a ja znam dziewczyne ktora swietnie sobie radzi po humanistycznych studiach

a więc jest po teologii oraz po religioznawstwie bo wybrala studia z powodu zainteresowań. i ma super prace a do tego prowadzi wyklady ze studentami i na brak kasy nie narzeka wcale a do tego jest mega inteligentna jak cholera. i co??humanisci sobienie radzą?

a gdzie pracuje?

Pracuje w rozglosni u rydzyka? A tak na powaznie to przeciez oczywiste, ze ludzie po scislych studiach maja statystycznie lepsza prace niz po humanistycznych, a to ze wystepuje wariancja i zdarzaja sie przypadki skrajne jest calkiem normalne, co nie zmienia faktu, ze humanisci zarabiaja mniej.

nie wierzę, że inteligentni ludzie idą na teologię :D

to nie jest inteligentna :O to że Tobie sie taką wydaje to jedynie nie najlepiej świadczy o Twoim intelekcie i nic więcej

na teologii sa tylko inteligentni LUDZIE.dla ateistów nie ale dla katolików tal. mój kolega przykladem. nie ma z nim o czym pogadać bo ma myslenie totalnie inne niz nasze ..tak oczytany itd..,że szok..ale nie katol:)wręcz przeciwnie.

ale w jakim sensie jest humanistką? można być ścisłowcem po humanistycznych studiach.

Koleżanka pracuje na ujocie w krakowie ,a co? Tam tez konczyla studia jedne czyli religioznawstwo.U nich w ogole na studiach były same wybitne osoby.sami intelektualiści:):)i niesztampowi ludzie..nie typowi debile jak na pedagogikach czy gdzie indziej.

A PRAWNIK TEZ JEST GŁUPI WG WAS? BO HUMANIŚCI TO DEBILE WG WAS..WIĘC PYTAM CZY PRAWNIK TEZ JEST GŁUPI. BO TO STUDIA HUMANISTYCZNE. NO I CO???ZATKALO WAS?? WSZYSTKO BYSCIE ODDALI BY PRAWO STUDIOWAĆ ALE NIESTETY ZA WYSOKIE PROGI I NAJLEPIEJ OBRAŻAĆ TAKICH MĄDRYCH LUDZI.

akurat najlepsi prawnicy to ścisłowcy, a samo prawo to nauki typowo human. jak i ścisłe, prawo nie kwalifikuje się do kierunków typowo humanistycznych, jak np. pedagogiki, filologie czy historia. chociaż to fakt, że na tych studiach jest więcej humanistów niż ścisłowców, ale potem z reguły są słabymi prawnikami :D progi na prawo nie są wcale takie wysokie.

Po pierwsze mylisz mądrość z inteligencją. Po drugie- prawo nie jest kierunkiem stricte humanistycznym. Po trzecie- chyba sie zatrzymałaś/ łeś kilkanascie lat temu. To juz nie czasy, gdy prawo jest elitarnym, wymagającym kierunkiem. A na uczelni juz od dawna nie zostają jednostki wybitne. Ot, tacy przeciętni kujoni.

moja kolezanka nie jest kujonem pisze od nastoletnich lat ksiązki wlasne i poprostu jak czytalam to to szczena spada jakie slownictwo i jaki ma umysl..ma tak wszechstronna wiedze ,ze zazdrosc bierze.i mowi sama ,ze teologia dala jej to,ze rozwinela myslenie..bo tam trzeba bylo duzo myslec..ta metafizyka ii inne przedmioty..masakra.. nawet w seminarium sie zawsze mowi ze ksieza maja ciezie studia i 6 lat wiec pomyslcie co to jest..

prawo nadal jest wymagające, ale już nie elitarne, z tym się zgodzę.

Zgadzam się ,ze teologia to cięzkie studia bo cała historia i prawo kanoniczne oraz filozofia od początku a do tego 5 języków.Znam ludzi po tym kierunku i fakt ,że są inteligentymi ludzmi majacymi w głowie cos więcej niz imprezy i ciuchy.Mozna z nimi pogadać bez zazenowania. Natomiast studiuje prawo i nikt mi nie powie ,ze to studia ścisłe bo całe zycie mialam dopuszczający z matematyki i zagrożenia a jakos na prawo sie dostałam bez problemu dzieki wysokim notom z historii i dobrze sobie radzę.Więc ścisłe studia to nie są:) Pozdrawiam.

kiepski masz tok rozumowania gościu wyżej. na matmie wystarczy się nie skupiać na lekcji by mieć słabe oceny, co nie świadczy, że ktoś nie może być ścisłowcem. oceny nie odzwierciedlają predyspozycji intelektualnych. prawo jest human-ścisłe. koniec kropka

mnie najbardziej smiesza te porownania na kafe ,że ścisle studia sa lepsze i tylko dla geniuszy. a ode mnie ze wsi wiekszosc poszla chlopaków na polibude i agh w krakowie. chociaz ani jednej ksiazki nie czytali i mądrzy nie są:):) widać komus zalezy zeby chwalic scisle nauki:) a najwięksi mysliciele i intelektualna elita to od zawsze byli humanisci i ludzie ktorzy stuDiowali HISTORIE SZTUKI I INNE TEGO TYPU RZECZY.WIEM BO CZYTAM KSIAZKE TERAZ O INTELEKTUALISTACH NAJWIEKSZYCH I BYLI TO HUMAISCI GŁOWNIE.:):) ALE TERAZ SIE LICZY KASA A ZE KASY WIECE PO INZYNIERYJNYCH STUDIACH TO LUDZIE MÓWIA ZE TO ELITA STUDIUJE :)HEHHEHE

jedna z najinteligentniejszych znanych mi dziewcząt studiuje historię sztuki

Prawo moze być scisle ale ja nie jestem ścisłowcem:)moze zrozum to ,okey?:) Nie umiem matematyki i nie cierpie a prawo idzie mi dobrze więc jak moze byc ścisłe? Tak samo więc filozofia jest idac twym rozumowaniem ścisła bo trzeba logicznie myslec i dedukowac.. ech.... Szczerze? Mieszkac mi bylo dane w akademiku z kolega teologiem i wiem ile sie uczył i jakie rzeczy.Wole prawo i zdecydowanie mniej mi to zabierało czasu.Te wszystkie łaciny i greki oraz metafizyki ?nie weszloby mi to do głowy..za duzo myslenia jak dla mnie... Więc kierując sie stereotypem obrażasz ludzi inteligentnych. Jakim prawem oceniasz ,ze ktos wybierajac taki kierunek nie jest inteligentny> Skoro nie masz pojęcia o tym tylko kierujesz sie chorymi stereotypami i brakiem wiary ? Wynika z tego ,że jestes malo inteligentna osoba..skoro oceniasz czlowieka po kierunku jego zainteresowań.. Jestem ateistą ale obiektywnym ateista bo wiem ,że teologia to cięzkie studia i niejeden ateista tez to mówil przy mnie,

Ja mam księdza w rodzinie i jest to najwybitniejszy mysliciel w naszej rodzinie:)NAJWIĘCEJ MA WIEDZY I OCZYTANIA I NA KAŻDY TEMAT ZAGINA PODCZAS IMIENIN KAŻDEGO U NAS W RODZINCE HEHEHHE Mimo,że rodzina lekarska A WIĘC ELITA INTELEKTUALNA :):) Więc zgadzam się,ze studia teologiczne są dla takich intelektualistów NATOMIAST PEDAGOGIKA JEST DLA MALO AMBITNYCH:)SORKI ALE TAK MYSLĘ BO ZNAM SPORO OSÓB PO TYM:):):)

akurat na prawie łaciny też są. filozofii trochę też, są 3 przedmioty filozoficzne. na niektórych wydziałach nie trzeba w ogóle prawa rozumieć, by mieć dobre stopnie. i to ty byłabyś głupia, jeśli oceniałabyś studia przez pryzmat własnego wydziału. choć podejrzewam, że nie masz nic wspólnego z tym kierunkiem, za mało o nim wiesz. ja nie mówię, że to łatwe studia, aczkolwiek ludzie, którzy na to idą są na tyle głupi, że dali się zindoktrynować przez kościół, a to o czymś świadczy. oczywiście, że są intelektualistami, w takim płytkim tego słowa znaczeniu

po wszystkim mozna sobie świetnie radzić tylko trzeba mieć pasje i pomysł ns siebie i na życie równie dobrze mozna byc na bezrobociu po bardzo atrakcyjnych kierunkach problem polega na tym,ze naprawde za duzo osób idzie na kierunki humanistyczne, po to tylko żeby skończyc jakie kolwiek studia... bo ktos im powiedział,ze tak trzeba. No i po studiach -gleba

dziewczyno ja malo wiem? mamy lacine i to prawda ale nie tyle co na teologii wyobraz sobie ,ze my mamy tylko częśc tego a poza tym mój kolega teolog nawet wysmiewa kosciól i jest przeciwko niemu czyli tak jak słynny profesor bartoś ,ktory jest teologiem a jednoczesnie zagorzalym przeciwnikiem kosciola. Wedlug Ciebie KTOS KTO STUDIUJE TEOLOGIE =KATOLIK Nie rozumiesz ,że teolog to ktos kto o kosciele wie sporo a niekoniecznie jest związany z nim?? Śmieszne.

Moja kumpela skończyła prawo dzienne na UJOCIE. Zawsze powtarzala ,ze na 4 roku i piatym nie chodzi na zajęcia bo nie musi. TO MA BYC WYSOKI POZIOM?. ona sie smiala wręcz ,ze wcale nie jest ciężko u nich. Chyba ,ze była zdolna jakas ale raczej nie.

ale te studia kończy sporo osób, które są slepo w kościół wpatrzone i żadna to elita intelektualna, a kończą te studia z db. ocenami, to nie fizyka teoretyczna

Ja tylko chciałam zwrócić uwagę, że określenie "ścisłowiec" i "humanista" nie odnosi się do umiejętności tylko do preferencji. Więc można być bardzo inteligentnym i nie mieć problemu z przedmiotami ścisłymi, ale woleć literaturę. I wtedy naturalnie wyniki są trochę lepsze z tego co się lubi.

na ujocie nawet na 2. roku nie trzeba chodzić na zajęcia. tak, to może być wysoki poziom, prosta sprawa- poziom studiów to egzaminy, a nie obligatoryjność/fakultatywność zajęć. choć, zazwyczaj chodząc na zajęcia uczymy się czegoś, i egz. jest łatwiejszy.