Postanowiłam wrobić faceta w dziecko

Mam 25 lat, mieszkam u rodziców a rodzice naciskają na mnie bym już albo wyszła za mąż albo urodziła dziecko. Powiedzieli mi że jeśli urodzę dziecko to kupią mi własne mieszkanie.. problem polega na tym że mój facet nie chce dziecka, jest ode mnie o 5 lat młodszy.

powodzenia w nieszczesliwym zyciu z problemami

zapytaj sie rodzicow czy beda cie i twoje dziecko tez utrzymywac bo jak niby ma was utrzymac 20latek?? nawet jesli pracuje to zapewne za male pieniadze... no a oplaty rachunki, dziecko, jedzenie zycie kosztuje jak ci na tto dadza kase starzy to jasne rob dzieciaka i zyj jako samotna matka .. bo musisz brac pod uwage to ze facet cie zostawi (nie chce dziecka i go oszukasz)

jesu 25 lat i dziecko ,,ja w tym wieku zaczelam pierwsza powazna prace i zaczelam zarabiac konkretne pieniadze.... zabawa imprezy, podroze na wszystko bylo mnie stac po co sobie komplikowac zycie

0/10 tępy gimbusie... paszoł won

Moi rodzice obiecali mi pomoc przy dziecku zarówno, pod względem finansów i opieki. Moi rodzice są załamani bardziej postawą tamtych ludzi, gdy mój brat był w wieku mojego chłopaka to również naciskali na niego by zrobił dzieciaka jakiejś dziewczynie ale brat nie chciał i nie chce mieć dzieci. Mój tata rozmawiał z tamtymi ludźmi to stwierdził że oni są jacyś nienormalni bo chcą żeby ich syn skończył najpierw studia.

Dziecko to wasza wspólna decyzja Twoja i partnera jak rodzice chcą to niech sobie adoptują.

P**********a jestes ale wnioskujac z postu to po rodzicach to masz

on cię zostawi... wiem co czujesz, też mialam faceta 5 lat mlodszego, nigdy wiecej... poszukaj starszego faceta co mysli powaznie.

ciesz się życiem, a nie w pieluchy pakować, młody chłopak, sam jeszcze nie jest gotów na dziecko, teraz jest czas na studia, pracę. Czy chciałabyś by dziecko miało ojca? Powinna to być wspólna decyzja

Znam taka parkę .Ona 28 a on 18 jak sie chajtali .Są malzenstwem juz pewnie z 15 lat .

jak się kochają, to dlaczego nie, ale decyzja powinna być podjęta razem, dziecko to duże wydatki, a pewnie chłopak nie ma stałej pracy oj nieładnie