniem rodzica "bo jest dobrze wychowane". Smieszne jestescie, siebie mozecie oklamywac ale tu wypadacie po prostu jak kabaret :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tu popre toksyczna :) Ja jestem wstanie uwierzyc w tzw .grzeczne dzieci w roczek.Ale to nie grzecznosc tylko spokojny ,lagodny charaker ,sa takie dzieci z natury spokojne.Sa tez szybkie ******iwe i mniej posluszne,ale to nie kwestia wychowania tylko charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorkaaa
No właśnie po tych słowach krytyki w stosunku do mojego dziecka wcale mi się nie chce tam jeździć :/ robię to tylko ze względu na męża no i chciałabym jednak żeby mały złapał jakiś kontakt z dziadkami ......Hmm widzę że na topiku powstała dyskusja czy 12 miesięczne dziecko może być "rozpuszczone" ja uważam że jednak nie może .... Widzę to moim dziecku ... Ja naprawdę nie należę do typu "dziumdziających" mamusiek , oczywiście nigdy nie krzyczę na dziecko ani tym bardziej jakieś klapsy nie wchodzą w grę ale zawsze jak coś źle robi stanowczo mówię mu że nie wolno i jego płacz nigdy na mnie niczego "co zakazane" nie wymógł ..... Ale takie 12 miesięczne dziecko chociaż świetnie zna już słowo nie i wie co ono oznacza wraz będzie robiło na przekór rodziców bo po prostu jest ciekawe świata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorkaaa
a po drugie słyszałam że dziecko w tym wieku tak jakby testuje otoczenie na ile może sobie pozwolić . Tesciowej chodzi o to że mój Filip nie umie siedzieć na miejscu tylko musi cały czas a to za coś szarpnąć a to w coś postukać po prostu musi się cały czas coś dziać w okół ....... a jak jesteśmy u nich on jakoś nie może usnąć chociaż normalnie jeszcze spi 2 godz w dzień pomija swoje drzemki i jest nieraz płaczliwy ale teściowa tego nie rozumie że dziecko roczne trzeba jeszcze uśpić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To bardzo łatwo mogłam zaobserwować na moich bliźniakach ,mimo ta sama linia wychowawcza to jedno aniołek pokorny i ugodowy z natury, spokojnie dziecie i proste w obsłudze, a drugie to diabełek lubiący chadzać własnymi ścieżkami nie łatwo było za nią nadążyć i więcej pracy wymagała w ogarnięciu jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorkaaa
A z tą niby "otyłością " mojego filipa jest tak że moja teściowa ma kult chudego ciała ... sama jest strasznie chuda i uważa że tak jest pięknie jej córka przy wzroscie 170 waży około 52 kg (więc sobie wyobraźcie jak wygląda po prostu chodząca blada skóra i kości ) też uważa za najzgrabniejsza na świecie :/ A słuchajcie co teściowa odwaliła na Filipa urodzinach :/ - oczywiście pod koniec urodzin powiedziała mi że jest nie możliwy - że kto jeszcze usypia w tym wieku dziecko w wózku (że franio ten wnuk brata teściowej) juz dawno sam spi w pokoju i sam zasypia i ze nie powinnam go karmić piersia bo od tego tyje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
52 kg przy wzroście 170 cm to przy obecnym kanonie urody jest w porządku, więc nie wydziwiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym powiedziała "to sobie zaadoptuj tamtego dzieciaka ! i wypier*alaj"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
usypiasz 12 miesięczne dziecko w wózku? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dns a co ciebie to obchodzi jak usypia swoje dziecko?Zajmij się może własnym:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale pierdzielicie o tych roczniakach! Jak to roczne dziecko nie rozumie? albo słucha się tylko kiedy doświadcza przemocy? Roczniak, jeśli dużo sie do niego mówi i stara wychowywac od początku, rozumie wiele, potrafi wykonywać drobne polecenia i respektuje zakazy. Inna kwestią jest, ze nie uważam, ze dziecko *****iwe=dziecko niegrzeczne. Nie wiem skąd w ludziach przeswiadczenie, ze grzeczne dzieci to te co siedzą cicho i godzinami układają klocki :O Walczę z tym stereotypem od lat (zarówno w swoim otoczeniu prywatnym jak i w pracy- jestem pedagogiem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niestety moja mama tak komentowala, najstarszy wnuk byl idealny, to prawda. ladny,mądry, no i grzeczny. pozostałe to rozrabaki. nikt z nimi nie chcial zostawac, babcia komentowala zla że takie że owakie. przy tym pierwszym każde bylo "gorsze". nic to nie da,chocbys dogadywala. nie obgaduj tamtego, a porozmawiaj z rodzicami filipa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, ale mamcie sa tak zaparzone w te swoje idealne ich zdaniem dzieci, ze nie zauwazaja, ze dzieciak rozwydrzony i rzadzi w domu. Moje dziecko jak mialo fazy na sciaganie z polek, wywalanie z szaf, to sie mowilo "nie" i kropka, odciagalo dziecko i tlumaczylo. Jakims dziwnym cuddem moje roczne dziecko doskonale rozumialo, mowilo pojedyncze slowa, gdy rozwieszalam pranie to podchodzilo i mowilo "tata", gdy widzialo ciuchy meza, rozroznialo blyskawicznie i bezblednie. Moja szwagierka nato mista swojego niunka wrecz cycka, maly ma juz 3 lata, ale naa nocnik nie-bo OPlo nie chce, wymusza rykiem-szwagierka popuszcza, bo Olo cos chce/nie chce. Nie sprzatnie po sobie zabawek-w zyciu, od tego ma mamcie. A potem sobie szwagiereczka adhd wym,ysli i bedzie w swoich oczach czysta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście tak popieprzone, ze aż zal czytać. Roczne dziecko NIE ROZUMIE ani zachowań społecznych, ani norm, ani skomplikowanych zależności, nie nie wie, że powinno zachowywać się tak czy inaczej, nie rozumie zagrożeń. Jest jak dziecko we mgle, bo rozumie coś tam, coś już dociera, ale jeszcze nie rozumie znaczenia. Takich rzeczy sie dopiero uczy i jest to długofalowy proces. To, ze rozumie, że coś jest taty albo mamy, albo ze to jest piesek czy oczko nie znaczy że rozumie dużo, wariatki. Umiejątność nazywania podstawowych przedmiotów, części ciała czy tez pokazania ich, przyporzadkowanie rzeczy do własciciela, rozumienie pewnych prostych kontekstów, typu buty=spacer, talerz=jedzenie i zakomunikowanie podstawowych potrzeb typu chce pić, jeść to WSZYSTKO co rozumie roczne dziecko. Ewntualnie jeszcy przynieś buty, lale itp. Jak można więc twierdzić, ze dziecko, które rozumie tylko podstawy bez kontekstu i całego "zaplecza" jest niewychowane? Owszem, sa dzieci, które reaguja na "nie wolno", ale gwarantuję, że nie maja bladego pojęcia dlaczego nie wolno czegoś robić i reaguja jak automat na hasło. Można w tym wypadku mówić o wychowaniu? No nie mozna. A wychowywanie niemowlaka to juz w ogóle jakaś pomyłka. jak można wychowywać kogoś, kto niczego najpierw, a potem prawie niczego kompletnie nie rozumie i działa instyktownie? No jak? Wyznaczanie granic noworodkowi albo półrocznemu dziecku, a to dopiero dobre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×