Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kompleksy męża i moja duża wypłata.

Polecane posty

Gość gość

Otóż jak się poznaliśmy to mąż zarabiał więcej ode mnie - duuuużo więcej. Z biegiem lat się to nie zmieniało. Potem zdecydowaliśmy się na dziecko. Urodziłam i po macierzyńskim poszłam na 2,5 roku wychowawczego. Po wychowawczym złożyłam w pracy wymówienie, bo wiedziałam że w tej firmie utknę i nie będę miała możliwości rozwoju. i trafiła mi się praca, gdzie nie zarabiałam dużo, ale zdobyłam doświadczenie i po roku zmieniłam firmę. teraz potrafię zarobić 7-8 tysięcy przy dobrym miesiącu. i okazuje się że to jest problem dla mojego męża. zaczął mi dogryzać, że jestem karierowiczką,że zaniedbuję dom i rodzinę. ale jak byłam na jego utrzymaniu to mi nie raz wydzielał kasę i mówił że może bym się wreszcie wykazała że potrafię zarobić. i okazało się, że potrafię i to nawet w niektórych miesiącach 2 razy tyle co on. i jak się okazuje to go boli. nie wiem ale chyba ma jakieś kompleksy, bo jak nie zarabiałam to było źle. a teraz zarabiam więcej od niego i też źle, bo on pracuje tyle lat w jednej firmie i jego nikt nie docenia. nie mam już do niego siły :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydzielaj mu pieniadze i mów mu ,że ma się wykazać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silver_arowana
Rób swoje! Możliwe, że zaburzyłaś wyobrażenie Twojego męża o harmonii w związku, ale lepiej, żeby miał u boku silną kobietę niż kogoś przewidywalnego i nudnego. Jeśli dobrze się zorganizujesz, znajdziesz czas na życie rodzinne i zawodowe. Trzymam kciuki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja się nie zamierzam organizować. do tej pory wszystkie obowiązki domowe spoczywały na mnie, bo nawet jak pracowałam to pracowałam na miejscu, więc 15 minut po wyjściu z pracy byłam w domu. a mąż dojeżdża codziennie 1,5 h w jedną stronę i wracał zmęczony. tyle, że moja obecna praca wymaga dyspozycyjności na telefonie przez 24h, bo mogą być problemy i muszę odebrać i załatwić sprawę, więc niech on teraz pomaga więcej w domu, a nie tylko czeka żebym go obsłużyła. wydzielać mu pieniędzy nie muszę, bo on ma swoją pensję i robi z nią co chce - odkłada na czarną godzinę. ja robię zakupy spożywcze, on robi opłaty i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×