W Johannesburgu każdy bogaty ma dom ogrodzony drutem kolczastym pod napięciem...

oglądam sobie własnie RPA i dzielnice bogaczy wysoki mur + drut kolczasty + ostrzezenia na ogrodzeniu, ze jest pod napieciem, dziesiątki kamer z kazdej strony :D:D:D

wiadomo ktora posesje warto okrasc:D

Wiem znajoma z RPA była zachwycona ,ze w Polsce czy innych europejskich krajach można sobie swobodnie po mieście chodzić,do parku.U nich ludzie z kasa ,najcześciej biali musza uważać na napady,kradzieże,nienawiść rasową.To niebezpieczny kraj.

W Afryce biały człowiek jest bardzo szanowany, byłam w Mozambiku i Tanzanii, ludzie sa baaardzo gościnni nie to co w Polsce, otwarci, ciekawi skąd przyjechałas, gdzie jest Polska, jak u nas jest. Owszem jest mała naciągaczy, złodziejstwa ale to mniejszosc, po prostu biały = chodzący bankomat, który ma duzo i chetnie rozdaje mamone :O turysci nauczyli miejscowych i ci to wykorzystują. RPA to zupelnie co innego, oni nie czują nienawiści do białych, tylko chcą pieniedzy, tez bym sie w****ila mieszkając w lepiance z gliny a kilometr dalej lezą sobie w willi i jezdzą lamgorghini :D

aa i jeszcze cos, czarni bogaci tez muszą się ogradzac, widziałam to w Tanzanii, urzednicy i cala reszta łapowników, mieszkają w oddzielnych dzielnicach, przy bramach stoją policjanci z karabinami :D ogolnie cyrk na kolkach, cóz mieszkancy RPA są sami sobie winni, napadli na kraj, ograbili go, wprowadzili apartheid, żerowali na miejscowych i nadal to robią i jest efekt

To jest wina samych białych bo oni najcześciej maja fortuny,ktore pochodzą z wykorzystywania,wyzyskiwania ludności tubylczej.Traktowali i wiekszosc nadal traktuje ich jak śmieci.W. RPA sa osoby czarnoskóre ,ktore nie znoszą białych,oprocz tego wiadomo biały ma kasę dlatego ostrożnie trzeba sie po tym kraju poruszać a właściwie nie polecam wcale jesli jestes tylko zwykłym turystą.Trzeba wiedzieć co robić.

Czarnoskórzy maja zdecydowanie prawo nie znosić wręcz nienawidzić białych w RPA to co sie tam działo i dzieje jest straszne.

Dokładnie, sami ich wykorzystują, a potem beczą że muszą się ogradzać murami :O tam apartheid nadal istnieje, ale nieformalnie.