Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta szukajaca szczescia

mam 25 lata, zerwalam z 30 facetami i moje przemyslenia na ten temat

Polecane posty

Gość kobieta szukajaca szczescia

Jest to forum uczuciowe, wiec postanowilam, ze opisze wam swoje uczucia, odczucia dot facetow i zwiazkow z nimi ;) i bedziecie sami mogli napisac co sami sadzicie i jak wygladaja wasze relacje z nimi. Zaczne od tego, ze bylam w ponad 30-stu, dokladnie nie moglam sie doliczyc, ale bylo 30 na pewno zwiazkow z mezczyznami. Wlasnie zakonczylam ostatni, ktory trwal 3 tyg i naszly mnie przemyslenia hmmm. Poczatkowo zachowywalam sie jak reszta kobiet, czyli robilam wszystko, by mnie nie zostawil ten z ktorym bylam i walczylam o zwiazek jak bylo cos nie tak itd, az w koncu zdalam sobie sprawe, ze robie blad! Bieganie za facetem, wybaczanie mu jakichs wybrykow jest blednym zachowaniem ze strony kobiety, bo nic nie uczy faceta, a facet sie nie zmienia, co w rezultacie jest jedynie marnowaniem obustronnego czasu. Jak popatrze na zwiazki moich kolezanek, jak je faceci rania, a one nadal uganiaja sie za nimi i prosza, by sie zmienil, bo ich kochaja, ehh dziecinada, zal mi ich. Mnie zaden nigdy nie zostawil, bo zawsze jestem szczera, uczciwa, nie robie nic ze zlosliwosci czy dla pokazania swojej wyzszosci tak jak to robia faceci i czego sama nie toleruje w facetach ani agresji, nieuprzejmosci, braku kultury, klamstwa, niewiernosci, o czym tez mowie zawsze facetowi, ale wydaje mi sie teraz, ze oni tego nawet nie sluchaja a potem sie dziwia czemu ich rzucam. Po kilku nieudanych zwiazkach zaczelam sie spotykam z mezczyznami, chodzilam bardzo czesto na randki i zawsze zaznaczalam czego szukam, przedstawialam konkrety co ja chce a czego nie i godzilam sie na zwiazek jak facetowi odpowiadalo to co wymagam, moje warunki, moja osoba i odwrotnie. Doszlam do wniosku pozniej, ze odpychanie wszystkich i szukanie idealu mija sie z celem oraz ciagle staranie sie, naprawianie relacji z facetem, ktoremu nie zalezy tym bardziej jest zbedne, tzw walczenie o faceta i zwiazek. Glupota wiekszosci kobiet. W rezultacie moje zwiazki trwaly zawsze do momentu zlego zachowania mezczyzny, czyli np podniosl na mnie glos, wywolal klotnie zeby pokazac swoja dominacje, oklamal, obrazil bezpodstawnie, zachowal sie jak cham, chcial sie odgryzc, zaczal mnie olewac, nie chcial rozmawiac jesli byl problem, cos ukrywal itp itd i konczylam zwiazek bez tlumaczenia zbednego bez jakiegos dawania kolejnych szans, uwazam teraz ze to najwieksza glupota i strata czasu i ze dobrze robilam nawet jesli przez to bede sama na starosc. Moje zwiazki trwaly od kilku dni, poprzez kilka tygodni po kilka miesiecy najdluzszy. Nie zaluje, ze tak krotko, bo nie cierpialam, nie pozwalalam soba manipulowac ani poniewierac czy nie szanowac. Ludzie sie na to godza, ale to ich sprawa. Teraz nie wyobrazam sobie zwiazku z facetem, ktory ranilby mnie w jakikolwiek sposob. Jesli raz komus na cos pozwolisz to bedzie to robil caly czas. Mam sasiadke, dziewczyna ma chyba 22 lata, ma male dziecko i slysze czesto na klatce schodowej jak na nia bluzga, wyzywa, jest z nim nie wiem z jakiego powodu, dla dziecka? nie sa malzenstwem:O. Jak mialam 14 lat w mojej klatce mieszkalo malzenstwo, kobieta biedna z trojka dzieci, a on pijak, ktory bil te dzieci i ja. Bede ten obrazek pamietac chyba zawsze. Slyszalam placz ich i tej kobiety co dzien za sciana. Potem ona wyprowadzila sie, ale wiele lat to znosila. Nie dalabym soba tak pomiatac:( Jest tyle facetow, ze mozna byc z kazdym po troche, zostawiac ich, az naucza sie, ze robia zle, bo dawanie kolejnej szansy nic ich nie uczy, wrecz przeciwnie, bo czuja samowolke i wladze, przewage. A co wy uwazacie kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam,że nigdy nikogo nie kochałaś.Byłaś może zauroczona ale nie kochałaś.A związek kilkudniowy to dla mnie nie związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje przemyślenie na temat twoich przemyśleń jest jedno Jak ty kilkudniową znajomość nazywasz ZWIĄZKIEM to ja już nic więcej nie powiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i znów frustratka narzeka na facetów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieta z takim przebiegiem jest dobra do wyra ale nie na dziewczyne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta szukajaca szczescia
Nie napisalam, ze ktoregokolwiek kochalam. Pisze o zwiazkach od momentu chodzenia ze soba a nie poznania sie. Zwiazki kilkudniowe byly zwiazkami, bo zanim zaczelismy byc para, randkowalismy jakis czas, poznawalismy sie, bo nie z kazdym facetem pozniej bylam i nie kazda randka miala rowniez druga, czasem dluzej to trwalo, a czasem krocej, a nie od pierwszego spotkania, wiec nie piscie bzdur. Zauwazylam, ze jak facet juz zdobyl kobiete, jak juz jest z nia jako parner to na wiecej sobie zaczyna pozwalac i tak wlasnie bywalo w moich zwiazkach, bardziej panowie sie starali, udawali na randkach niz w zwiazkach, to az strach jest pomyslec jak zachowuja sie po slubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej! Zgadzam się z Tobą w 100%. Mam 26 i Ty i byłam w kilku związkach, w tym z jednym facetem przez 8 lat z jedną krótką przerwą. Rozstałam się z nim po tym, gdy obrósł w piórka, twierdził że nic nie musi robić, bo jest wspaniały i jedyny w swoim rodzaju, a ja go i tak przecież kochać będę, nawet jak będzie mnie oszukiwał i mną poniewierał. Nie bił mnie, ale jego żałosne żarty o jego wyższości zbudowały solidny mur. Więcej zarabiał i czuł się lepszy sprowadzając mnie do roli popychadła, mimo że wcześniej był zupełnie inny albo dobrze się maskował. Wcześniejsze związki były jeszcze mniej udane. Jeden wychowany na wzór prawicowego mężczyzny, a la ty mi usługuj, bo ja jestem prawdziwym mężczyzną i ja zbawiam świat,drugi uzależniony od używek, trzeci chciał mnie chyba tylko przelecieć, bo po tygodniu robił jakieś dziwne podchody, ale się nie dałam; czwarty ciągle bez kasy, żerujący na mnie; piąty miał jakieś problemy psychiczne i mówił że się zabije jak go zostawie, wrzucał do mikrofalówki dezodorant i zostawiał karteczki, że to sądny dzień; kolejny dresiarz kibol. Każdy z tych związków trał kilka dni do kilku tygodni. Większość facetów nie nadaje się do związku. Obecnie jestem we wspaniałym związku z facetem, który bardzo się stara i widzę w każdym jego zachowaniu, geście, że mnie naprawdę kocha. Ja sama nauczyłam się wiele w poprzednich relacjach, np. nauczyłam się chodzić na kompromisy, wiem że każdy ma jakieś mniejsze i większe wady, z którymi można walczyć. Obecny partner nie jest idealny, ale wiem że nie byłabym bez niego szczęśliwa. Jesteśmy razem rok, znamy się 6 lat i nie mam większych zastrzeżeń póki co. Na szczęście trafiłam na osobę, która nie boi się rozmawiać o problemach, traktuje mnie jak swoją królową, jest przy mnie, ma wysoką inteligencję, jest przystojny i szarmancki. Po tylu przejściach prawdopodobnie udało mi się znaleźć męża :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za szmacidła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''Więcej zarabiał i czuł się lepszy sprowadzając mnie do roli popychadła,'' miał prawo chciało się łatwego życia z ,,zaradnym prawdziwym facetem,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
generalnie masz rację, faceta sie pownno traktowac jak psa, wtedy cie szanuje. I nie warto tracic zdrowia dla faceta, godzic sie na jakies obrzydlistwa w seksie, brac pigulki anty (niech zaklada gumę), bo facet i tak nigdy tego nie doceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 30.05.2014 nikt nie ma prawa poniżać kogokolwiek. Jeżeli tak się zachowujesz, to znaczy, że jesteś słabą psychicznie jednostką i powinieneś zacząć się leczyć, a nie swoje kompleksy podreperowywać innymi podmiotami niezależnie od ich statusu materialnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×