Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój mąż woli mundial niż spedzic czas z synkiem.

Polecane posty

Gość gość

To już przekracza wszelkie granice, to co wyprawia mój mąż. Otóz mój mąż woli obejrzeć głupi mecz w telewizji niż pobyć z naszym 4-letnim synkiem, już 2 tyg mu obiecuje że pouczy go jezdzic rowerkiem. Mały dostał rowerek od dziadków, dokupiliśmy mu do niego jeszcze kask i ochraniacze i mąż obiecał że pouczyć małego jeździć, no ale on woli cholerny mecz! Już mnie to wkurza.... Oboje pracujemy, mąż jest kierownikiem budowy, ja pomimo 5 miesiąca drugiej ciąży pracuje jeszcze w banku, dobrze się czuje więc nie widzę problemu aby nie pracować. Naszym synkiem pod naszą nieobecnośc opiekuje się moja ciocia, której oczywiście płacimy za opiekę nad naszym synem. Boli mnie to że mąż tak mało czasu spędza z naszym synkiem, małego widzi tylko rano przy sniadaniu, i wieczorem. W weekendy mój mąż odsypia. Moj mąz przyszedł z pracy, zjadł, wykapał się, odpoczął chwilę, mały przyszedł do niego z tym kasiem i zapytał się czy dzisiaj go poucvzy, a ten że nie bo jest zajety, zajęty czym? Oglądaniem meczu! Ja wiem że mąż ma dużo obowiązków, ale naprawdę tą godzinę dziennie dla naszego syna mógłby poświęcić! Mam ochotę spakowac się, zabrać syna i się wyprowadzić do moich rodziców, aby mój mąż trochę pomyslał, bo dla niego wszystko jest w potrządku. Co ja mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dac sobie spokoj, to juz cwiercfinaly!! Moj Maz tez oglada, tez mamy dziecko i tez jestem w ciazy. Sama wychodze na plac, skoro on oglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dlaczego dla niego ważniejszy jest głupi mecz niż nasz syn? Gdybyś widziała minę mojego synka jak usłyszał że dziś tez tatuś go nie pouczy. On cały dzień tylko czeka na to kiedy tata przyjedzie z pracy i go pouczy, i zawsze jest rozczarowanie. Ja gdy wracam z pracy, pomimo tego że powinnam odpoczywać to sprzątam, gotuję, robię pranie, i mam czas na zabawę z własnym dzieckiem, a mój mąż nie, i to mnie boli, strasznie:( Gdybym miała siłę to sama bym go pouczyła, ale nie mam. Po całym dniu w pracy, i robocie w domu nie mam sił niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczekaj, mundial się skończy i wszystko wróci do normy. Szkoda twoich nerwów i tego maleństwa , które nosisz.Łatwo się unieść honorem i wyprowadzić ale powroty bywają trudniejsze. Potrzeba wam teraz spokoju bo jak się urodzi dziecko to wasz związek będzie poddany kolejnej próbie i życie się wywróci no góry nogami na jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdy wracam z pracy, pomimo tego że powinnam odpoczywać to sprzątam, gotuję, robię pranie, i mam czas na zabawę z własnym dzieckiem, a mój mąż nie, i to mnie boli, straszniesmutas.gif xxxxxxxxxxxxxx No i takie sa kobiety! Cierpietnice. A potem tylko narzekanie.......a kto powiedzil, ze ty MUSISZ sprzatac, gotowac, prac itd? A dlaczego nie moze tego robic twoj maz, skoro ty jestes w ciazy? Kompletnie tego nie rozumiem. Sama doprowadzasz do tego, ze on ci nie pomaga, bo przeciez ty wszystko mozesz i potrafisz! To wieki blad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko że jak on wraca z pracy za każdym razem mówi że jest zmęczony, a mecz to ma siłę obejrzeć. Gdybym ja nie zrobiła prania, to miałabym stos brudnych rzeczy, niestety, ale taka prawda. Mój mąż się zmienił, i aż boję się tego co będzie jak nasza córka się urodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty niczego nie musisz, poza zadbaniem o siebie i o ciaze. Powinnas po pracy odpoczywac, a on powinien zajac sie domem. Nie robi tego, bo go pewnie do tego przyzwyczailas. Jak bylo podczas pierwszej ciazy? pewnie tez wyralas go ze wszystkim. A to sie potem msci. Sprobuj to naprawic, poki jest czas. Czy sterta jego brudnych, nieupranych ubran naprawde przeszkadza? Czy brak zakupow w lodowce to tragedia? Pogadaj z nim . Otworz mu oczy na jego zachowanie. A jak to nie pomorze, to wyprowadz sie do rodzicow. Pamietaj, kazda metoda jest dobra, jezeli moze byc skuteczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×