Która z nas ma rację

Ja, która często chwytam się jakiejkolwiek pracy, by tylko przetrwać i mieć czym zapełnić CV, czy też koleżanka, która uważa, że powinnam wybierać tylko oferty adekwatne do mojego wykształcenia i zdolności? Teraz szukam nowej pracy i po raz kolejny zastanawiam się, która z nas ma rację...

Odpowie ktoś?

tytul od razu sugeruje iz racje trzeba przyznac tobie x najdurniejsze topy w stylu "kto ma racje" :D

Nie chodzi o to. Pytam raczej stąd, że teraz szukam pracy i zastanawiam się, czy lepiej byłoby wysyłać CV gdzie popadnie, czy lepiej posłuchać kumpeli i ograniczyć się do ofert dostosowanych do mojego wykształcenia i dotychczasowych doświadczeń, osobistych zdolności itp. Kumpela zarzuca mi, że za mało się cenię i jako osoba po studiach, z doświadczeniem powinnam próbować wyżej.

z jakim doswiadczeniem?:D

Dziennikarskim.

Doświadczenie dziennikarskie to ma ktoś, kto pracował 10 lat w gazecie. A nie ktoś, kto pracował przez rok w jakimś portaliku. Lepiej pracować niż nie pracować, co to znaczy, że masz się "cenić", jak nie będziesz mieć w ogóle pracy. Kasy za "cenienie się" nie ma, zresztą jesteś jakimś wybitnym dziennikarzem, że masz się cenić?

Ja jestem po studiach i biorę każdą pracę fizyczna: kelner, sprzedawca, pomoc w kuchni, sprzątanie... Nie mam z tym problemu i powiem Ci, że dobrze robisz. Twoja koleżanka wyżej s... niż tyłek ma. Mam wiele wersji CV, zależy gdzie składam. Teraz praduje przy biurku i nie wstydzę się moich wcześniejszych prac...

Właśnie nie jestem i dlatego znam swoje możliwości. Oczywiście cały czas dużo robię w tym kierunku, ale mam świadomość, że jeszcze długa droga przede mną. Takie zdanie ma moja przyjaciółka, która zarzuca mi brak wiary w siebie i uważa, że źle wybieram prace.