Jestem brzydka. Takiej jak ja żaden fajny facet nie zechce

zresztą nie dziwie sie, tez nie chce facetow o podobnym wygladzie do mojego, brzydkich, grubych, niskich

Jeżeli skończyłaś rosnąć to na wzrost nic już nie poradzisz, choć to nie jest żaden problem - bardzo wielu facetów lubi niskie dziewczyny. Zostaje Ci schudnąć... o ile nie jest to związane z jakąś chorobą to jest to spokojnie do zrobienia. Dieta + ruch, dużo ruchu.

KasperX - ok, ale zostaje twarz. Szpetna. Mam dosyc masywną szczeke, szeroki murzynski nos tzw kartofel, waskie usta co przy duzej glowie potęguje wrazenie wrednego ryja, mam przetluszczającą sie skore ogolnie porazka, nie jestem nawet ladna z buzi, po prostu ponizej przecietnej, taka słaba 3 w skali 6 stopniowej

Czyli z 3 cech, które wymieniłaś jedna nie jest wadą, druga jest do zmiany, trzecia zaledwie do zamaskowania (rozumiem, że operacji plastycznej nie planujesz). Generalnie jeżeli udałoby Ci się schudnąć do poziomu... dajmy na to 50 kg przy wzroście 165cm to na prawdę poprawiłoby to sytuację w ogóle. Twarz jest ważna, ale wydaje mi się, że szczupłe ciało ważniejsze. Co więcej, zawsze możesz skorzystać ze stylisty. Dobrze dobrane ubranie i odpowiednie uczesanie są w stanie zdziałać cuda.

prawda jest taka, że jesteś pesymistką, nudziarą i to facetów odstrasza. faceci chcą wesołych uśmiechniętych kobiet. Nawet brzydota, otyłość nie przeszkadza wtedy.

Otóż to, pogodne nastawienie, uśmiech i optymizm to rzeczy, które przyciągają innych ludzi.