Czy warto wybaczyć coś takiego?

Mam dziewczynę, która uczy się w szkole średniej jeszcze. Po 4 miesiącach bycia razem zainteresowała się pewnym chłopakiem. Ostatecznie doszło do tego, że pocałowała go na imprezie, ale odepchnęła po chwili. Mówiła, że jej się spodobał, ale że mnie kocha i bardzo żałuje. Wybaczyłem jej. Czy według Was taka sytuacja powinna mieć miejsce, że jest się z kimś 4 miesiące dopiero, a już można kimś innym się zainteresować? Mówiła, że potrzebowała zmiany jakiejś, ale że chce tylko mnie. Najgorsze, że ta cała sytuacja do mnie wraca ciągle. Z góry dziękuję za podpowiedzi co o tym myśleć.

Naprawdę tak powiedziała ci.Jeżeli możesz to zacytuj.

Dzięki za odpowiedź. Napiszę tak pokrótce jak ona to ujęła - on się jej podoba, ale nie ciągnie jej do niego, bo uświadomiła sobie po tym, że bardzo mnie kocha. Pisała, że może jakiejś zmiany wtedy potrzebowała i może dlatego dała się pocałować. Fakt, że trochę z zazdrością o byle kogo przesadzałem wcześniej i się sporo kłóciliśmy, ale to chyba nie powinno być przyczyną takiej sytuacji. Chcę być z nią, ale boję się, że to może być przywiązanie, a nie miłość z jej strony. 4 miesiące i już ktoś w oko jej wpadł... Bez przesady. Jedyne co jeszcze to wszystko ratuje, to że jest młoda bardzo i może rzeczywiście potrzebowała takiego wydarzenia, żeby zrozumieć, że ze mną chce być...

Jeśli jest tak jak piszesz.Co odpowiedzieć.Myślę stary, że powinieneś wziąć poprawkę na koleżankę i dzielić prawdę którą ona podaje ci przez trzy lub nawet cztery.

Wnioskujesz, że rzeczywiście tylko przywiązała się do mnie i nie kochała nigdy skoro tak postąpiła? Napiszę jeszcze jak czas spędzamy. Widzimy się codziennie. Robimy praktycznie to samo codziennie. Jest bardzo zazdrosna o mnie. Jest zła jak odpiszę po 5 minutach, a nie po jednej. I nie jest zbyt czuła. Ja chcę się przytulić, a ona robi śmieszne miny, wygłupia się, itp. Może taki ma charakter, nie wiem sam... Jest z rozbitej rodziny, może to ma wpływ...

zony zapitaj

Potrzebowała zmiany, to już coś mówi. Nie jesteście sobie pisani.