Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bozejakgoraco

nie mam znajomych, bo kobiet nie lubię, a mężczyźni się zakochują

Polecane posty

Gość bozejakgoraco

zawsze lubiłam trzymać z chłopakami, dziewczyny i ich tematy mnie nudziły, poza tym są częściej niż faceci dwulicowe, podstępne, obrażalskie i rzadko która ma poczucie humoru, które mi odpowiada. wszystko było ok, do czasu aż zaczęłam wyglądać w miarę dorośle, choć nadal niektórzy dają mi 16 lat, a piwa bez dowodu raczej nie kupię. mam już taką niewinną urodę, ale wracając do rzeczy - każdy, dosłownie każdy nowo poznany znajomy zakochuje się we mnie. może to się wydawać śmieszne, jednak dla mnie jest to problematyczne, gdyż: po pierwsze jest mi przykro, że chociaż niespecjalnie to w pewien sposób ich ranię, po drugie albo kontakt urywa się całkowicie, co wcale mnie nie dziwi, albo dziwnie czuję się w ich towarzystwie. Najgorzej kiedy widzę, że robią sobie jeszcze nadzieje. Zostało mi dosłownie 2, może 3 znajomych, z którymi znam się od dzieciaka i między nami wiadomo, że nic nigdy nie będzie. Próbowałam zaprzyjaźnić się z kilkoma kobietami, ale klops. Nie dogaduję się z nimi po prostu. W dodatku nie jestem zbyt otwartą ani kontaktową osobą. Jest mi smutno i źle, czuję, że oddalam się od ludzi i nie potrafię normalnie funkcjonować w społeczeństwie. Jakieś pomysły, co mogę zrobić w takiej sytuacji? Cokolwiek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co facetowi przyjaciółka? my wolimy męskie grono, a was jako własne dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bozejakgoraco
z kolegami normalnie spędzam czas, rozmawiamy, żartujemy, pijemy piwo, gramy w gry, oglądamy mecze, chodzimy na zakupy, czasem imprezujemy. Wiem, że lubią przebywać ze mną, traktują mnie na równi z kolegami i to mi pasuje. Ja doradzam im w sprawach dziewczyn i odwrotnie, oni mnie. Zresztą nie tylko w sprawach damsko-męskich, ale każdego innego rodzaju przydaje się spojrzenie z innej strony, możemy na siebie liczyć jak w normalnej przyjaźni. Chciałabym mieć po prostu więcej znajomych, z którymi mogłabym wyjść nie na randkę, tylko ot tak na głupi spacer bez podtekstów. Ale jeśli już poznam kogoś nowego, dobrze się z kimś dogaduję, to zawsze,ale to zawsze ta druga strona liczy na coś więcej lub ma zazdrosną dziewczynę i sorry koleżanko. Lat mam 21.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a który facet kolega będzie chodził na spacery?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bozejakgoraco
a dlaczego? Nie można pójść czysto po koleżeńsku do kina albo na kawe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci tego nie robią, jesteś aż tak głupia? my nie jesteśmy kobietami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bozejakgoraco
hm wychodzi na to, że i tak dobrze, że mam tych troje moich kumpli, którzy są chętni. zdanie "nie jesteśmy kobietami" w tym kontekście nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po cholerę ci więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bozejakgoraco
Bo nie zawsze mają czas, bo fajnie sie spotkac czasem z kims inym dla odmiany, a poza tym myślałam o przeprowadzce dość daleko tymczasem nie umiem zawierać nowych znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×