Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość babajaga1983

Mam już dość...

Polecane posty

Gość babajaga1983

Prawdę mówiąc ciężko zacząć ten temat bo już się całkowicie pogubiłam w tym wszystkim i zastanawiam się czy naprawdę jest aż tak dziwna i nietolerancyjna. Z moim mężem jestem od 8 lat, poznałam go w momencie gdy był już „grubo” po rozwodzie. Zamieszkaliśmy razem i zaczęły się schody. Najpierw były problemy z teściową, nie mam w niej oparcia, od samego początku odnoszę wrażenie, jakbym była „piątym kołem u wozu”. Ciągle dawała jakieś wstawki do naszego życia, dopytywała się jak u nas czy kłócimy się, jak jest itd.,itp. Na początku nie zwracałam na to wszystko uwagi, ale za każdym razem starałam się mojemu mężowi tłumaczyć ze nie podoba mi się takie podejście, różnego typu wstawki na temat naszego życia albo teksty dotyczące naszego życia intymnego. W związku z tym ciągle miedzy nami był konflikt. Mam żal do mojego męża, o to że ani razu w mojej obecności nie postawił się swojej matce ani nie zwrócił jej chociaż uwagi, że ma już przestać. On uważa , że za bardzo się przejmujęm że on i tak nie słucha co moi teściowie sobie gadają bo on ich nie słuchał nigdy, a że ja słucham i się przejmuję to mój problem, bo jestem nauczona aby słuchac starszych. Jeśli jest jakiś problem w naszym związku o wszystkim wie teściowa. Jest mi naprawdę przykro, ale nie wiem jak to zmienić. Mam dość tych ciągłych kłotni i tłumaczenia, ze mam już dość. Czy naprawdę jest ze mną coś nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja teściowa chyba po prostu bardziej lubiła jego pierwszą żonę i na to nie masz wpływu. Jeśli jednak nie masz w nim oparcia to coś jest nie tak. Rozmawiałaś na ten temat z nim? Co on mówił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babajaga1983
mój mąż tłumaczy się tym, że jego matka taka już jest a ja się przejmuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babajaga1983
Ja już nie mam siły. Nie wiem czasami nie rozumiem tego wszytskiego i nie wiem co robic, wychodzi na to ze ja jestem przewrażliwiona i wszystkim się przejmuję. Ze nie potrafię tego lekceważyć, bo powinnam wiedziec jacy oni są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może nie powinnaś. Rozumiem że lepiej mieć dobre stosunki z rodziną ale nie każdy każdego lubi. Nawet w rodzinach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babajaga1983
Nie chodzi mi o to, żeby ta kobieta mnie lubiła. Nawet nie muszę jej odwiedzać. Nie wim jak tłumaczyć mojemu mężowi już, że jest mi przykro, że nie życzę sobie dawania róznego typu wstawek. Ponadto mój mąż sam nakręca te sytuacje, opowiadająć o wszystkim swojej rodzinie, dodatkowo ubarwiająć każdą sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu problem jest trochę w nim bo się żali i daje im sobie wejść na głowę a jest dorosłym człowiekiem. Wątpię że się zmieni. Możesz z tym walczyć ale szkoda na to czasu, zdrowia i życia. Odpuść, odetnij się jak najbardziej od jego rodziny i on nawet niech nie mówi w domu o tych wskazówkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babajaga1983
Kilka dni temu powiedzial mi wprost ze sie nie zmieni. Ze jesli sie kogos kocha to sie go akceptuje takim jakim jest. a on jest za stary zeby się zmieniac on ma swoj swiat i swoje zasady tak mi powiedzial, wiec dalejjuz nie wiem co z tym fantem robic. proszenie tlumaczenie ze niechce zeby wszyscy wiedzieli co w naszym zyciu nie skutkuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma rację że się nie zmieni. Albo zaakceptujesz albo nie dasz racy i powoli się od siebie oddalicie. Zastanów się co jest dla ciebie ważniejsze. Czy martwienie się o to co mówi jego rodzina czy WASZE szczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×