Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tajaja

Jest mi wstyd za babcie jest mi przykro z powodu jej zachowania

Polecane posty

Gość tajaja

Od razu przejde do rzeczy- wczoraj bratowa zaproponowala, zebysmy pojechaly na cmentarz i sprzatnely na grobie tescia + 2 inne groby: dziadka mojego meza oraz zmarlych w czasie porodu siostrzyczek mojej tesciowej. Dodam, ze znalam tylko tescia. Zgodzilam sie, ale nie mialam z kim zostwaic dziecka (rocznego), wiec zaproponowalam mojej babci, by pojechala z nami. Wzielam spacerowke, babcia miala tylko wozic w niej dziecko. Zapytalam, czy nasze groby tez trzeba sprzatnac, a rowniez mamy ich 3. Babcia powiedziala, ze niedawno byla na cmentarzu, wiec tylko moge przetrzec je szmatka. Ok, pojechalysmy. Ja z bratowa sprzatnelysmy groby tescia i pozostale, babcia pilnowala prawnuka. Potem chcialam pojsc na moje groby i przetrzec je szmatka, zapalic znicze. Bratowa zaproponowala pomoc (babcia w tym czasie poszla z malym do samochodu). Okazalo sie, ze z moich grobow tylko 1 byl ze wzglednie dobrym stanie, reszte trzeba bylo oplewic, tak zarosly. A ze bylo juz pozno, wiec sprzatnelysmy tylko 2 groby- babci ojca oraz babci meza (w jego grobie lezy moje zmarle rodzenstwo, zylo tylko kilka godzin). Trzeci grob byl najbardziej zapuszczony. Nie mialysmy czasu na sprzatanie, bo o 11-ej pojechalysmy na cmentarz, a byla juz 14-ta godz. Poza tym musialam dziecku zrobic jeszcze obiad, wiec nie sprzatnelysmy tego grobu, zapalilysmy tylko znicz. Gdy powiedzialam babci, ze bratowa pomogla mi sprzatnac MOJE groby (no i babci), to nawet jej nie podziekowala. Powiedziala tylko:acha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajaja
cz.2 Potem, gdy dowiedziala sie, ze nie sprzatnelam trzeciego grobu (leza tam tesciowie matki mojej babci, a wiec moi prapradziadkowie, ktorych w zyciu na oczy nie widzialm) to byla na mnie zla. Zaczela robic mi wymowki, ze zaluje, ze ze mna pojechala, ze ma nie sprzatniete i nastepnym razem juz ze mna nie pojedzie. Wkurzyly mnie te przytyki, bo nawet nie powiedziala slowa dziekuje do mojej bratowej, nawet nie miala w planach, ze pojedzie w ogole na cmentarz i sprzatnie, a teraz wymysla. Wysadzilam ja przed domem, a ona tylko klapnela drzwiami od samochodu i poszla. Bylo mi wstyd przed bratowa. Gdy wrocilysmy do domu, postawilam wino za pomoc. I to nie jest tak, ze ja nie pomagam babci sprzatac grobow. Co roku jej pomagalam (moi rodzice mieszkaja za granica). Nawet ten grob moich prapradziadkow zawsze sprzatalam. Tylko teraz, od kiedy wyszlam za maz i mam roczne dziecko, to nie mam tyle czasu. Poza tym kolo babci mieszka jej brat, troche dalej mieszkaja jego dzieci i NIGDY nie sprzatali na cmentarzu. I babcia jakos im uwagi nie zwroci, tylko ciagle mi wypomina. Wkurza mnie juz to, zaczelam sie buntowac, bo dlaczego tylko ciagle ja i ja? I nawet jak sprzatne to jest zle. Babcia powiedziala, ze wezmie sobie jedna z corek swojego brata i ja zawiezie to sobie sprzatnie. Powiedzialam jej tylko, ze prosze bardzo, niech jedzie. Tylko ze na Wszystkich Swietych musiala zaplacic jej za paliwo, choc zabrala sie z nia przy okazji... Mnie jest zwyczajnie przykro. Dzisaiaj mam wylaczony tel., a babcia codziennie dzwoni sobie pogadac (mieszka kilometr ode mnie). Jakos nie mam ochoty z nia rozmawiac. Czy slusznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajaja
Przepraszam za dlugi post. Napislam w dwoch czesciach, bo wyswietlal mi sie SPAM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najważniejsze,że masz normalną, fajną bratową.Na tym się skup, powiedz jej,zebabcia ma już takie starcze odpały, niech nie bierze tego do siebie.Babcia cóz, rozkapryszona, niewdzęczna, ale starsi ludzie czasem tak mają.Nie wyrywaj się z tym sprzątanie4m, przecież nie jesteś jedyną osobą z rodziny.Zawsze jest tak,ż ejak jesteś za dobra i zrobisz coś 100 razy, a raz odmówisz, to jesteś ta najgorsza.Niech się babcia ogarnie i nie psuje ukłądów rodzinnych, nie daj sobie wejsc na głowę.Przy takim maluszku w ogóle nei musiałas tam jechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajaja
Wiem, ze nie musialam, tym bardziej ze maly zabkuje, ma biegunke i goraczkuje. Ale wlasnie taka jestem, ze nie zawsze potrafie odmawiac. Chociaz teraz zaczynam uczyc sie asertywnosci. Babcia nie jest jakas bardzo stara, ma 67 lat i jeszcze przyslowiowego kielicha machnie. Najbardziej jednak wstyd mi, ze moje babcia zachowala sie tak, jakby moja bratowa powinna sprzatnac na tym grobie. Zadnej wdziecznosci. Poza tym babcia z moja bratowa sie lubia, ale ta sytuacja z wczoraj mnie bardzo zdenerwowala. Babcia jest taka troche apodyktyczna osoba. A od kiedy wyszlam za maz to mam wrazenie, ze jest zazdrosna. Nawet o to, ze sprzatnelam na wszystkich grobach rodziny meza, a u siebie ten jeden pominelam (chociaz tak, jak pislam nie znalam ludzi, ktorzy sa tam pochowani). Babcia lubi troche porzadzic. A juz szczytem bylo, gdy w maju chrzcilismy synka (u mojego meza w domu), a babcia latala za mna i taka byla zbulwersowana, ze chrzestna nie siedzi z chrzestnym (chrzestna z rodziny meza, a chrzestny z mojej), ze gdzies lazi i ze taka koza z niej... Powiedzialam, zeby dala spokoj, i zeby przestala bawic sie w moralizatora i adwokata, ze kazdy siedzi tam, gdzie ma ochote i koniec. Oczywiscie uderzyla w gadke, ze jak to wyglada, ze to nie wypada, itd. Wstyd mi za nia, bo na wiekszych impreazach, na ktorych jest u nas zawsze cos wynajdzie "niestosownego". A juz nie daj Boze zrobic grilla, czy jakies goscie bez niej. Obraza majestatu. Moj maz bardzo ja lubial kiedys, teraz jej nie cierpi. Kiedys przyjechali do babci goscie z UK, zadzwonilam i zaprosilam ich na kawe takze do nas. Oczywiscie babcia tez msiala przyjechac. I tak jest za kazdym razem. Nawet gdy moi rodzice przyjada z UK i przyjada do nas na obiad, kawe (nocuja u babci, bo raz, ze u nas nie ma miejsca, to dwa, ze babcia by sie strasznie obrazila, gdyby spali u nas) to babcia rowniez za kazdym razem przyjezdza z nimi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To babcia powinna się wstydzić, nie Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta babcia za bardzo się rządzi w waszej rodzinie, odetnij się od niej.to jest babcia, a rolą babci sie sa pierwsze skrzypce w twoim małżeństwie. Jak jets niewdzięczna, to nic nie powinna dostać, niech siedzi obrażona i kwęczy, skoro inaczej nie potrafi.jej wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Babcia jest mi bardzo bliska osoba. Od 15 roku zycia mieszkalam u niej, bo moi rodzice wyjechali, a ja nie chcialam mieszkac w Anglii. Poza tym babcia przepisala mi dom i kawalek ziemi, gdy wychodzilam za maz, wiec jakas pomoc jestem jej winna. I pomagam w miare swoich mozliwosci. Zrobie wieksze zakupy, przywioze butle z gazem, czy czasem skosze trawnik. Opal na zime zawsze robimy wraz z mezem, gdy rodzice przyjada na urlop i pomagamy... Moj maz, nawet gdy jeszcze nie byl mezem baardzo duzo pomogl przy pracy wokol domu, np. skosil nieraz trawe, czy ciagnikeim przywiozl drzewo... Szanuje moja babcie, ale za bardzo chcialaby rzadzic. Mysle, ze jest jej ciezko, ba ma na glowie 90-letnia matke, ktora jest osoba nie do zniesienia wrecz. Babcia ma przez nia nerwice. Ale chce tez, by wszyscy robili, jak ona powie. Potrafi sie nawet obrazic za to, ze nie skosilam jej trawy (bylo przed poludniem, trawa byla mokra i zapychala kosiarke). Powiedzialam, ze skosze kiedy trawa wyschnie, ale oczywiscie i tak byl foch. W koncu przestalam ta trawe kosic. Jej nie chodzi tyle o to, ze czegos tam nie zrobie, tylko raczej o to, ze nie zrobie wtedy, kiedy ONA CHCE. Ma byc wtedy, kiedy babcia powie i juz. Opoznienia nie sa tolerowane ;). Ostatnio tez byl foch o groby, przed Wielkanoca bodajze, ze nie posprzatalam dokladnie i zaraz tel do mojego ojca (syn babci) i skarga. Ojciec dzwoni, ze babcia sie obrazila. W koncu nie wytrzymalam i wygarnelam wszystko, zeby przestali rzadzic, a jak chca to niech przyjada i posprzataja raz w zyciu, a nie tylko swieczki pala na urlopie. Przeciez ich dzieci tam leza. Babci fochy szybko przechodza i juz nastepnego dnia potrafi zadzwonic, ale jakos teraz mam dosc rozmow z nia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajaja
Przepraszam za nie uzycie nicku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uuuuuuuuuupppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alehandro ale alehandroooo/ joke hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×