Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak długo jeszcze

Jak długo mam czekać na rozprawe ?? tragedia...

Polecane posty

Gość jak długo jeszcze

Witam Ile czekałyście drogie panie na rozprawę alimentacyjną ? Ja już 2 miesiące temu złożyłam pozew a rozprawy ni widu ni słychu ! Już wariuje. Były wiecznie chce dziecko brać na noc a mieszka 20 km od mojego miasta. Dziecko ma chore serduszko, teraz jesteśmy na etapie "testów" odstawiamy leki na których funkcjonował normalnie, obserwując co się będzie działo. Były nie ma ani prawka ani auta...gdyby coś się stało małemu nim on go przywiezie do szpitala który jest 5 minut ode mnie to może byc za póżno ! :( a na tej rozprawie mają też zostać ustalone widzenia, żeby wreszcie dal mi święty spokój bo chandryczenie się co dwa tygodnie o to samo jest wyczerpujące... :( :( poza tym synek budzi się co noc i jedyną osobą, która jest w stanie go uspokoić jestem ja...więc co ? mam go tam zostawić umierać ze strachu i jeszcze czekać aż tatuś zadzwoni żebym przybyła z odsieczą ? on nic nie kuma, o co chodzi. Koszmar koszmar koszmar... a alimenty płaci niby dobrowolnie, ale straszenia typu "nie dostaniesz kasy bo coś tam" itp już mi wychodzą bokiem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
złoż wniosek o przyspieszenie, opisz sytuacje. ale szczerze? tragedia to jest twoje podejscie. uwazasz sie za jedyna osobe ktora dobrze sie zajmie dzieckiem - zenujace. w koncu to JEGO OJCIEC ktory to dziecko kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem że były nie ma również na taksówkę i nie zna numeru na pogotowie, a rozprawa ma być wyłącznie w tym celu żebyś miała po pierwsze- zabezpieczenie finansowe, po drugie- święty spokój i nie musiała dziecka dawać tacie. Już widzę jakie czuje się spokojne, bezpieczne i dobrze nastawione do wyjazdów do taty przy takim twoim podejściu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak długo jeszcze
Nie wiesz a się wypowiadasz... Dziecko może zemdleć, zasłabnąć, dostać takiego ataku serca i przyspieszenia tętna, że serce nie wytrzyma takiego tempa ! O ile w dzień nie trudno o jakis transport o tyle w nocy zwłaszcza w WEEKEND to już nie takie proste ! A tatuś do odpowiedzialnych nie należy. Więc moje podejście jest jak najbardziej OK. I to, że on się nim zajmie dobrze to nie zmienia faktu, że w nocy mały jak się obudzi to mogę go wziąć tylko ja go jeśli zrobi to ktokolwiek inny podnosi jeszcze większy krzyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo dlugo czekasz na sprawe,ja czekalam okolo 3 tyg. od zlozenia wniosku,ale bylo to 10 lat temu moze teraz wydluzyli ten okres oczekiwania nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak długo jeszcze
to dziecko ma półtora roku. Generalnie to nie wie jeszcze zbytnio co się dzieje. Taksówkę? A czym on za tę taksówkę zapłaci przepraszam ? może ja mu wyłożę 80 zł ?! Bo jemu się nie chce ruszyć w niedzielę tyłka i jechać po własne dziecko z miasta do miasta ! Bo jak to ujął " wstałbym a on byłby tu na miejscu i nie musiałbym po niego jechać" no sorry to jest podejście ojca do dziecka ?! A dwa tygodnie temu zapił tak, że mamusia dzwoniła do mnie i mówiła, że jest obłożnie chory kuźwa i dziecka nie bierze żeby nie zarazić. Tak tak ! Tylko świat jest baaardzo mały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś zerem !!!! I życzę ci żeby dziecko przyznali ojcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio jak chore dziecko dostanie ataku serca będziesz wiozła je do szpitala zamiast dzwonić po pogotowie? Piszesz że alimenty płaci, i to dobrowolnie, czemu zakładasz że za taksówkę nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skąd wiesz co ja wiem, a czego nie wiem? widzę że jesteś frustratką bo jadem zioniesz na kilomet, jesteś rozzalona, bo wam z jakiś względów nie wyszło, więc utrudniasz jak możesz kontakt dziecka z ojcem. 1,5 roczne dziecko rozumie bardzo duże - chyba że jest upośledzone? a o chorobach serca wiem bardzo dużo, bo prawie połowę życia spędziłam na oddziałach kardiologicznych - więc sorry nie fikaj. a skoro dziecko dostaje histerii jak go bierze ktoś inny i tylko mamunia może utulić to najwyższy czas żeby zaczęło przebywać z innymi bo będzie dzikusem. wychowasz maminsynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Istotne jest to że nie chcesz widzeń ojca z dzieckiem. Sąd jest na to wyjątkowo wyczulony. Sędzia zmiesza cię z błotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i to określenie dostanie takiego ataku serca.... no jakiego? takiego? co to za określenie? jak dziecku skacze ciśnienie czy tętno to się go nie pakuje w auto tylko na erkę czeka. największym zagrożeniem dla dziecka jest łasa na kasę mamuśka, którą facet zostawił a ona się mści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko nie może reagować płaczem na ojca jeśli tak jest sąd wyznaczy badania przez biegłych. Jeśli ojciec dziecku nic nie zrobił tzn nie bił itd to masz przechlapane bo jesteś odpowiedzialna za takie nastawienie dziecka do ojca. Widzenia muszą być i obawiam się że na rozprawie dostaniesz mega zjebbkę i wyjdziesz z sali z bekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie masz dowodów na to że ojciec krzywidz dziecko to będziesz obarczona tym że dziecko płacze na widok ojca. Ty jesteś odpowiedzialna żeby dziecku wytłumaczyć że tata jest ok. I nie szukaj szmato na siłe pretekstów żeby utrudniać widzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama jestem samotną matką, bo rozstaliśmy się z mężem, bo ponownie się zakochał. trudno - teraz ma już 3 żonę, taki typ po prostu. ale ojcem jest dobrym. kocham nasze dziecko i chę żeby było szczęśliwe, a takie wojny i zagrywki wpłyną jedynie źle na dziecko. nasza córka ma obecnie 11 lat i NIGDY nie musiała być świadkiem takich przepychanek jakie ty urządzasz. odrobinę klasy kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluue
a ja tam uważam że 1,5 roku to jeszcze maluch. Mam córkę w podobnym wieku i jest bardzo do mnie przywiązana. Kocha tatę widać to gołym okiem, ale w nocy tylko ja mogę ją uspokoić, bo u innych będzie tylko płakać. Także w tym wypadku autorkę rozumiem. Złóż wniosek o zabezpieczenie alimentów, to będziesz miała płacone od razu. I oddzielny wniosek o kontakty, bo na rozprawie o alimenty na pewno nie będziecie rozstrzygać o kontaktach. I też z zabezpieczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1,5 roczne dziecko jest jeszcze malutkie, jak ona ma mu wytłumaczyć że tata jest fajny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak długo jeszcze
Taka jesteś mądra pani kardiolog ? To skoro tak się znasz to wiesz jakie zagrożenie przynosi tętno powyżej 300 uderzeń na minutę ! To ja od półtora roku mam do czynienia z dzieckiem chorym na częstoskurcz i to ja najlepiej wiem co jest dla niego dobre a co nie i jego lekarz prowadzący ! Moje dziecko chodzi od 3 tygodni do żłobka, przebywa z dziećmi i z ludźmi nie jest dzikusem. Ciężko znosi rozstania ze mną co chyba nie jest niczym nadzwyczajnym ? Nigdzie nie napisałam, że mu zabraniam kontaktów !! Dziecko zabiera co 2 tydzień i ma go od rana do wieczora. Nie zgadzam się na NOCLEGI POZA DOMEM ! Bo jak już wspomniałam kiedy się obudzi to nikt z tam obecnych nie da rady go uspokoić ! ma etap MAMA I KONIEC. I gdzie bym go nie zostawiała ostatnio to jest ryk. I nie napisałam, że on reaguje płaczem na ojca, on zareaguje płaczem jak się zorientuje, że mnie z nimi nie ma. I sory, ale nie wiem co za psycholożki od siedmiu boleści tu siedzą ale jak takie jesteście mądrale to proszę mi powiedzieć jak 1,5 rocznemu dziecku mam wytłumaczyć, że tatuś to tatuś i że jest fajny ? o_O no śmiech na sali. A płaci dobrowolnie i nie płaci...spóźnia się. Muszę się upominać. Nie mogę zaplanować wydatków na dziecko żadnych bo nigdy nie wiem kiedy pieniądze wpłyną. A straszenia i słuchania, że nie będzie płacił i bla bla bla to ja też słuchać nie mam ochoty przez kolejne 18 lat !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co odpowiesz sądowi jak cię zapyta dlaczego dziecko może iść do żłobka ale do ojca już nie ??? radze zmienić swoje stanowisko bo jesteś złą matką utrudniając kontakty. Poza tym ojciec może zarządać żeby dziecko było u niego jak najczęściej i sąd w 99% się na to zgodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak długo jeszcze
bluue x Pisałam z prawnikiem pozew i tam zaznaczone jest też aby od razu zostały ustalone kontakty tak i tak. Pomijam fakt, że tatuś odzywa się tylko w pt przed weekendem kiedy ma go brać. Tak to nie zadzwoni nie zapyta czy zdrowy czy chory jak w żłobku itd. Rzuca się, że nie opowiadam dziecku o nim podobny tok myślenia ma jak niektóre panie tutaj. Co mam mu mówić i co z tego zrozumie nie wiem ? Może gdyby łaskawie dzwonił ze 2 3 razy w tygodniu i pogadałby do niego coś do słuchawki to bardziej by kojarzył jego głos i uśmiechał się później na jego widok. A tak to patrzy na niego jak na obcego człowieka. Ale to nie jest moja wina. Bo gdyby sobie nie przewalił to z chęcią bym go wpuszczała do siebie na kąpiele itd. Dla mnie żaden problem siąść z nim i napić się kawy za to on ma wielkie pretensje bo jak ja mogłam go wyrzucić. No jak mogłam wyrzucić faceta, który nagle stał się obibokiem, nierobem i coraz bardziej posmakowało mu piwko !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
radzę nie wojować z ojcem bo możesz mieć z kasy nici. mi sąd przyznał alimenty i co z tego ? były pracuje na czarno wpłaci co miesiąc 20zł i sąd mu nic nie może zrobić bo oficjalnie jest bezrobotny. do więzienia też go nie mogą wsadzić bo płaci te 20zł. gdyby nic nie wpłacał wtedy by można coś zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak długo jeszcze
gość Serio jak chore dziecko dostanie ataku serca będziesz wiozła je do szpitala zamiast dzwonić po pogotowie? Piszesz że alimenty płaci, i to dobrowolnie, czemu zakładasz że za taksówkę nie? x x Tak zgodnie ze wskazówkami lekarza mam je przywieźć prosto na oddział. Nie czekać aż karetka wykona kurs do mnie i z powrotem bo moja natychmiastowa reakcja czyli włożenie dziecka do samochodu, który stoi pod domem i zawiezienia go na szpital skróci czas otrzymania pomocy. A zajmie mi to 3 minuty. Czemu zakładam, że na taksówkę nie ? Bo z alimentami się spóźnia, albo mamusia dzwoni i mówi, że jak tylko wpłynie jej renta to zrobi mi przelew. Oh zgrozo !! On wiecznie bez pieniędzy chodzi, jak się pije dzień w dzień a w weekendy tak baluje, że się przez tydzień chodzi z podbitym okiem no to jak mozna mieć pieniądze na tzw "nagły wypadek"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obawiam się że z Twoim podejściem będziesz miała w Sądzie przegwizdane. Wiem bo myślałam podobnie jak Ty i każda rozprawa w sądzie to był do mnie koszmar. Sędzina na mnie krzyczała i wyzywała, zagroziła nawet że jeśli moje roczne dziecko nie będzie sypiało w domu taty to ustali miejsce pobytu u ojca i to ja będę się widywała z synkiem raz w tygodniu. Proszę Cię zmień swój tok myślenia bo jest błędne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak długo jeszcze
Jestem bardzo dobrą matką, kiedy zrozumiesz kretynko że nie utrudniam mu kontaktów ? Że zabiera dziecko do siebie. W żłobku dzieci nie nocują :) więc o czym piszesz wariatko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak długo jeszcze
dziękuję wszystkim za odpowiedzi temat już nieaktualny bo dziecko wypadło mi z kocyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko ma tachykardię, tak? a z czego ona wynika - kardiomiopatia? czy może miało zapalenie mięśnia sercowego? Poważne zaburzenia rytmu serca mogą doprowadzić do powikłań zagrażających życiu: niewydolności krążenia, zawału mięśnia serca czy nagłej śmierci sercowej. ale przeciwdziałanie takim powikłaniom to nie wiezienie dziecka w środku nocy do szpitala :O na boga, kobieto czy ty wiesz jak w razie czego dziecku udzielić pomocy, czy tylko potrafisz wsiąść do auta???!!! dziecko uspokaja się TYLKO przy Tobie, bo przebywa głównie z Tobą! jakby było częściej z tatą to i przy nim czułoby się bezpieczne. dziecku w tym wieku nie tłumaczy się słowami że tata jest fajny, jemu się to pokazuje czynami, a Ty w dziecku zasiewasz strach przed ojcem i uczysz dystansu. kiedyś Ci za to podziękuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak długo jeszcze
Ten sędzia to jakiś walnięty był w takim razie :) jeszcze się z czymś takim nie spotkałam żeby sąd nakazywał, że dziecko musi u ojca nocować. Już znam pana, który myślał że w sądzie mu się uda wywalczyć coś takiego. I co ? I dostał widzenia w 1 i 3 weekend miesiąca między 10 a 18 ! i ma go pkt. 18 odstawiać do miejsca zamieszkania matki, bez dyskusji !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a śpią w żłobku dzieci ? może spać w żłobku a u WŁASNEGO ojca już nie może ??? W żłobku płakało ? I się przyzwyczaiło? To i u ojca się przyzwyczai tylko ty nie chcesz na to pozwolić !!! I tu jest pies pogrzebany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak długo jeszcze
powtarzam temat już nieaktualny bo dziecko wypadło mi z kocyka !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kilka lat temu zawoziłam siostrę na rozprawę alimentacyjną a że nie miałam co robić to wpuszczono mnie na salę jako gapia. Przedstawiła rachunki do ustalenia kwoty alimentów po czym zeznała, że nie chce by 1.5-roczna córka nocowała co weekend u byłego męża ponieważ ona by się bała o jej bezpieczeństwo (siostrzenia też jest przewlekle chora bo ma epilepsję od 6 msc życia) i jej zdaniem tak małemu dziecku nie był potrzebny ojciec tylko matka. Pani sędzina w tym momencie zwróciła siostrze rachunki, powiedziała że skoro dziecku potrzebna jest tylko matka to matka może sama to dziecko utrzymać, przerwała rozprawę i wyznaczyła kolejny termin po to by moja siostra przemyślała swoje zachowanie. Koniec końców dostała chyba 600 zł alimentów i nakaz przekazywania córki byłemu mężowi na weekendy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluue
Nie przejmuj sie autorko tymi wpisami głupich mamusiek. Mój mąż ma dziecko z poprzedniego zwiazku i wiem jak to jest z tej drugiej strony. Ale wiem też ze sądy nie dają ojcom dzieci tak malych na noce. Moze będzie mial,wyznaczone kontakty po kilka godzin, ale na weekendy na pewno nie. . Twój prawnik trochę sie myli. Sąd rozdzieli te rozprawy, bo są to zupelnie inne rozprawy. Jedna to RC a druga o kontakty to NSM i jeżeli nie jest to rozprawa rozwodowa to nie ma możliwości aby ustalić alimenty i kontakty na jednej rozprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×