Szczęśliwe historie z sympatii

Dlaczego wszystkie szczęśliwe historie publikowane na sympatii dotyczą par w których dziewczyna jest dużo mniej atrakcyjna od mężczyzny? Zaczęło mnie to zastanawiać i nagle dostałam olśnienia. Oni robią to specjalnie, abyśmy my kobiety przepłacały za korzystanie z tego śmiesznego, pełnego degeneratów portalu. Co myślicie?

Patrzysz tylko na urodę? pusta jesteś...

No przecież musza się jakos reklamować, prawda? Te "szczęśliwe związki" to wg mnie fikcja. Niech opisza te wszystkie, które się nie udaly, serwer by padl :-D

TO prawda, również byłem w szczęśliwym związku z sympatii, co prawda krótki bo luba mi dała na pierwszej randce ale był. A poza tym to nie nasza wina, że mężczyźni urodą nie grzeszą

:-D no to takich "krotkich szaczesliwych zwiazkow" jest na kopy:-D Jasne- w Sympie sami przystojni, bogaci, inteligentni, wyksztalceni...biznesmeni, "wlasciciele' itp...:-D Tzw mgr- czyli magazynierzy:-p

A ja poznałam tam Mężczyznę Swojego Życia, choć nie przyszyło mi do głowy, żeby dzielić się swoją historią. Nie można uogólniać i wrzucać wszystkich do jednego worka - tam jest po prostu masa ludzi i należy przede wszystkim dobrze "zredagować" swój profil i przyjąć konkretne kryteria "selekcji" - choć to nieładnie brzmi, by przyciągać tych właściwych ludzi. Ważne po prostu by wiedzieć kogo się szuka i umieć wyczuć intencje, choć oczywiście zawsze można się pomylić. Ja tam nie miałam zdjęcia, a mój Mężczyzna mnie znalazł i po samym opisie wiedział, że będziemy do siebie pasować. I się nie pomylił...

podobno na kazdym tego typu portalu jest mnostwo fikcyjnych kont. a o co chodzi? oczywiscie o pieniadze. ktos sie zachwyca brzydula/brzydalem a ona/on lapie haczyk i placi aby tylko byc dla kogos waznym i atrakcyjnym.

Ja tam nie miałam zdjęcia, a mój Mężczyzna mnie znalazł i po samym opisie wiedział, że będziemy do siebie pasować. I się nie pomylił... ------------------------------------------- Ale bzdury. Jestes pracownikiem takiego portalu/ przecież to tylko i wykacznie kryptoreklama:-D "Nie miałam zdjęcia", ale moj luby wyluskal mnie z tysięcy profili i zyjemy długo i szczęśliwie.Heheh..i 'po samym opisie wiedział, ze będziemy do siebie pasować"...o naiwności!!!!:-D

:-D Nie musisz mi wierzyć, Twoja reakcja ukazuje tylko, jak niesamowita historia mnie spotkała, czego sama mam też świadomość. Choć jestem atrakcyjna kobietą, to szukałam głębokiego mężczyzny, a mając zdjęcie przez chwile pisali do mnie w większości tacy nastawieni na jedno... Więc usunęłam i skupiłam się na treści. Mój Mężczyzna też jest bardzo atrakcyjnym człowiekiem, ale również szukał czegoś więcej niż tylko wygląd i tak oto mnie znalazł. To się nazywa przeznaczenie :-) Ale nie zamierzamy tego opisywać na Sympatii.

Ja poznałem tam wiele kobiet, te które łaskawie się chciały spotykać nie były ładne, do tego puste ale też bardzo szybko szły do wyrka, mam wątpliwości że ludzie tam szukają kogoś na stałe, pisać można wiele i grać świętego, ale na spotkaniach najczęściej wychodzi że kobiety tam w dużej mierze szukają przygód i zaspokojenia swoich żądzy, te historie może i są prawdziwe ale dotyczą może 0,5% tej społeczności, niestety sympatia i stały związek to jak szukanie igły w stogu siana, to że kobieta będzie mówiła że szuka kogoś na stałe nie oznacza że tak jest, niektóre siedzą tam latami i co chwila inny facet. Na innych portalach jest to samo.

Jasne, masz rację, do mnie też pisali przeróżnej maści dewianci i w zasadzie to nie liczyłam na nic będąc tam. Chociaż bardzo pragnęłam trafić w końcu na swoją Miłość, a w życiu codziennym nie jest to takie łatwe, kiedy nie ma już studiów, szkoły, kiedy sposobności poznawania nowych osób jest niewiele. Postanowiłam więc skierować się ku sieci... i tez nie od razu się udało. Choć stosunkowo szybko - po ok. miesiącu bycia tam. Ale w moim przypadku to naprawdę było przeznaczenie, ciężko to logicznie wytłumaczyć :-) Jednak moja osoba, osoba mojego Mężczyzny to dowody na to, że normalni ludzie z czystymi intencjami też tam bywają. Choć jak zauważyłeś stanowią niewielki procent całości.

"04.04.14 [zgłoś do usunięcia] gość Jasne, masz rację, do mnie też pisali przeróżnej maści dewianci i w zasadzie to nie liczyłam na nic będąc tam. Chociaż bardzo pragnęłam trafić w końcu na swoją Miłość, a w życiu codziennym nie jest to takie łatwe, kiedy nie ma już studiów, szkoły, kiedy sposobności poznawania nowych osób jest niewiele. Postanowiłam więc skierować się ku sieci... i tez nie od razu się udało. Choć stosunkowo szybko - po ok. miesiącu bycia tam. Ale w moim przypadku to naprawdę było przeznaczenie, ciężko to logicznie wytłumaczyć usmiech.gif Jednak moja osoba, osoba mojego Mężczyzny to dowody na to, że normalni ludzie z czystymi intencjami też tam bywają. Choć jak zauważyłeś stanowią niewielki procent całości." Niestety z tego co zauważyłem większość kobiet co wygląda w miarę normalnie i nie jest desperatką to ma problemy ze sobą i stąd ich zachowanie czy szukanie pocieszyciela, byłem raz pocieszką pewnej damy, kłamała, oszukiwała ile wlezie, najlepsze że kogoś miała i ukrywała przede mną nie tylko ona ale i jej rodzina! a ja spałem u niej w domu, uprawialiśmy seks myślałem że jesteśmy parą, po czym się dowiedziałem że jestem tylko kimś w rodzaju kochanka na telefon!, takich kobiet jest w sieci na pęczki, totalnie ludziom odwala robią sobie burdel z takich stron i traktują drugą osobę jak śmiecia, nie liczę że tam już kogoś poznam skoro się tyle razy naciąłem.

Pamiętaj, że "większość" to nie "wszystkie"... A Ciebie przecież interesuje ta jedna jedyna... Kwestia w tym by ją znaleźć. I już nie ważne gdzie. Inna sprawa, że wydawało mi się, że wśród kobiet łatwiej kogoś sensownego znaleźć niż wśród mężczyzn, ale po tym co piszesz, to naprawdę można zwątpić... Ale nie wolno! Ja mam 29 lat i nie zwątpiłam, że moje przeznaczenie gdzieś trwa... Brzmi banalnie, ale od wiary wszystko się zaczyna. Naprawdę.