Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak urodzić wielkie dziecko

Polecane posty

Gość gość

Bardzo długo oswajałam się z myślą o porodzie naturalnym. W końcu w ósmym miesiącu ciąży, pewnie trochę pod wpływem szkoły rodzenia, stwierdziłam: trudno, decyduje się, będzie co ma być, skoro większość kobiet radzi sobie z porodem to poradzę sobie i ja. Ale teraz sama nie wiem co robić. Na ostatnim usg lekarz wyliczył, że biorąc pod uwagę ówczesną masę dziecka i termin porodu, w terminie porodu powinno ważyć 3.800 g. Sporo - pomyślałam, ale ostatecznie rodzą się też większe dzieci. Ostatnio jednak położna badała dwukrotnie mój brzuch i za każdym razem była zaskoczona wielkością dziecka (że takie duże jak na wiek mojej ciąży). Prawdę mówić nie brzmiało to jak 3.800 g, tylko więcej:( Jestem przerażona:( Czy którakolwiek z Was urodziła przy pierwszym porodzie siłami natury takie duże (albo większe) dziecko bez szkód na ciele własnym i zdrowiu malucha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat rodziłam mniejsze dzieci, ale sama jestem wielkim dzieckiem - ponad 5kg, mój starszy brat 4800... Nie tyle wielkość dziecka jest istotna co wielkość głowy - jak głowa przejdzie to reszta też. Moja starsza córka była większa od małej, ale miała małą główkę i poród był lżejszy, mała chociaż mniejsza miała dużą głowę i już czułam różnicę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pamiętam obwodu główki ale byla spora. Pierwsze co pomyślałam jak go zobaczyłam to ze ma dużą głowę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mojej rodzinie zazwyczaj dziecko rodzilo sie mniej wiecej 2,500 , lecz jednak bywalo i 5 kg ale wtedy konczylo sie cesarskim cieciem bo to bylo zbyt niebezpieczne dla matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za wypowiedzi. Faktycznie, muszę się zainteresować obwodem głowy dziecka. Bella - jak zniosłaś ten poród? I jak zniosło go Twoje dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3800 to nie jest specjalnie duże dziecko. Ja rodziłam synka 4100 (też jeszcze nie ogromne) i dużo gorsze były dla mnie wcześniejsze skurcze a partych (czyli wypychania dziecka) w ogóle nie wspominam źle, już w połogu mogłabym znów rodzić ;-) Gorsze było jak położna "pomagała" otworzyć firmę szyjkę. Dziecko zdrowe, ja nie czuję żadnej różnicy (szczerze, jestem anonimowa nie mam powodu kłamać), przez kilka mcy czułam szew szew, ale teraz 11 Mcy po nie ma śladu. Poród SN jest lepszy dla dziecka jak nie ma wskazania do cc. Dobrze robisz:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dziękuję za słowa otuchy:) Trochę wsparcia jest mi teraz potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla jednych 3.800 to norma, dla innych dużo, zależy od twojej budowy ciała. Ja miałam wskazanie do cc, z usg wychodziło 4.200, choć faktycznie było 600g mniej. Ale usg może mylić się w dwie strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwsze dziecko prawie 3900 sn, drugie z racji na przewidywana wage ok 4500 planowane cc. powiem tak, ja mialam wspaniala lekarke z ktora rodzilam pierwsze dziecko i byl to porod trudny i dlugi ale dzieki jej pomocy wszystko bylo w porzadku. przy drugim od razu zalecila cc i uwazam ze to madre bo po co narazac siebie i dziecko. szkody u mnie sa: widoczna sciana pochwy i nietrzymanie moczu. jestem dopiero 6 miesiecy po porodzie i karmie piersia ale jak juz skoncze i dojde do siebie to bede chciala miec zabieg zeby wszystko wrocilo do poprzedniego stanu. liczylam sie z konsekwencjami ciaz i porodow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój poród był baaaaaardzo szybki. O 1 w nocy pierwszy skurcz a 5:50 synek juz był na świecie:) skurcze porodowe bola, ale każdy to wie. A same parte nic mnie nie bolały. Takie uczucie jakby chciało się taka 3kg kupę :D główka jak przechodziła to czułam uczucie pieczenia. Najgorzej wspominam ciecie krocza. Położna to zrobiła bez skurczów :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie patrz na wagę tylko na obwód głowy i brzuszka. To się najbardziej liczy, jak będzie więcej niż 37 to się nie zgadzaj na sn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A synus urodził się zdrowy jak ryba ;) 9/10 pkt. Ze względu na to ze urodził się z wygięta lekko stopką bo miał mało miejsca (tak mowily polozne). Ale po paru dniach masowania wszystko wróciło do normy. Mi nic nie jest poza dyskomfortem po cięciu krocza. Do tej pory czuje Blizne a to juz 2,5 roku od porodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się, że budowę mam dobrą do porodu naturalnego. Niby jestem niska, ale mam szerokie biodra i chyba też dużą miednicę, bo zarówno mój lekarz, jak i ten od usg powiedzieli, że z taką budową powinnam sobie poradzić. Panikuję, bo boję się konsekwencji (u siebie i u dziecka). Że dzieciaczek utknie i się przydusi, że mnie porozrywa, że po porodzie nigdy już nie będę sprawna (nietrzymanie moczu, niesprawność seksualna itp.). Zachodząc w ciążę w ogóle o tym nie myślałam, bo w mojej głowie istniał tylko jeden sposób zakończenia ciąży: CC. Jeśli chodzi o błąd pomiaru usg: zdaję sobie sprawę z tego, że jest możliwy w obie strony, jednak biorąc pod uwagę "organoleptyczną" ocenę położnej obawiam się właśnie, że mogło się grubo pomylić i to na minus:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie Bella, tego też się obawiam (odczuć związanych z nacięciem krocza). W to, że uda się urodzić takie duże dziecko bez nacięcia, już straciłam wiarę. Boję się, że będę odczuwać tam taki dyskomfort, że już nigdy nie pozwolę się dotknąć mężowi. Wiadomo, co to znaczy dla małżeństwa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak masz się zamartwiać to lepiej zebys miała CC :) po co masz się denerwować tym podczas porodu sn? Nie dość, ze ból to jeszcze strach o dziecko i siebie. Ja jakbym miała wybór to CC :) I kolejne dziecko to znieczulenie albo planowana cesarka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMojejOli
Witam, w styczniu urodzilam swoje pierwsze dziecko. Corka wazyla 4850g rodzilam naturalnie bo lekarze mowili ze usg pewnie sie pomylilo:/ mialam znieczulenie ale to pomaga tylko przy skurczach samo wypchanie dziecka bolalo okropnie ale szybko o tym zapomnialam i da sie to przezyc. W piatek corcia konczy 5 miesiecy wazy teraz 7350g a ja sie czuje i wygladam jakbym nigdy nie rodzila :) pozdrawiam sie i trzymaj sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscc235
Ja pierwsze urodziłam 4300 drugie 4500, drugi poród nawet lepiej wspominam, w obu nlaciete krocze, dzieci ok, po drugiej ciąży mam problem z moczem ale dopiero bede na konsultacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam cięta w stronę pośladka. 7 szwów :( to nie jest tak ze nasze życie seksualne umarło :P on juz wie że to miejsce jest bardzo wrażliwe i stara się blizny nie ruszać. To nie boli teraz tylko hmnn nie umiem tego opisać. Takie dziwne uczucie jak sie tam dotykam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wygląda więc na to, że każda z nas jest inna i nie dowiem się, jak będzie w moim przypadku, dopóki nie przejdę tego na własnym ciele. Bella - czyli dotyk w tym miejscu to nic przyjemnego. W następnym tygodniu wybieram się do lekarze. To już chyba ostatnia wizyta przed porodem. Muszę z nim o tym porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt nie jest to przyjemne, ale nie boli. Słyszałam że do ciecia krocza można dostać znieczulenie miejscowe. Ja ten moment ciecia wspominam najgorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za to moja przyjaciolka waga 45kg i jakieś 160cm wzrostu pierwsze dziecko 1,900g miała cięte krocze, a drugi poród 3,500g ochrona krocza :) nawet nie pękła. W dużej mierze to zależy od położnej. Jak Cię prowadzi i czy Ty jej słuchasz. Ale u nas w Polsce praktycznie kazda juz taśmowo tnie. Pod tym względem jesteśmy troszkę zacofani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie 3890-poród kleszcze,nie dałam rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja urodziłam córkę 5 lat temu z wagą 4,560 :) i naprawdę było OK.... chociaż jakbym wiedziała że takie duże bedzie to pewnie bym spanikowała i wzięła cesarkę.... tym bardziej że wskazanie było ale w moim przypadku zadne usg, NIC nie wskazywało na taki duży płód. po porodzie jeszcze raz sprawdzali moj***adania, podejrzewali mnie o cukrzyce ciążową ale nic takiego nie było.... ot psikus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgłówkowy
a co wy się tak tą wagą jaracie jak wiadomo że największa jest głowa i jak już to jej obwód decyduje czy będzie ciężko czy nie... Choć w moim przypadku nie do końca się to sprawdziło bo pierwsze dziecko obwód głowy 35,5 (waga 3,200 jak już tak lubicie te wagi) i poród zakończony użyciem próżnociągu a drugie dziecko obwód głowy 37 ( waga 3,700) i poród całkowicie naturalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaram się tak tą wagą dlatego, że wydaje mi się, że przy założeniu, że dziecko jest w miarę proporcjonalne (bo co innego mam zakładać), im większe samo dziecko, tym większa jego głowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko prawie 4 kg. Ledwo wyparłam. Tragedia. Pękłam mocno, miałam krwotok i w ogóle było jak w horrorze. Jestem prawie 2 lata po urodzeniu dziecka i NIGDY WIĘCEJ! !!@@@ koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja miała 330 i 55 cm czyli nie kolos ale ja nam 155cm i wazę 40 kg w dniu porodu 45 wazylam jestem okropnie chuda fupy i bioder zero urodziłam bez nacinania i pęknięcia bo nie podpisalam zgody na naciecie i dało się. Mojego Meza siostra jest położna i sama mi mówiła ze przy przyjęciu do szpitala niue podpisywać tej zgody, rządach aby cały poród była pani infgormowana co sie dzieje i stan dziecka i tylko jeżeli dziecko będzie się dfusic co widać na ktg jak tętno spada wyrazić zgodę na cięcie., bo w pl tna taśmowo każda niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość l e n k a
to i ja się wypowiem.pierwszy porod,syn waga 4220,rodziłam 13 godz,nie mogłam wyprzeć,to lekarz kładł mi się na brzuch,nacieli mnie,bardzo długo się goiło.drugi poród,13 lat po pierwszym,bo tak się bałam rodzic-syn 4190,rodziłam 9 godz,bolało az mdlałam,nie nacinali ale pękłam,tu szybko się zagoiło,od razu mogłam chodzić.gdybym ja miała wybór,wziełabym cc.jestem drobna,160,50kg.po obu długio nie trzymałam moczu,podczas drugiego wyszedł mi hemoroid.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość l e n k a
i pierwszy syn zdrowy,drugi niedotleniony,mial przedgłowie,5pkt apgar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×