Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie bierzcie ślubu, bo on wszystko niszczy

Polecane posty

Gość gość

Cześć Wam ! Piszę tu żeby Was ostrzeć..cały ten ślub to jest jakaś porażka...robi się go dla gości weselnych, a nie dla siebie..zamiast być szczęśliwym to tylko problemy wiecznie,..bo coś nie tak z lokalem, to z zaproszeniami, to z orkiestrą...nie mówiąc już o kupie forsy, którą trzeba wydać na ten jeden dzień..za te pieniądze już byśmy mogli dom stawiać...ta cała nerwówka i problemy osłabiły nas związek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MelisQa
Ja nie mialam zadnych problemow, nikt nie wydziwial, nie marudzil, wesele bylo nasze i dla nas, a goscie tylko nas utwierdzali, ze to nasz szczegolnie wyjatkowy dzien. Pewnie, ze bylo mase wyborow, godziny zastanawiania sie, analizowania menu, wierszykow do zaproszen, 500 planow usadzenia gosci, zeby na 2 dni przed weselem jedna para sie rozchorowala i wszystko trzeba bylo zaczac od nowa :-D Chcialam dzien przed slubem do rodzicow isc spac, zeby to jakos bylo jak nalezy, ale w koncu zostalismy razem w naszym domu, pilismy drinki, sprzatalismy i gadalismy do 2 w nocy ;-) Nastepnego dnia po kapieli obudzilam Narzeczonego i wyszlam do fryzjera, a potem do domu Rodzicow i spotkalismy sie juz gotowi :-) I tego dnia poczulam, ze nie minelo wiele lat, odkad jestesmy razem, tylko nasze uczucie jest swieze, jakbysmy je odkryli wczoraj :-) Nic nas tak do siebie nie zblizylo ponownie jak slubne zamieszanie. Pewnie, ze szkoda kasy. Zwlaszcza, ze bralismy kredyt, ktory wciaz splacamy i sporo go jeszcze przed nami. Ale zrobilabym to wszystko jeszcze raz bez mrugniecia. Ja polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×