No i znowu wakacje spędzam samotnie

ja sobie tak nie wymarzyłem. Nie chcę tak przejść przez życie.

To tak jak ja, dokładnie tak samo jak rok temu, kolejny zawód miłosny, znajomych prawie zero, mam tego juz dosc.

Najgorsze jest moje myslenie co jeszcze moglibysmy razem porobic latem, na dodatek ta swiadomosc ze mieszkamy blisko siebie, a tu kicha. A jak to jest u Ciebie?

A u mnie jeszcze gorzej bo zawód miłosnt przeżyłem ponad 2 lata temu i od tego czas nic się nie dzieje w moim życiu. Znajomych taktyczne ZERO,

Rozumiem, to podobnie jak u mnie widzę, najgorsze jest to, że jak w okresie jesiennym/ zimowym jest super tak przed wakacjami zawsze się wszystko ostatnio chrzani i potem juz nie ma zbytnio z kim sie dzielic tymi urokami pieknej pogody i wolnym czasem. Mam jedynie jedną koleżankę z ktora sie spotykam ale to tez rzadko, bo mieszka nieco dalej a poza tym problem z czasem. Mi od szarej rzeczywistosci troche pomaga sie oderwac sprzatanie, ostatnio gotowaniem tez sie zainteresowalam, ale fakt ze i tak te mysli potem powracają.

dziewięćdziesiąt dwa, jak tam po latach? U mnie nieco do przodu popchnęło, ale singielstwo jak było tak jest.