CZY MOJA ŻONA MNIE NAPRAWDĘ ZDRADZA

Zwracam się do was z pytaniem, które coraz bardziej mnie trapi. Ostatnio z moją żoną trudno się porozumieć, unika mnie. Ona ma 42 lata a ja 50. Mogę wam przytoczyć sytuacje z czwartku: ona niby nie miała planów, ja wyszedłem na jakies 30 minut z domu do mojego taty, któremu zaniosłem zakupy. Kiedy przyszedłem żony już w domu nie było. W domu była tylko córka, bo syn wyjechał. Powiedziała mi,że mama poszła z koleżanką z pracy ( pracuje w biurze) na spacer i grilla. Nie wiedziałem nic o tym więc bylem wkurzony,że żona ma mnie w d***e, myślałem, że spędzimy ten czas razem w domu. Dzisiaj przeżyłem szok. Widzałem, że żona się pakuje i spytałem po co to robi a ona ,że z koleżanka wyjeżdża na Mazury. Tak właśnie jutro jedzie a ja zostalem na tydzien sam. Przez ostatnie miesiace nie ma czasu dla mnie i rodziny wychodzi i nic nie mówi.Co o tym sadzicie?

Porozmawiałbym z nią szczerze robiłam tak samo......przykro mi.

Nie możesz z Nią porozmawiać? To nie jest normalne, na pewno coś się dzieje.

Oczywiście,że próbowalem ona odpowiada mi ,,nie mam czasu,,

No chyba, że stać Cię na detektywa, to obejdzie się bez rozmowy podczas której i tak może ściemniać.

Z calym szacunkiem ale w tym wieku to kobiety bardziej się rodziną zajmują a nie koleżankami .Oczywiście ze zdrowym rozsiądkiem ale co ja tam mogę wiedzieć .

Jakie te chlopy glupie. Powiedziales jej pewnie cos przykrego,ze nie masz czasu i ona sarkastycznie ci odp.tak samo,lub traktowales ja per noga,nie poswiecales czasu,uwagi. Na pewno cos przeskrobales. Pomysl. Zachowanie jej bez podstaw nie jest. Sluchaj jej i nie gadaj za duzo i nie smec nad glowa!

wydaje mi sie, ze zona ma dosc tego wszystkiego i teraz postanawia inwestowac czas w siebie, w swoje marzenia i rozrywki

Malamiip wyobraz sobie,ze "kobiety w tym wieku" maja swoje swiaty z kolezankami,wychodza na balety raz w miesiacu bez meza tylko w babskim gronie, nie spedzaja calego dnia w kuchni,nie sa matkami polkami,kwokami. Co za ciasnota umyslowa jak w jakims sredniowieczu!

Nie chodzi mi pustaku o to ,że caly czas w domu przy garach tylko z rodziną czas na spacery itp .