Jaki jest sens chwalenia się przed ludźmi których nie znam

i raczej nigdy nie zobaczę? Bo jakby nawet to by wyszło moje oszustwo. Jedna gada sama ze sobą, pisze ze sobą na tym forum, niby że to jakiś facet do niej zagaduje... i tokuje z nią :O Druga na blogach pierniczy o jakimś wydawnictwie które bierze do niej teksty i planuje wydanie książki z ta jej grafomanią, ze aż zęby bolą nawet średnio wyrobionego czytelnika. Nie rozumiem co by mi zależało, że na kimś tam gdzieś robię wrażenie :( CO mi z tego przyjdzie, ze ktoś tam cos sobie pomyśli i zazdrości. To jest jakieś chore. :(

jaki jest w ogole sens chwalenia sie? znasz? co ci z tego ze ci zazdroszcza i staraja sie uj**** zeby ci udowodnic ze sa lepsi?

ale w życiu realnym to może być przyjemne bo widać jak niektórych skręca z zazdrości, zwłaszcza, gdy chwalimy się czymś co ma faktycznie miejsce. A w necie każdy może powiedzieć wszystko i liczy na to, że wszyscy będą podziwiać. :( A ja mogę napisać, że chodzę z ognistym Hiszpanem 190 pracującym w modelingu i może to być prawda i nieprawda.