Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ja go kocham a on sobie pogrywa

Polecane posty

Gość gość

Hej! Pół roku temu poznałam faceta. Jest on o rok starszy ode mnie. Ma 22 lata. Zaczęliśmy się spotykać, wszystko było fajnie jednak on po 3 spotkaniach chciał się ze mną przespać, ja mu na to nie pozwoliłam bo nie byłam gotowa. On po tych 3 spotkaniach mnie zostawił. Przestał się odzywać. Spotykałam go wszędzie, wiedziałam, że coś do niego czuję, kiedy go widziałam miałam motyle w brzuchu bardzo chciałam z nim być. Po pół roku on postanowił do mnie zagadać, powiedział, że myślał że sobie z nim pogrywam i dlatego dał mi spokój powiedział, że powinniśmy dać sobie 2 szansę i zobaczyć co z tego będzie. Ja bardzo szczęśliwa oczywiście zgodziłam się ponieważ nie zdążyłam sobie znaleźć nikogo do kogo czułabym to samo co czułam do niego. Zaczęliśmy się spotykać, widziałam, że mu zależy pisał do mnie codziennie spokykaliśmy się często. I nadszedł moment, kiedy się z nim przespałam było cudownie, niestety później wszystko się posypało. On rzadko kiedy do mnie pisze. Kiedy się spotykamy jest cudownie, mówi że mnie kocha, że nigdy w życiu nie spotkał nikogo takiego jak ja. Mówi, że nigdy wcześniej się nie zakochał i że boi się tego uczucia. Najgorsze jest to, że zawsze spotykamy się ok godziny 22 bo on tylko wtedy ma czas, często mnie okłamuje, że nie możemy wyjść bo np zle sie czuje po czym na nastepny dzien dodaje zdjecia z imprezy. Ma wiele wymówek, kiedy się spotykamy to tylko na seks. On nigdzie mnie nie zabiera, teraz już kompletnie przestał do mnie pisac choc jeszcze wczoraj zapewniał że mnie kocha. Ja bardzo go kocham, nie wyobrażam sobie życia bez niego, jest on moim pierwszym partnerem seksualnym, wszystko jest piękne kiedy się z nim widzę, seks jest wspaniały aczkolwiek czuje, że coś nie gra czuje sie wykorzystywana. Tak bardzo chciałabym mu o tym powiedzieć ale za karzdym razem mi się to nie udaje bo się boje, że jeśli to powiem to go stracę a on zaraz znajdzie sobie kogoś nowego. Tak więc tknę w tym g****e płacze codziennie, jestem w depresji ostatnio byłam nawet u psychologa ale to nie pomoglo bo dzien po wizycie znow sie s nim spotkalam i poszłam do łóżka. Nie wiem co zrobić, bardzo was prosze poradźcie mi coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam za bledy ortograficzne ale szybko pisalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja o tym doskonale wiem tylko nie potrafię odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wiesz to okaż szczątki godności i dziada olej.Chyba,że na dodatek chcesz np. "wpaść" (odpukać) i złamać sobie życie.A choćby i nie,to i tak mega upokarzające :/ 👋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest mi bardzo ciezko, że okazałam mu tyle zaufania a on mnie tak bezczelnie potraktował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jestem zakochana i dlatego. Ja zrobiłabym dla niego wszystko. Wiem że to głupie ale serce nie sługa. JA GO KOCHAM! i boje sie ze jesli odejde to juz nigdy nikogo tak bardzo nie pokocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno uciekaj! opowiem Ci móją historię..miałam 23 lata, poznałam starszego faceta- przystojny jak model, bystry, oczytany, wesoły- król towarzystwa, w dodatku starał się urozmaicać spotkania, nigdy się nie nudziłam przy nim. imponowała mi jego zaradność, pewność siebie, pouczcie humoru- wszystko! weszłam w związek, poszliśmy po jakimś czasie do łóżka- byłam najszczęśliwsza na świecie, TAKI facet jest mój! szybko się okazało, że nie jestem jedyną, która jest w jego życiu, że mnie zdradza, chodzi po klubach, poznaje panny. wobec mnie był despotyczny,bezwzględny,bezuczuciowy-tylko w łóżku okazywał jakieś uczucia;/ a ja durna wmawiałam sobie, że się otworzy, pokocha mnie, że potrzeba mu czasu. poświęciłam mu kawałek mojego życia, znosiłam jego fochy, rozkazy, brak uczuć, często olewanie mojej osoby. wszystko tłumaczyłam tym, że taki cudowny facet już mi się nie trafi!!! potem zostawił mnie jakby nigdy nic i to po dość długim czasie,normalnie jak zrywał to się śmiał!!! wyszedł z tej relacji bez żadnych emocji.. a ja cóż-wpadłam w wir imprez,alkohol, fajki, depresja- nawet leki brałam, bo nie radziłam sobie. ponad rok zajęło mi dojście do siebie, odbudowanie poczucia wartości, tragedia. teraz mam cudownego faceta, czasami trzeba poczekać na coś dobrego. NIE związuj się z takimi ludzmi, nie tłumacz nigdy złego traktowania Twoją miłością, wyrozumiałością itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję Ci za wyczerpującą odpowiedź! "bystry, oczytany, wesoły- król towarzystwa, w dodatku starał się urozmaicać spotkania, nigdy się nie nudziłam przy nim. imponowała mi jego zaradność, pewność siebie, pouczcie humoru" czuje się jakbyś mówiła o moim facecie. Na dodatek popadłam w nałóg, zaczełam palić, zawaliłam kilka egzaminów, mam strasznego doła! NIgdy w życiu nie byłam tak zdołowana jak teraz. Chcę to skończyć ale nie mam pojęcia jak, boje sie samotności, chciaż w tym związku i tak czuje się samotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
posrane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj:-) jestem w troche podobnej sytuacji tylko ze u mnie to wyglada tak ze spotkalam sie z nim trzy razy za kazdym razem chcial czegos wiecej..ale niezgodzilam sie jednak zrobilam mu dobrze bo troche balam sie ze go strace..on mi tez zrobil dobrze wiec rewanż..ale chyba sobie za duzo wyobrazalam bo powiedzial doslownie ze mnie polubil,ze mu sie podobam..a ja glupia oczekiwalam ze sie zakocha i wogole..teraz dowiedzialam sie ze byl ok.roku temu zareczony a ona go zostawila.. Ok to przeszlosc..ale wkurzylo mnie gdy na fb napisala mu niby kolezanka jakis post taki dwuznaczny..pokazalam mu zazdrosc..na co on powiedzial ze nie ma zamiaru sie tlumaczyc itp bo niewidzi problemu..nieodzywalismy sie ponad tydzien wogole wkoncu niewytrzymalam i napisalam do niego na spontanie co tam ..odpisal..zapytal o to samo napisalam mu ze tesknie za nim na co on zdziwiony ,,hmm za mną" odpisalam ze tak a on ze przeciez pisalas ze sie zawiodlas a ja mu ze owszem bo niewierze w przyjazn damsko meska a on na to ze jak bede starsza to sie przekonam..i ze on ma duzo takich kolezanek za ktore oddalby zycie i ceni bardziej niz rodzine.. Zszokował mnie..bo poczulam sie jak zabawka jakas czy cos, jakby mnie wykorzystal..teraz ciagle sobie mysle ze moze z tymi kolezankami tez robil to co ze mna.. Chcialabym byc z nim..zle mi z tym ze oddalam mu sie tak jakby..:-( to pierwszy facet z ktorym posunelam sie do tego stopnia bez bycia w zwiazku :-( mam 21 lat on ma 24

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda mi Ciebie bo ta sytułacja wygląda tak jak u mnie i wiem jak się czujesz. Ja kilka dni temu szłam już z przekonaniem że wszystko mu powiem! Ale kiedy go zobaczyłam moje serce zmiękło. Skończyło się na tym że wylądowałam u niego. Było cudownie myślałam, że się troche zmienił ale dzisiaj mija już 2 dzien od kiedy sie nie widzimy, i co? Kompletna cisza. Najgorsze jest to że powiedział że naprawdę mnie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny czemu nie macie godności i dajecie się poniżać w ten sposób kolesiom??czemu czekacie na jakieś ochłapy od żłoba,który ma was w dupie??czy nie lepiej takiego szmaciarza niezdecydowanego olać??przecież jesteście dla nich rozrywką jak im się nudzi.nie lepiej inwestować uczucia w kogoś odpowiedzialnego i fajnego zamiast niszczyć sobie psychikę na dziadów??rozumiem,że serce nie sługa ale...przecież zakochujemy się z czasem...spotykamy się z kimś,poznajemy i ew. wtedy można się zakochać.lecz jeśli od pierwszych spotkań koleś jest mocno na "coś"ukierunkowany i robi się zły kiedy tego nie dostaje albo ma masę koleżaneczek to przecież chyba macie mózgi i umiecie ich uzyć??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy macie racje. Mam mózg i powinnam go użyć. Zastanawiam się jaka jest granica mojej wytrzymałości? A może to przez to że oddałam mu się i mój pierwszy raz odbył się właśnie z nim? Może dlatego nie potrafię sobie z tym wszystkim poradzić i powiedzieć stop. Kiedyś byłam uśmiechniętą dziewczyną- pewną siebie, swojej urody i swoich możliwości. On to wszystko zrujnował. Okłamywał mnie po czym twierdził że to moja wina. Straciłam poczucie pewności siebie. Straciłam poczucie godności. Czuje się okropnie, nie macie nawet pojecia jak właśnie się czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wytlumaczy mi ktos jak mozna sie bac ze koles bedzie zly bo mu nie dalyscie??? :D :D :O 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest tak ze ja sie boje. Ja chce tego tak samo jak on, chce sie z nim kochac tylko że ja z miłości a on raczej dla zabawy albo z nudów... Jestem naprawdę fajną dziewczyną, mam duże powodzenie u facetów, jestem szczupła, mądra mogłabym miec naprawdę wielu, wszyscy powtarzają mi że nie powinnam się mu dawać wykorzystywać, że on ewidentnie ze mną pogrywa...ale ja kocham właśnie jego...Szkoda, że on nie potrafi tego docenić. Mam nadzieje, że doceni jak straci. Albo że kiedyś ktoś potraktuje go w sposób w jaki on traktuje mnie. Powiedzenie, że nie wchodzi się 2 razy do tej samej rzeki jest bardzo trafne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest tu ktos z podobna sytuacją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to sie męcz i kwicz i dalej podkładaj się kolesiowi który i tak cię kopnie w dupę.jedno woleć a nie miauczeć.🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana popiszemy na priv moze? Mamy tą podobna sytuacje to napewno bedzie latwiej :-) masz fb moze albo email? Napisz na moj email jola.takata@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opisalam ci moja historie
Kochana popiszemy na priv moze? Mamy tą podobna sytuacje to napewno bedzie latwiej :-) masz fb moze albo email? Napisz na moj email jola.takata@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpisałam do ciebie email

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś jeszcze miał podobnie i zechciałby podzielić się swoją historią żeby ostrzec przed dupkami? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo. żadna dziewica nie powie że jej pierwszy raz był "cudowny". możliwe że jesteś jakaś psychiczna i żyjesz jakimś wyobrażaniem o jego osobie. dałaś się omamić, dałaś dupy i teraz to już game over. ja nie wierzę jak dotychczas szanująca się kobieta mogła tak zawalić na całej linii. zero szacunku. żadna "miłość" Cię nie usprawiedliwia. Wiedziałaś, że chce cię tylko zaliczyć, ale łudziłaś się że..no właśnie, że co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jz
Czesc dziewczyny !Mam bardzo podobna sytuacje , ale mysle ze to jest tylko i wylacznie moja wina , on jest starszy odemnie o 8lat , przystojny , inteligentny na poziomie zna swoja wartosc itp. zaczelismy sie spotkac jakos 3-4 miesiace temu i nawed nie wiem kiedy nasze spotkania zaczeły opierac sie tylko na seksie. Na poczatku myslalam ze mu zalezy bo to ukrywal , a potem nawed sie z tym nie krył wpadal na 30min po czym szybko sie ubieral ze nie ma czasu nie odpisywal kilka dni na smsy itp juz tyle razy probowalam z nim zerwac kontakt mowilam mu to ale za kazdym razem jak sie odezwie ja poprostu wymiekam i i tak ladujemy w łozku , chwali sie tym swoim kolegom poniewaz jestem atrakcyja , widze to bo spotykam gobardzo czesto na imprezie z kolegami, nie mozemy razem pokazac sie publicznie bo jest to szef mojego bylego chlopaka . Sama nie wiem czemu jestem taka durna bo jestem pozadną dziewczyną mam 22 lata i mialam tylko 2 facetow w łozku a tu tak popadłam nie wiem jak z tego wybrnąc ... nie moge znalesc w sobie siły bo jakos kreci mnie to ze mnie olewa i jeszcze bardziej chce sie z nim spotkac masakra ... trzeba olac takich dupkow !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×