Dajecie czasem dziecku pomysl na fix do?

chodzi o dziecko 2-3 letnie, rocznemu wiadomo, ze wolalabym dac sloik

W ogóle nie używam w kuchni takich wynalazków. Przygotowanie smacznego i zdrowego posiłku wcale nie jest bardziej pracochłonne niż używanie fixów.

ani roczniakowi nie dawałam już słoiczków ani 2 latkowi sztucznych wynalazków, jak będzie miał 3 też nie dam bo tego nie kupuję. Jak nie mam obiadu dla dziecka to robię go w 20 minut do wrzątku wrzucam 2 garści włoszczyzny ciętej w słupki zamrożonej, pół cebuli, ząbek czosnku, pół filiżanki soczewicy, pół filiżanki kaszy gryczanej niepalonej, po szczypcie lubczyku, bazylii, słodkiej papryki, pieprzu czarnego, soli, 1 liść laurowy, ziarno ziela angielskiego, łyżkę oleju rzepakowego lub oliwy z oliwek po ugotowaniu i na koniec poszatkowana natka pietruszki. Zamiennie zamiast soczewicy daję mrożonego brokuła itp, a zamiast kaszy gryczanej np. ryż. Wychodzi porcja na 2 dni lub resztę jem ja.

nie daję mojemu 2,5 letniemu...my też prawie wcale takich rzeczy nie jemy, robię sama sosy. Dość się tego najemy , my i dziecko u innych i na różnych imprezach

Nie daje, bo po prostu tego nie kupuje tego typu rzeczy.

nie, ani dziecku ani nikomu innemu przeczytajcie sobie sklad i sprobujcie same odtworzyc potrawy was interesujace. Po co dokladac sobie chemii?