Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam dość nie daje rady

Polecane posty

Gość gość

Siedzę na codzień w domu z synkiem 13 mc. Mąż pracuje całe dnie. Ja studiuje jeszcze dziennie V rok obrona w czerwocu albo we wrzesniu. Chodzę tylko na same zaliczenia codziennie na bieżąco wysyłam wykładowcą prezentacje, referaty itp. Teraz zaczęła sie sesja od cholery nauki zaliczeń pisanie mgr, mały chory, szukam pracy dorywczej bo kasy brakuje. Zawsze sie jakoś trzymałam i dawałam radę, ale dzisiaj mam dość:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wykładowcom miało być*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaciśnij zęby, musisz dać radę bo jak nie Ty to kto? Jest ciężko ale zacznie się układać, zdasz egzaminy i znajdziesz pracę. Ważne, że jesteście zdrowi i nawet jak teraz jest krucho z kasą, przecież to przejściowy stan. Masz tak myśleć i się nie poddawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź, Jagoda się lepiej nie odzywaj jak nie umiesz podnieść na duchu Autorkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 9:58:06 dziękuje za wsparcie. Może to wszystko dlatego, że rodzica jest też daleko i moja i męża, znajomi się odwrócili jak mały się urodził. Pracowałam do niedawna na weekendy ale redukcja etatów. Ech muszę to jakoś przeżyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dasz rade, ja konczyłam mgr mając 2,5l w domu, bedac w ciazy i do tego dorabialam jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki, ja całą ciąże pracowałąm i jeżdziłam na zajęcia, jak skończył 4 mc to wróciłam na weekendy, dobrze że udało mi sie indywidualny tok nauczania u dziekana załatwić to mogę nie chodzić na zajęcia i zaliczać wysyłając pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liiterka
Decydując się na dziecko chyba zdawałaś sobie sprawę,że tak będzie,no chyba,że to była wpadka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
laska wyżej-skąd "mogła wiedzieć, że TAK będzie", skoro to jej 1wsze dziecko??? :) Ty oczywiście na wszystko byłaś przygotowana i nic absolutnie cię nie zaskoczyło. Poza tym jesteś matką na medal i nie zdarzają ci się chwile, kiedy czujesz się bezradna, zmęczona, zniechęcona. A teraz powróćmy do realiów. Teoria teorią, artykuł Chylińskiej jako przedsmak tego miodziku swoją drogą, a życie...życie życie :) Trzymaj się Autorko, niech Cię ratuje myśl jedna-że studia, brak kasy, marudne dziecko kiedyś mogą się zmienić, takżę głowa do góry i nie zaniedbuj siebie :) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"artykuł Chylińskiej" Hahaha... To było chyba w poprzedniej dekadzie po urodzeniu pierwszego dziecka. Szkoda tylko że Chylińska nie udzieliła (chyba) nigdy później żadnego wywiadu w którym powiedziałaby dlaczego niedawno zdecydowała się na kolejne trzecie już dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×