Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wczoraj nocowałam na ulicy. Nikt mi nie chciał pomóc, nawet ksiądz w kościele

Polecane posty

Gość gość

Tak sie wczoraj stało, ze przyjechałam dzien wczesniej do miasta X, do rodziny przyjechałam, moj blad, zle na kalendarz spojrzałam zenada a ich jeszcze nie bylo. Do sąsiadów pukalam nikt nie otwieral, nie bede latała po klatce i walila do drzwi zeby mnie przenocowali. Dzwonie do ciotki, radzila mi zebym poszla do motelu, adres podala, pojechalam tam no i za drogo, wzielam za malo pieniedzy, na koncie pare groszy i bilet powrotny w kieszeni na przyszly piatek. Poszlam do galerii handlowej siedzialam do 21 az zamkneli, potem chodzilam po srodmiesciu no i juz polnoc, pomyslalam ze poczekam w cieple, weszlam do szpitala, przy wejsciu krzesełka i sobie siedze, gram na telefonie i podchodzi ochroniarz, pyta czy na kogos tu czekac a ja ze nie i pytam czy moge tu poczekac do rana, opowiadam co mi sie przytrafilo a ten dziad ze to nie noclegowania i ze jak na nikogo nie czekam to mam wyjsc :O aha i wczesniej bylam w kosciele, siedzialam po mszy potem ksiadz przyszedl i kazał mi isc do noclegowni dla bezdomnych !!! :O ludzie to straszne chamy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak ci miał klecha pomóc, przecież oni nie wpuszczą do swoich domów panny, bo by jeszcze w młodych kleryków myśli zdrożne się wdały. Pomijam już fakt że temat to prowokacja to jednak odsłania realia życia bo nikt ci nie pomoże jak zostaniesz bez niczego. Zostaje tylko rabować, mordować i napadać aby mieć kasę. A dla wytrwałych praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jagoda rozgnieciona - temat to nie prowokacja, uwierz. Usiadlam z walizką na przystanku koncowym i siedziałam do rana, poszlam do mcdonalda, zjadłam i czekalam do poludnia az przyjadą :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba bylo isc na posterunek policji, stamtad by cie nie wyrzucili :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale o co ty masz pretensje? bo ci w szpitalu nie pozwolił ochroniarz zostać? I dobrze mówił - to nie noclegownia dla bezdomnych tylko szpital!!! trzeba było wziąć więcej kasy na wszelki wypadek a nie robić z siebie menela :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość - typowe wspolczesne bydle, chciala cicho posiedzec z telefonem w reku i poczekac, ochroniarz mialby ją na oko, ale co tam lepiej wywalic na zbity ryj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było walizkę oddać do przechowalni, albo do skrytki. I sobie miasto zwiedzić." v kolejna rozwinieta ty chodzisz i zwiedzasz obce miasta noca, sama?:o :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam kiedyś podobną sytuację. Faktycznie lepiej byc przezornym i wziac więcej kasy. A dlaczego nie chciałaś do noclegowni? Tam gdzie ja byłam, noclegowni nie było akurat, bo to nieduże miasto.I dlaczego ta ciotka taka niegościnna? Nie mogła Cię przenocować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorce chyba chodzilo o to, ze przyjechala do rodziny dzien wczesniej gdy nikogo w domu nie bylo xxx ja tez nocowalam na ulicy dawno temu, ale poszłam na dworzec PKS, otwarta poczekalnia do 22 ale pogadałam z ochroniarzem czy moge posiedziec a ze zima byla to mi pozwolil, poszedl do swojej ''kanciapy'' a ja sie przespałam na niewygodnych plastikowych krzesłach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ty chodzisz i zwiedzasz obce miasta noca, sama?" - Tak właśnie robię. Tylko w Londynie nie chcieli mi przyjąć bagażu na całą noc (do 23 było czynne). Więc jak mogę, to jeżdżę z plecakiem zamiast walizki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gorzej jak plecak waży 10 kg :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak miałam. Na szczęście nie byłam sama. Z koleżankami wybrałyśmy się na koncert naszego kolegi do innego miasta. Z powrotem miałyśmy wracać pociągiem z jego znajomymi. Zima, śnieg. Marzniemy sobie na peronie, pociągu nie ma. Stał tam jakiś facet więc pytamy go czy pociąg już może pojechał, bo stoimy już godzinę. On nie wie.Tyle powiedział. Żadnego stoję już tyle, a nic nie jechało, tylko nie wiem. A czekał na ten sam co my. Pytamy kasjerki. Ona też nie wie! No to idziemy szukać innego rozwiązania, autobus, stop, policja, cokolwiek. Odeszliśmy kawałek pociąg podjechał i już nie zdążyliśmy wsiąść. Pytaliśmy w mieście policjantów czy nam pomogą. Odpowiedzieli, że nie bo tam to już nie ich rewir. Weźcie sobie taksówkę. Ich nic nie obchodzi, że nie mamy pieniędzy. Ktoś ze znajomych mojego kolegi zadzwonił po ojca. Przyjechał strasznie w****iony, a że było nas ponad stan wziął tylko swoją córkę i jej znajomych. My zostaliśmy nic go nie obchodziliśmy. Zostałam z trzema koleżankami. Poszłyśmy łapać stopa. Nikt nas nie wziął. Szłyśmy piechotą 16 km. Zajęło nam to całą noc. Temperatura na minusie. Samochody na nas trąbiły jak na tirówki. Straszne upokorzenie. Ktoś mógł nas zg*****ć, okraść, pobić, zabić, ale nikogo to nie obchodziło. Ani tych dorosłych odpowiedzialnych rodziców naszych znajomych, ani policjantów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo ludzie to kvrwy sa czasami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mentalnie wyglądasz na 15 max 17 latkę. masz wyjaśnione dlaczego ksiądz nie wpuszcza do zakonu! więc nie pisz bzdur, że nawet ksiądz nie chcial ci pomoc - nie jesteś bezdomna a on zaproponował ci nocleg tam, choc to miejsce dla bezdomnych a nie ludzi ktorzy mają dom. banialuki piszesz i robisz z siebie biedactwo. Gdyby ci nie zaproponowal noclegowni to co innego,wtedy moglabys napisac ze nie wykazał żadnej inicjatywy. myslałaś ze zamkną cie w kościele i sobie przenocujesz w konfesjonale? a gdzie bys sie załatwiała? a czemu w szpitalu niby miałabys siedziec? oni tam pilnują żeby nikt nie okradał pacjentów, personelu. Za każde miejsce ktos odpowiada, ten ochroniarz tez odpowiadal za to miejsce i on by poleciał z pracy gdyby zaszła jakas wtopa a on nie ma rentgena w oczach (mimo ze to szpital) i nie wie kim jesteś. ewentualnie mogl cala noc siedzieć przy tobie i ciebie jednej pilnowac ale zapewne nie mógł by tego robic bez ustanku, bo mial caly budynek na głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu poczułaś się upokorzona, że odesłano cię do noclegowni a nie przyjęto jak królową, ale nie możesz napisać że nikt nie chciał ci pomóc i robić z siebie pokrzywdzonej. Oczekiwałaś pomocy w takiej formie, jaka tobie odpowiadała. A zrównanie cię z bezdomnym i wszelkie skojarzenia, jakie się nasuwają na myśl o osobach bezdomnych, poniżyły cię i źle wpłynęły na twoją samoocenę, jeszcze pewnie w dodatku że usłyszałaś to z ust - co by nie było - facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale na abonament z internetem to zawsze jest kasa :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
no to ci jeszcze dokopali na dowidzenia na kafe [czesc ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pociąg miał opóźnienie, trzeba było cierpliwie czekać na peronie, sorry ale same jesteście sobie winne. Ja kiedyś na pociąg czekałam godzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj się urodziłaś autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bez pieniedzy nigdzie nie wyruszam i tyle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i słusznie, za darmo to wiadomo co można dostać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
ja bym na twoim miejscu poszla jednak do noclegowni. wkoncu tam tez sa ludzie. a ze tacy no hm... rozwiani... no coz tez oludzie. tam alkoholu ani zadnych srodkow odurzających nie pozwalają wiec czego się balas. poza tym zacznijmy od tego,ze nigdy bym nie przyjechala do kogos do innego miasta bez uprzedzenia. no ze ci się dni pomyliły... trudno uwierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Szłyśmy piechotą 16 km. Zajęło nam to całą noc." to są własnie wspolczesne tuczniki siedzące przed komputerm cały dzien, mnie przejsicie 10 km zajmuje ok 1.5 - 1.75 h a to z pewnoscia nie jest rekord świata i inni chodza szybciej. przy śniegu pomnozyc to nawet razy dwa daje 3 h .co wyscie robili tam po drodze? moze użalaliście sie nad soba zamiast maszerowac jak bog przykazał? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16km w 1,5 godziny daje trochę ponad 10km/h... nierealne, idąc dość szybko pokonasz 1km w 10 minut, co daje 6km/h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorki nie doczytałem ;) 10km w 1,5 godziny jest realne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no! już miałam napisać, żebyś wolniej czytał :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupoty piszecie jeden za drugim. Po 1 - w noclegowni można bać się chorób. Po 2 - trzeba mieć nierówno pod sufitem, żeby kobiecie i w ogóle komukolwiek proponować ZWIEDZANIE (! - to najlepsze w tym wszystkim) miasta nocą. A jeszcze trzeba być głupszym, żeby samej to robić. Po 3 - nie wiem co Was tak dziwi w tym, że nie każdy pociąg można złapać. Ja musiałam jechać nocnym 2 godz. później niż miałam bilety, bo samolot się mocno opóźnił. Po 4 - tutaj napisał ktoś tak samo nierozsądny, porównując swój czas marszu w biały dzień w znanym sobie miejscu do wędrówki prawdopodobnie nastolatek i to nocą w obcym dla nich i nieznanym miejscu, podczas gdy wiele osób w nowym miejscu gubi się nawet w dzień. Proponuję, żebyście najpierw kilka razy przemyśleli to, co macie zamiar napisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat wędrówka nocą przez obce miasto jest znacznie szybsza niż w dzień, strach robi swoje ;) wtedy to i ze 20km można zrobić w godzinę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×