Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jinxet18

Kocham ją... ten temat już zakładałem ale przycichł :(

Polecane posty

Gość Jinxet18

Ten temat jest trochę głupi. Jeżeli szukacie poważnych problemów... to wyjdźcie. Pisze tu raczej po to by się zwierzyć. Cześć. Mam 18 lat, Wawa-boy. Jestem chłopakiem który otrzymał od natury/niebios/bogów/Mahometa/potwora spaghetti/w cokolwiek wierzycie dużą wrażliwość na świat. Nie chodzi o płaczliwość, broń boże. Ostatni raz płakałem... w sumie niedawno, ale to raczej 'męskie' bezgłośne łzy... przez smutną, bardzo emocjonalną nutę. A potem jeszcze znajomy podesłał mi link z jakimś smutnym filmikiem o śmierci i cierpieniu... Wierzę w miłość. Taką do końca życia. Z resztą mam z nią do czynienia na co dzień, nie tyle moi rodzice, co mój najlepszy przyjaciel, który również ma 18 lat. Ma dziewczynę (z naszego rocznika) którą bardzo kocha i są razem od 3 lat (z 2 miesięczną przerwą). Szanuje wszystkich, szczegolnie dziewczyny. Każdą... nie ważne czy głupia, czy brzydka, czy chamska. Z każdą chętnie nawiązuje kontakt. Pół roku temu na ulicę gdzie mieszka mój przyjaciel wprowadziła się pewna dziewczyna. Teraz ma 15,5 lat, idzie do 1 liceum. Z początku tylko pisaliśmy, lubiłem ją, nawiązałem nić porozumienia...a potem zaprzyjaźliniśmy się. Wypady na miasto, beka z ludzi, takie tam usmiech.gif zdarzały się kłótnie, to ogólnie dośc kłótliwa osoba... ale za to jaka wygadana, przyjazna, troche nieśmiała, wrażliwa jak ja, ale gruboskórna (z początku myślałem że to kolejna bezuczuciowa i bezwartościowa osoba w tym świecie, a tu BUM, wielkie BUM z wykrzyknikiem). 3 miesiące temu zorientowałem się że... zakochałem się... Nie chciałem jej tego mówić... bo bałem sie że skończy się to typowym "zostańmy przyjaciółmi". Ale... powiedziałem jej. I nie skończyło się to tak jak sie bałem. Dalej jesteśmy przyjaciółmi. Tydzień temu pocałowałem ją... odruchowo... speszyła się. Wyrwała się lekko, zaczerwieniła się itp... przeprosiłem ją. Ale ona jest taka cudowna, miła, cholernie inteligentna, piękna... jest dla mnie ideałem, nigdy się przy niej nie nudze, potrafi gadać godzinami, i równie godzinami może mnie sluchać. Poruszamy wszystkie tematy, dosłownie... ma poczucie humoru takie jak ja, więc nie boje się, że dostane w pysk za jakiś żart, chociaż 3 razy przesadziłem. Należy do osób, które łatwo urazić... Podobno nie jestem jej obojętny. Nie wiem, dlaczego nie może się zdecydować... nie chce zamykać jej w złotej klatce... ale tak bardzo chciałbym być w jej życiu... kimś więcej... nie interesuje mnie seks, f**k-imprezy, f**k-friendy i tym podobne. Dla mnie liczy się miłość, uczucie... i jej szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×