Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Złośliwości kolegi z pracy.

Polecane posty

Gość gość

Jestem studentką i udało mi się złapać dobrą pracę w biurze. Przez większość czasu jestem w gabinecie razem z takim facetem około 30stki! Strasznie go nie lubię bo jest dla mnie wredny, utrudnia mi pracę, traktuje mnie jak bym była służącą i to jego spojrzenie. Bardzo mnie rozprasza jak się tak na mnie patrzy. Często "zapomina" mi powiedzieć o czymś ważnym np. o jakimś telefonie, zebraniu czy innej sprawie. Innym razem gdy byłam już po pracy w domu to zadzwonił do mnie, że muszę przyjechać do biura bo jakaś ważna sprawa. Pojechałam, a on siedział w biurze po godzinach i do mnie, że się stęsknił i miał zabawę z tego. Zdarza się, że "gubi" moje dokumenty. Kilka razu usunął mi gotowe pliki z komputera i oblał kserówki kawą żebym musiała robić to od nowa. Robi mi bałagan w dokumentach. Kilka razy dokumenty które włożyłam do jednego segregatora zniknęły i znalazły się w innym. Jestem pewna, że on je przełożył! Raz próbował być dla mnie miły. Przyniósł mi sam z siebie herbatę doprawioną solą. Kiedyś też w przerwie na obiad (mamy w biurze bufet) ośmieszył mnie trochę przy kolegach. Poczułam się jak idiotka. Była też taka sytuacja, że zostawiłam telefon na biurku i poszłam na chwilę do ksero. Wracam, a on grzebał mi w telefonie Raz musiałam się zwolnić godzinę z pracy to zamknął drzwi na klucz i powiedział mi, że nigdzie nie pójdę bo nie chciałabym żeby szef się dowiedział. Ponadto nigdy nie mogę liczyć na jego pomoc. On jest bezczelny i ma głupie i wredne odzywki. Tak naprawdę to mogłabym opowiadać i opowiadać bo on codziennie musi mi coś zrobić. Ręce opadają. Nie wiem co z tym zrobić. Nie chcę donosić szefowi bo może być jeszcze gorzej. On już pracuje tutaj od kilku lat, a ja jestem nowa. Zwolnić się nie mogę bo muszę sama się utrzymywać. Nie rozumiem dlaczego on taki dla mnie jest bo nic mu nie zrobiłam. Z tego co już zdążyłam zaobserwować to on wobec innych pracowników zachowuje się normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mężczyzna niewielkiego wzrostu na dysko upatrzył sobie piękną blondynkę i prosi ją do tańca. Ona zmierzyła go od stóp do głowy i mówi: - Ja nie tańczę z dzieckiem. - O przepraszam. Ja nie widziałem, że pani w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×