Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość gość_kinia

Czy są tu mamy, którym teściowie czy rodzice nie pomagają przy dzieciach?

Polecane posty

4 minuty temu, Dobrosułka napisał:

Nie.  Ja po prostu rozrozniam, ze sa kobiety z roszczniowymi postawami, ktore chce babcie, zeby zastepowaly zlobek lub przedszkole, a sa tez takie, ktore chca, zeby babcie miloo spedzily sobie czas z wnukami przez godzine czy dwie, ale dosyc czesto.

Miło powiadasz? Jak myślisz, dla osoby zmęczonej życiem krzyki, wrzaski, bijatyki i bieganie wnuków są najlepszym spędzaniem czasu? Zauważ, że w takich sytuacjach nawet rodzicom opadają ręce... a teoretycznie mają więcej sił, cierpliwości i energii. Nie wziąłem pod uwagę tego, że wnuki są grzeczne niczym aniołki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Dobrosułka napisał:

JA je rozroznilam i caly czas probuje, zebys ty rowniez zauwazyl ta roznice

Hmmm... Ja chyba również widzę tę różnicę.... Tylko punktu widzenie zależy od punktu siedzenia. Nie lubię tego robić, bardzo nie lubię. Dlaczego krzywdzisz swoje dzieci pozbawiając stałego kontaktu, codziennego, oczywiście osobistego z dziadkami. Narażasz je na traumy i braki emocjonalne związane z tym, że nie budują więzi rodzinnych z dziadkami.... A... nic takiego się nie dzieje? I dzieci normalnie funkcjonują... A na starość olejesz swoich rodziców i rodziców Twojego męża? Traktuje ten wpis pół żartem, pół serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Dobrosułka napisał:

Ja mam normalne dzieci w rodzicie wiec wrzaski, bieganie, krzyki i bijatyki sa mi nieznane.  Dzieci moga sie nieraz o jakas zabawke poklocic to fakt.  Poza tym po to sa placy zabaw czy tak jak moja mama robi to zabieranie dzieciaki na basen i moga wyrzucac z siebie cala energie.  Z twoich opowiadan to nie wiem skad masz takie doswiadczenia.

W kazdym razie nie czytasz z zrozumieniem i tylko powtarzasz to samo, ze dziadkowie moga zobaczyc wnunki przy kawie lub obiedzie i wystarczy, zeby poznac jakie zaintereswania czy talenty maja wnuki.  U mnie widzisz babcia zabiera wnuki na lekcje tanca, a pozniej jezdzi na konkursy i dopinguje wnukom.  

Nie mamy wiec co gadac.   Dobranoc.

 

Skąd mam doświadczenie? Pewnie z życia. Przez ostatnie pół roku jeżdżę z dziećmi ze szkoły na basen jako opiekun. Uwierz mi trzeba siły, energii i sprytu by opanować te dzieci. Niektórzy rodzice po jednym wyjeździe wymiękali. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Skb napisał:

Niektórym osobom wystarczy wpaść na kawę, herbatę posiedzieć parę minut i wrócić do swojego życia. Nie każdy chce być etatowym opiekunem i być na każde zawołanie. Zauważ, że w wielu miejscach na świecie rodziny są rozproszone i nie utrzymują codziennego osobistego kontaktu a mimo to pozostają rodzinami.

akurat nie mam na mysli etatowej opiekunki nad dzieckiem. Ale jeśli babcia dajmy na to mieszka niedaleko i mimo tego nie utrzymuje kontaktu z wnukiem, albo widzi go raz na pół roku to coś  z nią nie tak i nie wiem o jakich uczuciach tu piszesz. Kochąc kogoś chyba tęsknisz za nim i chcesz spędzić z nim czas. Oczywiście, jeśli jest taka możliwość. A tutaj dla niektórych widzę, że wnuki to jak za karę.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość888 napisał:

akurat nie mam na mysli etatowej opiekunki nad dzieckiem. Ale jeśli babcia dajmy na to mieszka niedaleko i mimo tego nie utrzymuje kontaktu z wnukiem, albo widzi go raz na pół roku to coś  z nią nie tak i nie wiem o jakich uczuciach tu piszesz. Kochąc kogoś chyba tęsknisz za nim i chcesz spędzić z nim czas. Oczywiście, jeśli jest taka możliwość. A tutaj dla niektórych widzę, że wnuki to jak za karę.

Wnuki to nie jest ani kara ani nagroda. Dziadkowie mają swoje prawa i swoje powody i  należy je uszanować a nie wylewać na nich wiadro pomyj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Skb napisał:

Wnuki to nie jest ani kara ani nagroda. Dziadkowie mają swoje prawa i swoje powody i  należy je uszanować a nie wylewać na nich wiadro pomyj. 

A kto wylewa wiadro pomyj? Oczywiście że mają prawo i swoje powody odmówić pomocy. Baaaa mają nawet prawo w ogóle wnuczki nie widywać, tylko niech nie oczekują, że później będzie jej ukochaną babusią i wnuczka będzie miała z nią jakąś więź i będzie do niej latała gdy ta  będzie samotna.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Gość888 napisał:

A kto wylewa wiadro pomyj? Oczywiście że mają prawo i swoje powody odmówić pomocy. Baaaa mają nawet prawo w ogóle wnuczki nie widywać, tylko niech nie oczekują, że później będzie jej ukochaną babusią i wnuczka będzie miała z nią jakąś więź i będzie do niej latała gdy ta  będzie samotna.

Rozumiem, że teraz robisz sobie żarty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Skb napisał:

Rozumiem, że teraz robisz sobie żarty?

A gzie tu widzisz żarty? Najlepiej obrócić wszystko w żarty niż przyznać komuś rację. Po jakiemu do ciebie trzeba pisać byś zrozumiał? Oczywiście nie musisz odpowiadać bo kończę tą jałową i bezsensowną dyskusję z toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, Gość888 napisał:

A gzie tu widzisz żarty? Najlepiej obrócić wszystko w żarty niż przyznać komuś rację. Po jakiemu do ciebie trzeba pisać byś zrozumiał? Oczywiście nie musisz odpowiadać bo kończę tą jałową i bezsensowną dyskusję z toba.

Znam sporo osób, które zostały wychowane przez rodziców, mało tego rodzice dali dzieciom co mogli... W zamian dzieci nawet nie miały czasu zobaczyć czy rodzice jeszcze żyją....A Ty mówisz, że wnuki będą się opiekować dziadkami czy ich odwiedzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, KitKat napisał:

Hahaha, nie mogę ze śmiechu, że dalej ciągniesz te swoje prowokacje.W ogóle to jesteś kobietą czy mężczyzną?

Chyba potrafisz rozpoznań płeć po używanych końcówkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, KitKat napisał:

Przestałam czytać Twoje odpowiedzi jakoś wnikliwie odkąd zacząłeś te prowokacyjne odpowiedzi.Ale chyba mężczyzna.Co mężczyzna robi na dziale o ciąży i macierzyństwie to już inna sprawa.

Hmmm... Może przeglądam tematy które mnie w jakiś sposób dotyczą... 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, KitKat napisał:

Przestałam czytać Twoje odpowiedzi jakoś wnikliwie odkąd zacząłeś te prowokacyjne odpowiedzi.Ale chyba mężczyzna.Co mężczyzna robi na dziale o ciąży i macierzyństwie to już inna sprawa.

Dział jest zatytułowany: Ciąża, poród, macierzyństwo, WYCHOWANIE DZIECI. Wydawało mi się, że mężczyźni są też zobligowani do wychowywania swojego potomstwa. No chyba, że się mylę. 

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, KitKat napisał:

Są zobligowani,ale jak zapytałam męża czy udzielał by się na takim forum to zaczął śmiać się, że mężczyźni nie tracą czasu na takie rzeczy.Widać każdy mężczyzna ma inne zainteresowania.Nie wyganiam go,niech siedzi.

I tym sposobem twój mąż ci powiedział, że mężczyzna nie ma ochoty tracić czasu na wychowywanie własnego dziecka, a co dopiero czytać o tym jak to powinno wyglądać. Uświadom go, że kafe to nie tylko jak mu się wydaje ploty, ale także można zapytać o leki, lekarzy, przedszkole, jakikolwiek problem z dzieckiem. 

Ty mężczyźni nie tracą czasu, ale za to tracą czas na gry i fora motoryzacyjne. 

  • Like 2
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Unlan napisał:

I tym sposobem twój mąż ci powiedział, że mężczyzna nie ma ochoty tracić czasu na wychowywanie własnego dziecka, a co dopiero czytać o tym jak to powinno wyglądać. Uświadom go, że kafe to nie tylko jak mu się wydaje ploty, ale także można zapytać o leki, lekarzy, przedszkole, jakikolwiek problem z dzieckiem. 

Ty mężczyźni nie tracą czasu, ale za to tracą czas na gry i fora motoryzacyjne. 

Lepiej bym tego nie ujął. Jest tu sporo mądrych osób z którymi dobrze się rozmawia, czasem są znaczne różnice w poglądach na daną sprawę, ale to tylko powoduję, że na problem trzeba spojrzeć innymi oczami. Posiadam jakąś wiedzę... ale muszę ciągle ją wzbogacać, aktualizować i weryfikować. Tu jest zdecydowanie lepsze towarzystwo niż w knajpie z piwem, a czas jest lepiej wykorzystany niż podczas bezrefleksyjnego oglądania telewizji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, KitKat napisał:

Ale z Tobą rozmawiać się tak,że już kilka osób na tym temacie zwróciło Ci uwagę, że czytasz bez zrozumienia. Dając ciągle te same zaczepne gadki,a potem zdziwienie,że ktoś ma Cię za trolla.Ciao.

Jeżeli nie będzie różnicy zdań to nie będzie rozmowy. Czytam bez zrozumienia? Może. Próbuję także czytać to co jest między wierszami. Moje argumenty maja oparcie w przepisach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
47 minut temu, KitKat napisał:

Mój mąż bierze czynny udział w wychowywania naszych dzieci.To,że uważa przesiadywanie na forum o macierzyńsatwie za nieco zniewieściałe nie oznacza, że ma gdzieś dzieci.Jestem na Kafe od jakiegoś czasu i nie mogę uznać je za wartościowe 😂 Ostatnio zaglądam regularnie tylko dlatego, że jestem do soboty na kwarantannie,ale już od dawna widzę, że trzeba brać tu wszystko mało poważnie.Poza tym na tym dziale praktycznie nikt nie pisze,a Ty mi wyskakujesz o super poradach😂

A jeszcze dopisze,że mąż nie gra i nie przesiaduje na forum o motoryzacji.

Czyli mam rozumieć, że sama nikomu niczego nie doradzisz, bo nie potrafisz? 

Jeśli forum o macierzynstwie jest dla twojego męża zniewieściałe, to niech sobie poszuka forum o ojcostwie 😂

Był czas, kiedy to forum tętniło mocno życiem i można było dużo stąd wynieść, bo się ludzie dzielili doświadczeniem. Jak zapytasz o cos na temat dziecka, to zawsze znajdzie się ktoś, kto ci odpowie.

Na pewno nie gra? A smartfon? Każdy ma jakąś gierkę w telefonie 😁

 

Edytowano przez Unlan
  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, KitKat napisał:

Mój mąż bierze czynny udział w wychowywania naszych dzieci.To,że uważa przesiadywanie na forum o macierzyńsatwie za nieco zniewieściałe nie oznacza, że ma gdzieś dzieci.Jestem na Kafe od jakiegoś czasu i nie mogę uznać je za wartościowe 😂 Ostatnio zaglądam regularnie tylko dlatego, że jestem do soboty na kwarantannie,ale już od dawna widzę, że trzeba brać tu wszystko mało poważnie.Poza tym na tym dziale praktycznie nikt nie pisze,a Ty mi wyskakujesz o super poradach😂

A jeszcze dopisze,że mąż nie gra i nie przesiaduje na forum o motoryzacji.

Jeszcze jedno. Napisz mi proszę, jak dokładnie zadałaś to pytanie mężowi. Słowo po słowie. A tak w ogóle, to on się miał wypowiedzieć za siebie, jeśli zadałaś mu pytanie, czy on by się udzielał, a nie za całą płeć męską. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.06.2014 o 19:17, Gość gość_kinia napisał:

Nie mam już sił ich prosić, dziadkowie nie mają czasu dla wnuków, teściowa czy moja mam wykręca się pracą, teść siedzi w domu ale ani mu się widzi zabrać wnuki na huśtawkę. Oboje z mężem pracujemy i gdy któreś z nich zachoruje, to oboje siedzimy na zmianę na zwolnieniach, na nikogo nie możemy liczyć. Czasami chciałbym wyjść gdzieś z mężem, ale boję się zostawić dzieci z nianią, jedno ma 8 m-cy drugie 2 latka. Czy ktoś jest w podobnej sytuacji? Trochę to smutne...

Wiesz dziwnie to pojmujesz. To nie jest tak że dziadkowie mają pomagać przy dzieciach... co najwyżej mogą... ale nigdzie nie jest powiedziane ze to ich powinność. Wiek 8 mcy i 2 latka to ciężki czas dla opiekunów, sama wiesz. W każdej rodzinie są różne układy... różne powody. Myślę że nic na siłę. Swoimi dziećmi trzeba się zajmować samemu a nie żeby dziadkowie wyręczali. To my rodzice jesteśmy od wychowywania dzieci swoich. Bo to my ponosimy odpowiedzialność za nie. Nie można się domagać pomocy od innych bo nasze dzieci to nasz rodziców problem. Jeśli dziadkowie nie chcą to nic na siłę... może to lepiej... napewno jest Ci ciężko z dwójką ale przynajmniej nikt Ci nie robi łaski, nie wypomina... nie jesteś od nikogo zależna... dziadkowie to lepsi są os czasu do czasu a nie na codzień. Nie koniecznie muszą mieć czas i zdrowie to zajmowania się wnukami. 

Sama wychowujac swoje dzieci z ich ojcem stwarzasz im dom i poczucie bezpieczeństwa... napewno nie raz jesteście zmęczeni tym wszystkim ale to właśnie jest rodzina, szczęście... 

Nie podchodź do tego w ten sposób... I nie domagaj się pomocy od nich bo nic nie muszą .. może nie nadają się do tego... chyba chciała bys żeby dzieci były bezpieczne a za taką dwójka trzeba się sporo nalatać... nie każdy ma zdrowie... a co jeśli coś się stanie bo dziadek na placu zabaw zamyśli się i czegoś nie zauważy... teściowa i mama pracują i nie mają czasu tak samo są zmęczone jak Ty i mają jeszcze dużo więcej lat niż Ty.

Powodzenia!

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×