mam 25 lat i nigdy nie mialem dziewczyny

nigdy sie nie calowalem i nigdy nie uprawialem seksu. Nie ze nigdy nie chcialem, bo chcialem od jakichs 15 lat co najmniej, ale nic z tego nie wyszlo :) Strasznie mi to spaczylo psychike, ciezko to opisac. Licze na to, ze w tym roku sie to zmieni, ale licze tak juz z 10 lat i nic ;) PS. NIe uzywam polskich znakow bo pracuje na niepolskiej klawiaturze i anglojezycznym systemie a nie chce mi sie bawic w zmiane jezyka.

no i co w zwiazku z tym, mamy sie rozplakac?

nie boicie sie mnie? tacy jak ja maja naprawde znieksztacona psychike a co za tym idzie w kazdej chwili moga peknac i zrobic cos co uznajecie za niewlasciwe

gowno nas to obchodzi, wiecej kobiet jest dla nas

dla mnie fantazje o gwacie i morderstwie sa na porzadku dziennym i mozna powiedziec ze kazdy rok absencji seksualnej pokazuje ze to jedyna droga do zaspokojenia biologicznych potrzeb ;)

do tego jestem wykorzystywany w pracy robie duzo wiecej od innych a placa mi tyle samo

Bez sensu. Realnie gdybyś miał odwagę brać co Ci się należy siłą, to nie byłbyś w tej sytuacji, w której teraz jestes.

prawo zabrania mi zabrania tego co sie mi nalezy sila

ale kazdy czlowiek kiedys peka bo ile mozna tak zyc? kiedy jestem w pracy to kazdego dnia fantazjuje zeby przelozonemu poderznac gardlo a leniwym wspolpracownikow wyrzucic przez okno