dziwne...moj facet nie lubi kiedy wchodze do lozka wyperfumowana...

Co o tym myslicie, czy ktos z was spotkal sie z taka sytuacja czy tez panowie tak uwazaja...Ja jestem strasznie przewrazliwiona na punkcie higieny, czystej poscieli itp...przed pojsciem spac obowiazkowa kapiel lub prysznic I delikatne psikniecie perfumikami, zapachy perfum uwielbiam zmieniac zaleznie od nastroju;) Tak zylam przez piec lat z moim poprzednim partnerem. Teraz jestem od 3 miesiecy z innym...na poczatku bylo ok...ale zamieszkalismy razem I on uwaza, ze perdumy go drażnią....ze woli naturalny zapach swiezosci I mydla...no dokladnie ze podniecaja go naturalne zapachy...hmmm ...wystarcza mu slodki smak pasty do zebow I cialo pachnace mydelkiem...on sam rowniez nie uzywa perfum do lozka...jest swiezutki lecz gdyby jakims meskim zqpachem lekko sie skropil wcale by mi to nie przeszkadzalo ale wrecz przeciwnie...juz sie zaczelam przyzwyczajac ale jestem ciekawa waszych opiniii???

A po co ci te perfumy do łóżka ;). Jak Alexis z Dynastii.

niektórzy ludzie są nadwrażliwi na zapachy i np mogą przez to mieć problemy z zaśnieciem, oddychaniem czy jakieś sprawy alergiczne. najlepiej zapytaj go czemu mu to przeszkadza:P

Perfumy do łóżka ? eeeee sam bym tego nie lubił. Pod kołdrą musi być zapach pipki.Nic innego.

Pytalam...twierdzi, ze sztuczne zapachy sa nie potrzebne, drazniace, szczegolnie podczas sexu, nawet balsam tzn zapach balsamu do ciala go drazni...po za tymi rzeczami nie jest facetem ktoremu cokolwiek przeszkadza, jest super, dla niego wszystko w naszym zyciu jest wspaniale...tylko ten problemik zapachowy...ja nie jestem jakas przesadnie wypsikana osoba, poprostu lubie delikatniutko psiknac sie nawet dla samej siebie.Nie uzywam makijazu , jedynie tusz go rzes I blyszczyk wiec nie krytykuje mnie w tych sprawaxh...ale kiedys ogladalismy razem jakis program w tv no I bylo troche lasek dosc ostro wymalowanych...no I moj stwierdzil, ze nie rozumie kobiet dlaczego zamiast cieszyc sie z naturalnych swoich kolorow robia z siebie kukielki lub klowny...hmmm

skoro wiesz że mu się to nie podoba i przeszkadza to po co na siłę uszczęśliwiasz go tymi perfumami?:o

Ja również nie lubie silnych zapachów w łóżku. A mocne zapachy perfum nie mają nic a nic wspólnego z higieną. Drażni mnie nawet silny zapach żelu pod prysznic mojego faceta.

Jeszcze dodam, że nie cierpię seksu oralnego kiedy penis jest świeżo umyty i pachnie czymś sztucznym. Jakbym mydelniczkę lizała. A zapach ciała jest tak piękny, że nie trzeba zapachowych dopalaczy w tym przypadku.

Pisalam ze psikalam sie wczesniej...juz tego nie robie...lecz pytam innych tu na forum poniewaz ciekawi mnie co inni sadza na temat perfum do lozka, czy tez tylko moj jest na to uczulony..:)

wielu facetow uwaza ze taka kobieta ktora sie - maluje, farbuje,perfumuje - ma cos do ukrycia, nie chce sie ujawnic taka jaka jest czyli swojej natury - prawdy - dlatego czesto starsi ludzie mysla ze sa latwe lub sa prostytutkami

Nie lubię gdy kobieta się "pindrzy".

kosmetyki to sama chemia

moj facet tak sie raz wyperfumowal do lozka ze potem mialam migrene cala noc, nie moglam zasnac