Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kto byl nieszczesliwie zakochany i jak sobie z tym poradzil?

Polecane posty

Gość gość

potrzebuje rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olej to i poszukaj innej osoby rozbuduj życie towarzyskie. Daj sobie czas by popłakać i pamiętaj że wszystko co będzie robić w czasie żąłby to dla tego że jest Ci źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko, ze to trwa juz dlugo, mam przyjaciol, kilku facetow chcialo ze mna byc, ale nie dalam rady, ciagle go kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zobaczyc ich usmiechnietych razem a ona z brzuchem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umów się z innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spotykalam sie i co z tego? ciagle tylko on...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas podobno leczy wszystkie rany. Każdy z nas przechodził przez coś takiego jak nieszczęśliwe zakochanie . To jest trudne i na to nie ma dobrej rady jak sobie z tym poradzić. Nic na siłę. Choć teraz wydaje ci się to niemożliwe to pewnego dnia osłabnie te uczucie a nawet będzie tak że będziesz się z tego śmiała i zastanawiała jak to było możliwe. Najlepszą opcją jest żeby mieć wsparcie w bliskich ci osobach, czy to rodzinie czy znajomych i zająć i rozplanować swój czas tak żeby starać się jak najmniej myśleć o tej osobie. Najlepiej odciąć się od niej całkowicie ale zdaję sobie sprawę że myślisz że to pewnie niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fascynacja_passion
ja byłam, przez 2 lata. To były najgorsze 2 lata w moim życiu, taka wegetacj ai życie we własnej głowie i myślach, fantazjach. Taplanie się w tym zakochaniu - wyobrażeniu, że on jest idealny i tylko z nim moge być szczęśliwa. Czas pomógł ale w tai sposób, że już byłam tak wykończona, prawie dna sięgnęłam, w takiej rozpaczy, że powiedziałam sobie dość. POszłąm na imprezę na której wpadłam po uszu w gościu z którym historia się powtórzyła. Trwało to ponad pół roku. NAbrałam dystansu jednak nauczona doświadczeniem. że to tylko starta czasu i życia. Teraz pojawił się te pierwszy, nie wiem po co i nie wgłębiam się już. Już nie mogłabym z nim być. Odkochałam się - czar prysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to juz 3 dlugie lata placzu, tesknoty i rozpaczy, nie widze, by mialo mi przejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na początku, jak to jest bardzo silne to dobrze jest odizolować się od ludzi. ja tak zrobiłam, rzuciłam pracę, leżałam i płakałam. w końcu mi się zwyczajnie znudziło. wtedy znalazłam sobie inną pracę, która dawała mi zajęcie bardzo angażujące intelektualnie. nie miałam już potem siły myśleć o Nim. a teraz jak sobie to przypominam to śmieję się z własnej głupoty. to zwykła chemia, trzeba nie dać się zwariować. coś jak rzucanie palenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fascynacja_passion
i nie przejdzie jeśli nie popatrzysz trzeźwo w lustrze na siebie:) i nie stwierdzisz, że masz prawo żyć i korzystać z życia a nie trzy lata płakać:D heh. Widocznie nie wierzysz że zasługujesz na wzajemność. Pomyśł sobie dlaczego uważasz że go kochasz, jaki on jest dla ciebie, co dla ciebie robi, jak spędza z tobą czas, czy wierzy w xiebie, czy mówi ci miłe rzeczy, czy stara się, czy chce dla ciebie jak najlepiej? KIm jest w twoim życiu, co dla ciebie znaczy, co znaczysz dl aniego Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zerwać zupełnie znajomość jeśli się da i dać sobie czas. Zająć się czymś ciekawym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trwam w zakochaniu ok 1,5 roku, nie przechodzi mi... Było pół roku bardzo ciężkich chwil, łez, wyrzutów sumienia, prób ratowania nie wiem czego. Później doszłam do wniosku, że jeżeli on jest mi przeznaczony to będzie dobrze i nie ma co rwać się motyką na słońce a jeżeli nie, to nic nie zrobię i może będzie inny. 1. Po pierwsze "oswoiłam" to uczucie, jest we mnie i albo minie albo zostanie ale nic na siłę. Co mi z tego, że za wszelką cenę będę chciała pozbyć się czegoś co nie mija, szkoda sił. 2. Wykorzystuję tę siłę na realizowanie swoich celów i jest łatwiej, fajniej. 3. Myślę o sobie i swoim życiu. 4. Próbowałam związku z innym mężczyzną ale on się zakochiwał a ja nic, lód. Przynajmniej seks był fajny. 5. I tak to wygląda. Dalej trafiają się złe chwile, dni. Wówczas świat się załamuje, znów zmuszam się do robienia podstawowych rzeczy, do tego żeby umyć włosy, ogarnąć bałagan i pójść do pracy. Ale wówczas „rozmawiam” ze sobą i powtarzam sobie, że to minie, że to chwilowe i później znów jest lepiej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest dla mnie dobry, szanuje, ale zerwalam kontakt, bo nie mozemy byc razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fascynacja_passion
i to jest wystarczający powód, żeby ogarnąć się i otworzyć się na kogoś nowego. Jeśli nie możecie być razem to znaczy, że to nie ten. Z tym jedynym:) będziesz mogła być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko, ze mi nie przechodzi, to moj ideal, pierwsza prawdziwa milosc, jedyny facet, ktoremu tak zaufalam, bez niego to nie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fascynacja_passion
Może chłodno to piszę, ale przerabiałam to. Dużo mnie to nauczyło, przede wszystkim tego, że w moim życiu najważniejsza jestem ja..nie oznacza to , że nie mogę kochać drugiego czlowieka. Ale samo kochanie w swoich myślach to nie jest miłość. Liczą się czyny, relacja i wspólne działanie, obcowanie ze sobą. Wspólne plany i chęć obojga do budowania związku. Do tanga trzeba dwojga ( nigdy pojedynczo nie mówiąc o trójątach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Florensja
Unikać go, bo co z oczu to i z serca i myśleć ciągle o jego wadach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czas - ja bylam zakochana 8 lat, zycze mu szczescia, chce zeby byl szczesliwy, sentyment pozostal... ale w listopadzie zakochalam sie w innym- troche w inny sposob, o ile do tamtego czulam bezinteresowna milosc (swego czasu moglabym mu bez wahania oddac np. nerke, jesli bylaby taka potrzeba), to tego "obecnego" pożądam tak egoistycznie, chcialabym z nim seksu, ale nigdy mu tego nie powiem - pragne go fizycznie głównie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wlasnie nie chce takiej milosci w sensie fizycznym z kims innym ja chce jego, nigdy w zyciu az tak nie kochalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fascynacja_passion
a dlaczego nie możecie być razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma kogos i dziecko z nia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ona mówi ze jest dla niej dobry i dlatego przez 3 lata płacze:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jest dobry, ale jestesmy przyjaiolmi, choc jakis czas temu zerwalam kontakt dla wlasnego dobra. placze, bo wciaz go kocham i boli, ze nie moge z nim byc. kto tego nie doswiadczyl to nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fascynacja_passion
ja tego doświadczyłam. Byliśmy przyjaciólmi bo ani on we mnie kobbiety nie widział ani ja w sobie. Teraz to się zmieniło, wzięłam się za siebie, uprawiam sport-codziennie!, ubieram się bardizej kobieco, polepszyłam stan cery, włosy mam lśniące, czuję się fajnie:) jak ja:) kobieco. KUpiłam sobie nawet czerwoną szminkę:D wczesniej nie ialam odwagi az tak sie malować a teraz dla mnie to naturalll:))) Jdestem tą samą osobą co wcześniej w środku ale jestem inna na zewnątrz. Innych ludzi widzisz i slyszysz, nigdy nie zajrzysz do środka. Budujesz wyobrażenie o tym jaki ktoś jest na podstawie zachowania, wypowiedzi i wyglądu!!!!!! U kobiet to podstawa. Długo sprzeczałąm się z tym póki sama z siebie nie zrobiłam laski:) Teraz jest OK, jestem odwazniejsza:) i lubie sie bardzo:) i ten ktory tego nie dostrzegal, i mialam do niego zal ze nie widzi mojego wnetrza:) heh.Pomyśl, gdybyś to Ty była autorko facetem, czy pożądałabyś siebie? Dlaczego jestescie tylko przyaciólmi? Polecam fana ksiazke: "ewolucja pożądania" sama prawda, nie oszukuj się, natura jest naturą...autora nie pamietam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale on kogos ma, wiec przegralam. a to, ze mu sie podobam, to wiem, nie wiem, czy w tym przypadku niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fascynacja_passion
jak mu z nią nie wyjdzie to zgłosi się do CIebie:) tak jak u mnie. Miał dziewczynę.2 lata. Codziennie mimo wszystko rozmawialśmy . Codziennie p pare godzin. Teraz on nie jest z nią. Ja zauroczyłam się innym i w ogóle nie jestem wrażliwa na niego, on sobie przypomniał a raczej ciągle pamiętał, że jest ta zakochana w nim:) i dobija się, sam zaczyna sobie wyobrażać pewnie coś na mój temat, bo obecnie jest sam i nie da rady:) musi mieć jakąś wizję choćby romansu. Ale to już nie działa. Role się jakby odwrócły ale to wszystko fikcja. Czuję że będę zupełnie z kimś inym. Ż kimś z kim od poczatku zaiskrzy z obu stron. TYle życia przed nami pełnego niespodzianek. Wielu jest wyjątkowych facetow i tych jedynych. AL eich nie znamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fascynacja_passion
a to ze kogoś ma.. trochę podrinkowalam z mama:)) wiec i mi się pisze:) ale pomyśl sobie, on z nią jest, uprawia sex - czy kocha się, zwal jak zwal, ona go zafascynowala. I ręczę ci, że wcale nie jest lepsza od CIebie ani gorsza, po prostu zakręciła nim. Też tak możesz jeśli ci zależy. Faceci i kobiety też w fazie dołu:P szukają bratniej duszy, w fazie dobrego samopoczucia szukają fascynacji, rozrywki, czegoś high:) róznie to bywa..dla ciebie mam jedną radę. Popracuj nad sobą. Ujaw mu sie jako kobieta:) przed którą trudno się oprzec, bezie o tobie myslal, bedzie myslal, że nie dosć ze fajna laska z ciebie to potrafisz byc przyjaciolka, macie o czym rozmawiac...i kto wie,nikt nie wie co zycie pokaze dlaej. Nic wiecej nie rob, moze mnu jest dobrze z ta dziewczyna, moze sie posypac, nikt nie wie...ale Jesli Ty bedziesz:) to nie dosc ze sama bedziesz sie dobrze czuc ze soba, to przyciagniesz i jego i innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakochanie jak choroba trzeba odlezec odchorowac odcierpiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×